Spuścizna recenzja

Spuścizna

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @deana ·2 minuty
2024-10-19
1 komentarz
4 Polubienia
Przyznam, że po książki Nory Roberts sięgam w ciemno. Mam swoje ulubione trylogie takie jak Kwartet weselny czy cykl o braciach Quinn. Więc chyba oczywistym jest, że gdy tylko dowiedziałam się, że pojawia się nowa trylogia i to jeszcze mieszcząca w sobie elementy powieści gotyckiej wiedziałam, że MUSZĘ ją przeczytać. Jednak ,,Spuścizna" to zaledwie cień tego co znam z innych powieści autorki.

Na Sonyę ostatnio wiele się zwaliło: zdrada narzeczonego, utrata pracy a na koniec dowiaduje się, że wuj, o którego istnieniu nie wiedziała, zostawił jej w spadku ogromną wiktoriańską posiadłość na wybrzeżu Maine. Jako, że w Bostonie nic już jej nie trzyma, postanawia przyjąć spadek i zamieszkać w domu po przodkach. Jakież jest jej zaskoczenie, gdy na progu wita ją przystojny prawnik Trey, który z pełną powagą informuje ją, że dom jest nawiedzony a nad jej rodziną ciąży klątwa: w każdym pokoleniu umiera jedna panna młoda. Młoda kobieta nic sobie z tego nie robi, jednak wkrótce okazuje się, że nie jest sama pomiędzy wiekowymi murami.

,,Spuścizna" jest przede wszystkim nudna i przegadana. Główny motyw byłyby ciekawy i nawet rozbudza emocje ale zostaje całkowicie przytłoczony przez miliony bzdur. Każde wydarzenie jest powtarzane i analizowane po kilka razy, dodatkowo zasypiamy czytając o kolejnym projekcie zawodowym bohaterki, właściwie każdy szczegół jej zwyczajnego życia urasta do rangi wydarzenia co tylko sprawia, że klątwa, tajemnicze zdarzenia, gotycka aura schodzą na bardzo daleki plan. To nawet nie jest romans, bo tego tu jak na lekarstwo. Popatrzyli na siebie i chwilę później mają dorosły związek. Jakby faza zauroczenia, iskrzących emocji, niepewności, romantyzmu w ogóle nie istniała. Ta powieść jest też bardzo wtórna. Podobne motywy już widziałam w innych trylogiach Roberts, żeby tylko przywołać ,,Znak siedmiu".

Jedynym plusem tej historii jest klimat. Bo co jak co, ale Roberts umie budować klimat swojskości, ciepła, zwyczajności, taki otulający i kojący. I trochę miałam wrażenie, że widać już, że Roberts nie pisze dla kobiet w wieku 25-40 lat, tylko raczej swoich równolatek czyli dojrzałych pań. Bo nawet jeśli bohaterowie są około 30tki to brak im energii, pazura, ognia. Zachowują się zdecydowanie ostrożniej, są bardziej przesyceni dziwną mistyką i ezoteryką. Roberts ma wypracowany solidny warsztat pisarski jednak brak już w nim świeżości. I dokładnie taka jest ,,Spuścizna". Bardzo poprawna a przy tym nudna. Idealnie nada się na lekturę przed snem. Ja po rozdziale zasypiałam bez problemu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-15
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spuścizna
Spuścizna
Nora Roberts
5.7/10
Cykl: Zaginione narzeczone, tom 1

Rok 1806. Astrid Poole siedzi w sukni ślubnej, niemal oszołomiona ze szczęścia. Jednak zanim zdąży skonsumować małżeństwo, padnie ofiarą morderstwa, a złotą obrączkę ktoś zedrze jej z palca. A przeci...

Komentarze
@Vemona
@Vemona · 3 miesiące temu
Oj, to się zmartwiłam, miałam w planach tę książkę, ale skoro to tak smętnie wygląda, to odpuszczę. Kwartet weselny czy seria Klucze podobały mi się, podobnie jak lubię In Death, natomiast na nudy szkoda mi czasu. :)
@deana
@deana · 3 miesiące temu
Jeśli ktoś zna inne serie Roberts to ta wypada słabiutko. Bardzo powtarzalna, więc lepiej czytać te lepsze, tą można spokojnie sobie darować;)
@Vemona
@Vemona · 3 miesiące temu
W takim razie tak zrobię :)
Dzięki za recenzję, bez Ciebie opis by mnie skusił.
× 1
Spuścizna
Spuścizna
Nora Roberts
5.7/10
Cykl: Zaginione narzeczone, tom 1
Rok 1806. Astrid Poole siedzi w sukni ślubnej, niemal oszołomiona ze szczęścia. Jednak zanim zdąży skonsumować małżeństwo, padnie ofiarą morderstwa, a złotą obrączkę ktoś zedrze jej z palca. A przeci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @deana

Leśna obietnica
Leśna obietnica

Zdecydowanie odkryciem tego roku są dla mnie książki wydawnictwa Dragon. Różna tematy, różny poziom ale dotychczas miałam wrażenie, że to takie ciepłe, pozytywne, czasem...

Recenzja książki Leśna obietnica
Ludzie na mydło
Ludzie na mydło? Mroczne oblicze nauki

Dorastaliśmy z pełnym przeświadczeniem jak straszliwe i niewyobrażalne były zbrodnie dokonane przez nazistów w trakcie II wojny światowej. Krematoria, Zagłada, wywóz na ...

Recenzja książki Ludzie na mydło

Nowe recenzje

Ofiara
Gruba warstwa pozorów
@jorja:

Annę Potyrę od dawna miałam na oku. Niektóre jej książki były bardzo dobre, inne średnio przypadły mi do gustu. Ostatni...

Recenzja książki Ofiara
Rzeźbiarz kości
Rzeźbiarz kości
@Gosia:

„Rzeźbiarz kości” Wojciecha Kulawskiego to moje kolejne spotkanie z twórczością autora i po raz kolejny autor sprawia, ...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
Osadzony
Osadzony
@Malwi:

"Osadzony" Kingi Wójcik to książka, która pochłonęła mnie bez reszty, zostawiając w głowie echo mrocznych pytań i napię...

Recenzja książki Osadzony
© 2007 - 2025 nakanapie.pl