Królewna Lenka i jej przyjaciele pewnego dnia postanowili pobawić się w nową grę. Jej celem było wymyślenie najstraszliwszego potwora, który byłby zdolny wystraszyć pozostałe dzieci biorące udział w zabawie. Córka kucharki oraz syn strażnika wymyślili prawdziwe paskudy, ale to stwór Lenki okazał się tym najstraszniejszym. Królewna sądziła, że nic nie jest w stanie jej wystraszyć, jednak gdy nadszedł czas spania i w pokoju zgasło światło, nagle zaczęła rozmyślać o potworach. Słyszała dziwne i niepokojące dźwięki oraz widziała tajemnicze połyskujące punkciki w ciemnościach. W końcu nie wytrzymała i zawołała po pomoc. Do komnaty królewny szybciutko przybiegła jej mama oraz tata. Kiedy wysłuchali swej córki i dowiedzieli się, że w jej pokoju mieszka najprawdziwszy potwór, postanowili temu zaradzić! Sobie znanymi sposobami zamierzali wypędzić nieproszonego gościa. Co takiego uczynili? I czy im się to udało?
Aneta Krella-Moch jest ilustratorką. Jako pisarka zadebiutowała serią ciekawych, pełnych humoru historyjek o królewnie Lence. "Królewna Lenka przegania strachy" to trzecia książeczka z tej serii, która zagościła w biblioteczce mojej pięciolatki. Oby dwie uwielbiamy tę małą, pocieszną dziewczynkę, w której głowie rodzi się milion pomysłów na minutę. Za każdym razem wymyśla coś ciekawego i przeżywa interesującą przygodę. Moja córka świetnie się bawi w czasie, kiedy czytam jej książeczki o królewnie. Tak było też i tym razem. Dużą przyjemność sprawiało jej oglądanie zamieszczonych wewnątrz książeczki ilustracji oraz opowiadanie własnymi słowami całej historii na podstawie tego, co widziała na kolejnych obrazkach. To świetna zabawa dla każdego dziecka, rozwijająca jego wyobraźnię oraz kreatywność. Ważnym elementem tej pozycji jest również to, że historia została napisana sporej wielkości czcionką, co ułatwi młodszym czytelnikom naukę samodzielnego czytania.
Książeczka porusza bardzo ważny temat, który obecnie jest na czasie w moim domu. Moja córka jest w takim wieku, w którym wyobraźnia działa na pełnych obrotach podsuwając jej niestworzone historie. Niedawno zaczęła zasypywać mnie pytaniami o potwory kryjące się w ciemnościach. Opowieść o Lence wyraźnie daje do zrozumienia, że potwory tak na prawdę nie istnieją i nie ma się czego bać. A jeśli nawet w którymś momencie dziecko poczuje strach, to zawsze może zawołać na pomoc swoich rodziców, którzy z pewnością mu pomogą. Buduje się tym samym więź zaufania pomiędzy rodzicem a dzieckiem, które będzie wiedziało, że zawsze może liczyć na swoich bliskich.
"Królewna Lenka przegania strachy" to świetna pozycja dla dzieci w wieku przedszkolnym. Książeczka nie tylko bawi, ale również uczy. Ciekawie napisana, prostym w pełni zrozumiałym dla młodego czytelnika językiem, w sam raz nadaje się na wieczorne czytanie tuż przed snem. Jako mama polecam.
Moja ocena: 5/6