Pierwszą, debiutancką część tej naprawdę mrocznej serii przeczytałam w booktourze u @suspense_books i byłam nią zachwycona, a teraz jako jedna z patronek gorąco namawiam wszystkich tych, którzy nie mieli jeszcze okazji czytać, aby nie zwlekać. Zachęcam do przeczytania od pierwszej części, gdyż są one ze sobą powiązane dość istotnymi elementami i łatwiej wejść w historię głównej bohaterki, Kariny, wiedząc, jak się to wszystko zaczęło.
Ina Nacht potrafi zaniepokoić tak, że skóra cierpnie, a efekt gęsiej skórki jest murowany, szczególnie u kobiet, gdyż to kobiety właśnie w jej obu powieściach są tu najbardziej zagrożone. Do tego wzbudza taką kobiecą złość i solidarność jednocześnie, przynajmniej tak jest u mnie, za sprawą motywu, który jest w tej serii najbardziej istotnym elementem, a mowa tu o przemocy wobec kobiet.
Zaliczam się do tych szczęściar, które nigdy nie miały do czynienia z patologią i przemocą, czy to fizyczną, czy psychiczną, ze strony mężczyzny, dlatego takie książki, jak ta, nie tyle uświadamiają mi, że ten problem istnieje i nie rozgrywa się jedynie w domu, bo pojawia się również w życiu zawodowym, one pozwalają zrozumieć, że z takich relacji nie jest łatwo się wyswobodzić, a najprostsze rozwiązanie jest jednocześnie tym najtrudniejszym.
Nienawidzą i kochają, czują obrzydzenie, a jednocześnie niekontrolowany pociąg, któremu trudno się oprzeć. Ten zestaw emocji sprzecznych ze sobą wycieńcza i doprowadza do ostatecznych, często makabrycznych rozwiązań...
W Dolinie Kłodzkiej już w październiku aura potrafi stać się zimowa, choć po kolejnym spotkaniu odnosi się wrażenie, że normalnej aury tam mnie ma. Okolicą wstrząsa kolejne morderstwo, tym razem znalezione zostaje zmasakrowane ciało pracownicy banku i od plotek aż huczy. Donatę Barską, według jednych ktoś zabił dla pieniędzy, inni wspominają o gwałcie oraz poderżniętym gardle, a są też tacy, którzy twierdzą, że ktoś chciał oddać cześć diabłu, a ona posłużyła jako dar. Jej nagie ciało z polakierowanymi na zielono paznokciami pewien spacerowicz z psem znalazł na terenie starego szpitala powiatowego.
W śledztwo zaangażowany zostaje miejscowy zespół śledczy, w tym Karina i Aleks, do którego dołącza Klementyna Sawicka, psycholożka policyjna, pełniąca podwójną rolę, gdyż ma stać się lekarstwem dla kłodzkiego wydziału kryminalnego, gdzie komendant jest na wylocie, a opinia zbrukana przez stos nierozwiązanych spraw. Wokół śledztwa kręci się również dziennikarka Tara Orta, która w kotlinie spędza trzecią jesień i już wie, że gdy ta nadchodzi, to na bank, coś się stanie.
Książka aż kipi od kobiet, których historie przyciągają uwagę i cały czas czeka się w napięciu, co je łączy? Policjantka, psycholożka policyjna, dziennikarka i potwór? Każda z nich przeżyła w swoim życiu jakąś traumę, a ten dramat bez względu na jego świeżość powoduje w nich pewną rezerwę w stosunku do innych ludzi. Komu mogą zaufać? Czy ktoś im pomoże?
Czy którejś z nich uda się uwolnić od tego mroku, który się w nich zagnieździł?
Ta książka przyciąga nie tylko wątkiem kryminalnym, ale też klimatem grozy i zagrzebie w głowach, jak rasowy thriller psychologiczny. Autorka udowodniła, że jej pierwsza książka to nie przypadek, i oddaje w Nasze ręce świetną lekturę, zostawiając Nas na koniec w momencie, w którym każdy na pewno zaklnie pod nosem, że to już koniec i trzeba poczekać na kolejną część. Brawo!!! I raz jeszcze dziękuję, że mogę tej książce patronować.
Pierwsze jesienne dni w kotlinie przynoszą niepokojące wiadomości. Morderstwo młodej kobiety wstrząsa małą górską społecznością. Do pomocy w kłodzkim oddziale dochodzeniowym zostaje oddelegowana psyc...
Pierwsze jesienne dni w kotlinie przynoszą niepokojące wiadomości. Morderstwo młodej kobiety wstrząsa małą górską społecznością. Do pomocy w kłodzkim oddziale dochodzeniowym zostaje oddelegowana psyc...
"Sprawdź, gdzie kończy się las" to drugi tom trylogii o mrocznej Kotlinie Kłodzkiej. Pierwszy tom skusił mnie własnie kotliną, która znam i uwielbiam. Po drugi tom sięgnęłam z ciekawości oraz dlatego...
Miałam przyjemność czytać pierwszy tom serii i byłam nim tak zachwycona, że z radością sięgałam po kolejną część. Jesień w Kotlinie Kłodzkiej nie wróży nic dobrego. Tak jest i tym razem, dochodzi do...
@ogrod.ksiazek
Pozostałe recenzje @czerwonakaja
ANOMALIE
Jak to jest stracić wzrok, otwierając oczy widzieć rozmazane plamy i poczuć lęk przestrzeni gubiąc się w swojej małej i ciasnej rzeczywistości. Czuć czyjąś niechcianą ob...
Kochani, nic tak nie zaskakuje jak świat przyrody. Niesamowite barwy, forma, zjawiska. To wszystko cieszy oko i stanowi przebogaty materiał do filmów i opowieści. Jest i...