Sto godzin nocy recenzja

Sto godzin nocy

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-10-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po przeczytaniu Mojego wyjątkowego tygodnia z Tessą autorstwa Anny Woltz zapałałam ogromną sympatią do pióra autorki. Wiedziałam, że kwestią czasu będzie poznanie kolejnej jej powieści. Mój wybór padł więc na Sto godzin nocy, a książka ta przyciągnęła mnie do siebie głównie okładką - hipnotyzującą, ciekawą i dość oryginalną. Czy historia, którą tutaj odnalazłam przypadła mi do gustu?

Emilia w wyniku pewnej nieprzyjemnej sytuacji (powstałej z winy jej ojca) postanawia uciec z domu. Kupuje bilet na samolot, wynajmuje mieszkanie na kartę ojca oraz pakuje swój skromny bagaż. Tak oto czternastoletnia dziewczyna ląduje w Nowym Jorku, gdzie czuje się anonimowa i bezpieczna. Wie, że w Amsterdamie nie ma już szans na normalne życie. Na miejscu okazuje się, że jej idealnie skonstruowany plan zaczyna się powoli psuć. Co więcej, do miasta zbliża się niszczycielski huragan Sandy... Czy Emilia da radę zmierzyć się z groźnym żywiołem oraz prawdziwym huraganem, który zapanował również w jej myślach?

Kiedy zaczęłam czytać tę powieść, przyznam szczerze, że ten początek nie do końca nastroił mnie optymistycznie względem tej historii. Przez chwilę nie potrafiłam wgryźć się w fabułę i dopiero po upływie dwóch czy trzech rozdziałów zaczęłam wciągać się w opisywany przez autorkę świat oraz sytuację. Pozwólcie, że najpierw przejdę do głównej bohaterki.

Przede wszystkim podziwiam Emilię za to, że jest tak odważną - choć momentami dość kąpaną w gorącej wodzie dziewczyną. Zaimponowała mi jednak swoją skrupulatnością w planowaniu całego wyjazdu oraz determinacją, z jaką wypełniała kolejne punkty na swojej liście. Autorka przedstawiła całą sytuację z jej perspektywy, więc ja jako czytelnik mogłam na spokojnie zapoznać się z odczuciami tej bohaterki, z jej obawami i złościami, które doprowadziły ją do tej całej sytuacji. Rozumiem ją i jej postępowanie. Myślę, że większość osób postąpiłaby podobnie. Nie spodobało mi się jednak to, że Emilia w swojej upartości nie pomyślała o zwyczajnej rozmowie.

Fabuła powieści opiera się głównie na przeżyciach Emilii, choć sytuacja, jaka miała miejsce wówczas w Nowym Jorku, również odegrała tutaj ważną rolę. Huragan zbliżył dziewczynę do jej nowych przyjaciół poznanych w tym właśnie mieście i zdecydowanie sprawił, że zaczęła ona rozumieć o wiele więcej. Nie chcę Wam tutaj zdradzać za dużo, ponieważ Sto godzin nocy to książka, którą trzeba poznać samemu i samodzielnie przekonać się, co autorka zaserwowała tutaj dla swoich odbiorców.

Emocje. Ta powieść zdecydowanie jest pełna emocji i to czułam z każdej strony. Najbardziej odczuwałam to rozżalenie, złość i taką jednocześnie niepewność ze strony głównej bohaterki. Choć pozowała ona na twardą i silną dziewczynę, to z drugiej strony okazała się ona dość wrażliwą dziewczynką, której ojciec zniszczył po prostu życie. Jednak czy na pewno? Na to odpowiedź znajdziecie tylko w tej książce.

Ja po raz kolejny jestem zachwycona piórem Anny Woltz. To, jak ona kreuje swoich bohaterów, jak przedstawia wydarzenia – to coś po prostu świetnego. Z pewnością będę sięgać po inne książki tej autorki i liczę na to, że okażą się one równie dobre. Jeżeli lubicie literaturę młodzieżową i niestraszne Wam tematy, które dla młodych są niezwykle trudne – to serdecznie polecam Waszej uwadze ten tytuł.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-10-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sto godzin nocy
Sto godzin nocy
Anna Woltz
8/10

Zbuntowana nastolatka, burza emocji i Nowy Jork pogrążony w ciemności. Wciągająca powieść dla młodzieży o ucieczce, dojrzewaniu i bliskości w obliczu zagrożenia. Mam czternaście lat. Mój ojciec nosi ...

Komentarze
Sto godzin nocy
Sto godzin nocy
Anna Woltz
8/10
Zbuntowana nastolatka, burza emocji i Nowy Jork pogrążony w ciemności. Wciągająca powieść dla młodzieży o ucieczce, dojrzewaniu i bliskości w obliczu zagrożenia. Mam czternaście lat. Mój ojciec nosi ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Desire or Defense
Desire or defense

Po tylu powieściach kryminalnych, jakie mam za sobą w ostatnim czasie, potrzebowałam odskoczni. Potrzebowałam czegoś, co być może rozgrzeje moje serce, sprawi, że nie bę...

Recenzja książki Desire or Defense
25 grudnia
25 grudnia

Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wy...

Recenzja książki 25 grudnia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl