Śmierć i dziewczyna recenzja

Dorota jest młodszą siostrą tragicznie zmarłego Janusza. Jego i członków całej rodziny (żona i czworo dzieci) znaleziono przy stole, otrutych cyjankiem potasu. Śledztwo prowadzone przez policję nie przyniosło rezultatów, dlatego Dorota postanowiła poszukać sprawców zbrodni na własną rękę. W tym celu zamieszkała w trakcie wakacji w ubogim domu brata próbując rozszyfrować koszmarną zagadkę. Poznała miejscowych: policjanta, dziennikarza Zielańskiego, handlujących na rynku Ukraińców, z którymi brat prowadził podejrzane interesy, znajomych Janusza i jego żony Marioli, nauczycieli dzieci, sąsiada Tomka. Dorota, dzięki wrodzonym sprytowi, inteligencji i urodzie odkrywa prawdę, która ją przeraża - brat, którego kochała, który wydawał się wręcz kryształowy, okazał się „potworem”. Przy okazji dziewczyna znajduje przyjaciół i niespodziewanego, potencjalnego kandydata na chłopaka.

Dosyć szybko miałam wrażenie, że znam finał i w sumie nie pomyliłam się. To nie zmienia jednak faktu, że ksiązka napisana jest na tyle sprawnie, iż w trakcie czytania kuszona byłam różnorodnością nasuwanych rozwiązań i nie miałam absolutnej pewności co do zakończenia.