„Potwory się rodzą. Gdy dorastają, albo temu zaprzeczają, albo w pełni to akceptują, ale to nie zmienia tego, kim są”.
Aiden obiecał Elsie, że ją zniszczy. Z premedytacją i zawzięciem to robi, nie przewidział tylko jednego, że do głosu dojdą uczucia. Elsa ma za sobą bolesną przeszłość, jej rodzice nie żyją, zginęli tragicznie gdy była dzieckiem, ona sama nie pamięta tego okresu. Mieszka, z ciotką i wujem, którzy kochają ją i traktują jak własną córkę. Jednak nie mówią jej prawdy o przeszłości, dziewczyna nabiera pewności, że coś przed nią ukrywają. Z biegiem czasu coraz mocniej przekonuje się do Aidena, chłopak jest bardzo zaborczy w stosunku do niej. Przez przypadek słyszy pewną rozmowę, jej zaufanie do Aidena ulatuje niczym bańka mydlana. Zostają strach, niepewność i odwaga, aby się przeciwstawić i uwolnić od Aidena. Jednak ten nie zamierza pozwolić jej odejść, dziewczyna ma trwać przy jego boku czy tego chce, czy nie. Elsa jest pełna wątpliwości, wie, że komuś takiemu jak Aiden nie jest łatwo się sprzeciwić.
Mocna, dosadna, chwilami szokująca opowieść. Pomimo poruszanych trudnych tematów czyta się szybko i przyjemnie, w powietrzu wirują tajemnice i niedopowiedzenia. Wyraźnie mamy ukazane emocje, jakie targają naszymi bohaterami. A ci bardzo dobrze wykreowani, nieidealni, zaskakujący, charakterni. Wyraźnie zarysowane ich psychologiczne osobowości. Do Elsy od razu poczułam sporą sympatię, dziewczyna znalazła się w pułapce, z której praktycznie nie ma wyjścia. Jest silna, odważna, zdeterminowana, wrażliwa, z sercem na dłoni. Jest bardzo zdeterminowana, aby odkryć prawdę o swojej przeszłości. Aiden wzbudzi we mnie bardzo mieszane odczucia. Ma w sobie sporo z socjopaty, jest chorobliwie zaborczy, dominujący, zazdrosny, nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel. A celem staje się ona. Tym razem jego odsłona jest bardziej ludzka, częściowo poznajemy jego przeszłość.
Z ogromną niecierpliwością przeniosłam się do świata naszych bohaterów, byłam bardzo ciekawo, co jeszcze zgotuje im autorka. Nieustannie towarzyszy nam szczypta napięcia, a emocje przygniatają. Z uwagą i zainteresowaniem śledziłam trudną, wręcz toksyczną relację naszych bohaterów. Wyraźnie zaznaczony motyw hate-love. On zachowuje się jak pan i władca, któremu wszystko wolno, jego ojciec jest ważną i wpływową osobą. Pozwala sobie na dużo, zbyt dużo. Ze wszystkich stron ją osacza, manipuluje, jego groźby zawsze trafiają w jej czuły punkt. Dręczenie, przemoc seksualna, niezdrowa obsesja, nienawiść. Co ukrywa Aiden? Oboje mają za sobą mroczną, tajemniczą przeszłość. Koszmary nocne, luki w pamięci, tajemnice. Wraz z rozwojem wydarzeń niepokój wzrasta, a my jesteśmy coraz bliżej odkrycia prawdy.
Poruszająca, zaskakująca, przepełniona mrokiem opowieść. Kusi tajemnicami, czymś zakazanym i nieakceptowanym. Zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Z niecierpliwością czekam na finalny tom, jestem ogromnie ciekawa, jak to wszystko się skończy. Jeżeli lubicie pokręcone, niejednoznaczne, to bardzo polecam.