Prowincja pełna smaków recenzja

Sielska prownicja

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2013-03-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Smakowanie życia może być frapujące, a szczęście może stać się naszym towarzyszem, o ile nie spłoszymy go lamentowaniem, marudzeniem i wszechobecnym malkontenctwem. Wszystko bowiem można przesolić. Wszystko też przychodzi w najlepszym dla siebie czasie."




Wyobraźcie sobie książkę, w której niemal każde słowo przesycone jest wybornym smakiem i łechtającym wasz zmysł powonienia zapachem. Wyobraźcie sobie obraz sielskiej prowincji, otoczony naturą i życzliwością stosunków sąsiedzkich. Niemożliwe? Uwierzcie mi, że po tej książce, wszystkie te rzeczy stają się niemal namacalne.

Katarzyna Enerlich to pisarka i poetka, o której czytałam od dawna na wielu portalach. Autorka w swoim życiu imała się wielu zawodów: dziennikarza, pracownika informacji turystycznej i promocji miasta czy opiekunki osób starszych. Zadebiutowała bardzo wcześnie, w wieku 12 lat napisała artykuł o Mrągowie, w którym się wychowała. Cykl jej książek o polskiej prowincji zaczynam od końca, bowiem "Prowincja pełna smaków" to czwarta już część z tej serii. Poprzednie: "Prowincja pełna marzeń" (2009), "Prowincja pełna gwiazd" (2010) oraz "Prowincja pełna słońca" (2011) z pewnością niebawem zagoszczą na mojej półce.

Ludmiła mieszka wraz z kilkuletnią córeczką Zosią w świeżo wybudowanym drewnianym domu na prowincji, wśród pięknych krajobrazów Mazur. Bohaterka próbuje zaprzyjaźnić się z byłym mężem Martinem, który nadal nie może pogodzić się z rozstaniem. W jej życiu obecny jest partner i przyjaciel Wojtek - naukowiec i miłośnik przyrody. Ludmiła oprócz kształtowania swoich relacji z obojgiem ważnych mężczyzn w jej życiu, pomaga byłemu teściowi – Hansowi uporać się z przeszłością. Nadal również pisze pierwszą książkę, z którą wiąże wielkie nadzieje. Wszystko to, czego doświadcza i przeżywa okraszone jest pełnią smaków i zapachów.

Do tej pory kuchnia w moim domu nie wywoływała we mnie żadnych poetyckich słów i skojarzeń. Ot, zwykłe miejsce do sporządzenia posiłku, zaparzenia pysznej kawy i herbaty. "Prowincja pełna smaków" zmieniła moje podejście do zwyczaju celebrowania jedzenia. Czytając fragmenty dotyczące przygotowywania prostych, ale jakże smacznych dań: zupa z komosy czy syrop z melisy i mięty, namacalnie czułam ich smak i zapach. Widziałam je swoimi oczami, ale i także żołądkiem. Mój zachwyt spowodowany jest poetyckim stylem autorki, która ze zwykłego przepisu kulinarnego potrafi zrobić kolaż smaków, zapachów i barw. Dowodem niech będzie fakt, iż w domu nie mam żadnej książki kucharskiej, a mój egzemplarz powieści Katarzyny Enerlich zawiera obecnie mnóstwo zakładek, którymi pozaznaczałam sobie cudnie proste przepisy.

Klimat powieści od pierwszej kartki wprowadza czytelnika do drewnianego domu, pachnącego drzewem, ogniem z kominka i pełną spiżarnią, zawierającą cuda, które możemy zebrać w lesie, w ogrodzie czy na łące. Prowincja w wykonaniu autorki to miejsce, w którym możemy odstawić telewizor do nieużywanego pokoju czy zaprzyjaźnić się z sąsiadami umacniając więzi. To również miejsce, w którym odnajdujemy samego siebie, bez wszechobecnego konsumpcjonizmu i przywiązania do materialnej sfery życia. Wiem z własnego doświadczenia, że jest to po części bardzo sielankowy obraz polskiej prowincji, jednakże poetyckość i ciepło jakimi nacechowane są uczucia głównej bohaterki powodują, że czytelnik nie potrafi oderwać się od tej lektury.

Jestem zachwycona stylem pisania, bogactwem informacji kulinarnych, historycznych i obyczajowych jakimi uraczyła mnie Katarzyna Enerlich. Uroku całej książce dodawały fotografie, jakie zostały dołączone do niektórych rozdziałów. Żałuję tylko, że tak późno odkryłam całą serię o polskiej prowincji, bowiem od teraz słowo "prowincja" nabrało dla mnie innego wyrazu i znaczenia.

Dziękuję autorce za zmysłową ucztę, która pobudziła wszystkie moje zmysły i intelekt. Pozostaje mi przeczytać wcześniejsze trzy części i wiem, że będzie to niezapomniana przygoda. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

"Wszystko przychodzi w sobie właściwym czasie. Ani za późno, ani za wcześnie. Wszystko ma jakiś sens, nawet życiowy zakręt lub gradobicie."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-03-03
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prowincja pełna smaków
Prowincja pełna smaków
Katarzyna Enerlich
8.7/10
Cykl: Prowincja pełna..., tom 4

W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków. Pisze o ludziach i spotkaniach, które choć przypadkowe, okaz...

Komentarze
Prowincja pełna smaków
Prowincja pełna smaków
Katarzyna Enerlich
8.7/10
Cykl: Prowincja pełna..., tom 4
W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków. Pisze o ludziach i spotkaniach, które choć przypadkowe, okaz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeżeli szukacie bohaterów, z którymi łatwo się zaprzyjaźnicie, sięgajcie po serię Katarzyny Enerlich. To gwarancja lekkiej w odbiorze i napawającej optymizmem historii, komunikatywnego języka, dni spę...

Recenzja dotyczy wszystkich części serii o Prowincji. @Link "Prowincja pełna marzeń" to pierwszy tom z serii "Prowincja", autorstwa polskiej pisarki Katarzyny Enerlich. Zadebiutowała ona jako 12-lat...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Tylko spróbuj!
Jakaż to pyszna książka!

"Miłość zjawia się wtedy, gdy jej nie szukamy, ale podświadomie się na nią otwieramy". Niektóre debiuty literacko nie smakują, stając się książkowym zakalcem. I...

Recenzja książki Tylko spróbuj!
Biedna Mała C.
Być może wszyscy jesteśmy spleceni jakimś potajemnym węzłem

"Nikt nie jest w stanie powiedzieć czegoś ostatecznego, czegoś rozsądnego o tak zwanym życiu". Taka gorzka wiwisekcja współczesnej rzeczywistości, jaką staje się "Bie...

Recenzja książki Biedna Mała C.

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl