,,Święte małżeństwo” Gary Thomas
Powyższa książka jest zupełnie inna od tych, które zazwyczaj czytam. Jest to swego rodzaju poradnik, przewodnik po tym jak budować relacje w małżeństwie z równoczesnym udziałem Boga.
Publikacja zawiera bardzo dużo cytatów i bardzo mocno skłania do myślenia.
W dzisiejszym świecie telewizja ukazuje małżeństwo jako coś nudnego, przereklamowanego jako klatkę. Osobiście jako moda żona uważam to za bzdurę. Dlaczego? Choćby dlatego, że od prawie roku wraz z mężem odkrywamy się na nowo zarówno on jak i ja poznajemy samych siebie od nowa, odkrywamy nowe pasje. Mimo tego, że przed małżeństwem myśleliśmy, że znamy siebie nawzajem bardzo dobrze to jednak czas po ślubie kiedy to zamieszkaliśmy razem pokazał nam, że to wcale nie prawda bo poznaliśmy swoje codzienne zachowania, reakcje na stres itp. Małżeństwo to ciągła praca, doskonalenie się w relacji z drugim człowiekiem. Jedną z wielu rzeczy, których nauczyło i ciągle uczy małżeństwo jest cierpliwość oj tak cierpliwości na pewno. Dużo do myślenia dał mi natomiast fragment dotyczący przebaczania i nie chodzi mi o umiejętność przebaczania w ogóle czy w małżeństwie, ale w innych relacjach…
Bardzo podobał mi się fragment dotyczący romantyzmu w małżeńskie. Z racji tego, że sama jestem typem romantyka staram się żeby choć ta nutka romantyzmu była nawet w takim codziennym funkcjonowaniu nie zawsze się udaje, ale tak to bywa w życiu. Parę razy już zapytałam się męża czy ma coś takiego, że od czasu ślubu zakochuje się we mnie na nowo? Sama byłam zaskoczona tym swoim pytaniem, ale tak mnie naszło bo sama to u siebie zauważyłam i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że to co mąż ma wygrawerowane z tyłu tarczy od zegarka jest prawdziwe mimo że kiedy go dostał byliśmy parą, a dziś jesteśmy małżeństwem.
Na końcu książki znajdziemy również ciekawe pytania skłaniające do rozmowy więc po przeczytaniu książki jest okazja żeby nie odkładać jej na półkę tylko poprzez te pytania pracować i poznawać siebie nawzajem dalej.
Polecam tą książkę wszystkim zarówno osobom, które są przed zawarciem związku małżeńskiego jak i te z krótszym bądź dłuższym stażem małżeńskim.
Cieszę się, że mogłam przeczytać te książkę trochę żałuje, że zdecydowałam się sięgnąć po nią ponad rok po zawarciu małżeństwa bo pewnie niektóre rozmowy poprowadziłabym inaczej unikając w ten sposób niepotrzebnych sprzeczek