"Seks, sztuka i alkohol" to książka barwna i momentami zaskakująca. To dokładny obraz dawnej polskiej elity, ich rozrywek, zabaw i spędzania wolnego czasu poza blaskiem fleszy, kamerami telewizyjnymi, codziennymi sztywnymi obowiązkami. Jest to także opis stylu życia zwykłych ludzi, bo w latach 60. celebryci nie byli tak odgrodzeni od "zwykłych śmiertelników" jak dzisiaj.
Książka ta jest autorstwa Andrzeja Klima, muszę przyznać, że to doskonała i bardzo ciekawa literatura, zwłaszcza dla osób pamiętających takie osobowości jak Cybulski, Czyżewska czy Cyrankiewicz. Autor jest na co dzień dziennikarzem i redaktorem, historykiem sztuki i aktywistą.
Już sama okładka nasuwa na myśl kolorowe lata 60', które znamy i lubimy chyba wszyscy, ale środek dodatkowo potwierdza zabawowość tamtego okresu. Aktorzy, dziennikarze i inne znane osoby, spędzały czas we wspólnym gronie, a bale, przyjęcia i prywatki były wręcz codziennością. Wypadało na nich być, ale i specjalnie nie trzeba było do tego nikogo zmuszać. Tytułowe towarzystwo było bardzo imprezowe, a wszystko to mieszało się ze sztuką, kulturą, teatrem, bo praca często przenoszona była także na inne sfery życia.
Inną sprawą był lejący się litrami, wszechobecny alkohol, bez którego właściwie nie mogła udać się żadna impreza. Był to sposób na odreagowanie, rozluźnienie się i poznanie nowych osób. Kiedy jednak noc stawała się naprawdę późna, trzeba było przenieść się do innego miejsca, gdzie alkohol lano bez limitu czasowego. Udawano się więc na Zieleniak, gdzie można było spożywać trunków bez umiaru. Inną ciekawą rzeczą, był stolik intelektualno-towarzyski, przy którym zasiadały same ważne i cenione osobistości jak Leopold Tyrmand czy Tadeusz Konwicki, albo Irena Szymańska. Jedynie ich zaproszenie upoważniało inne osoby do zajęcia miejsca przy ich stoliku. To uświadomiło mi, że kiedyś naprawdę ceniono kulturę i sztukę, a także osoby, które je uosabiają. Dziś bardzo tego brakuje i w takich fragmentach książki szczególnie odczuwa się żal z tego powodu.
Jest jednak miejsce, które swą renomę zawdzięcza tradycjom i wizerunek tego miejsca nie zmienił się od lat, wciąż jest to prestiżowa i kulturalna placówka. Piwnica pod Baranami w Krakowie. Jak pisze autor, jest to centrum towarzyskie od 1956 roku, w którym po prostu trzeba się znaleźć choć raz będąc w Krakowie. Istnieje nawet historia mówiąca o tym, dlaczego właśnie ta "piwnica" stała się uosobieniem kultury polskiej.
Ta książka to dokładne kompendium wiedzy o dawnych "celebrytach", ich rozrywkach i przyjęciach jakie urządzano. Jest tu mnóstwo śmiesznych historii, zabawnych sytuacji i zaskakujących sytuacji z życia znanych nam osób, które możemy poznać na nowo z nieco innej, zabawniejszej strony. Polecam.