Kilka razy zdarzyło mi się , wracając późno do domu, zostać zaczepioną przez jakiegoś pana z niewiadomymi intencjami. Muszę przyznać, że takie sytuacje do przyjemnych nie należą i potrafią napędzić mi niezłego stracha. Z moimi 160 cm wzrostu i lichą budową ciała stanowię łatwy cel. Dodatkowo, nie wiem co we mnie jest takiego szczególnego, że przyciągam ekshibicjonistów na potęgę. I to nie jest śmieszne. W związku z powyższym, już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zapisania się na kurs samoobrony, jednak w moim mieście takie kursy to prawdziwa rzadkość. Tak więc gdy na portalu nakanapie.pl pojawiła się do zrecenzowania książka „Samoobrona kobiet” autorstwa Jurgena Holler, Axela Maluschka i Stefana Reinisch, zgłosiłam się bez zastanowienia.
Książka podzielona jest na dwie części pt. „Ramowe warunki obrony własnej” i „Praktyka”. W pierwszej części poznajemy definicję przemocy, jej rodzaje oraz jakie mogą być motywy przemocy wobec kobiet. Autorzy odpowiadają również na pytanie „czy stawianie oporu, gdy napastnik jest od nas silniejszy, większy i cięższy, ma sens?”. Wierzcie mi, MA ! Autorzy w znakomity sposób wyjaśniają dlaczego, popierając swoje stanowisko statystykami policyjnymi, których wyniki pokazują, że „ostry opór kobiety daje duże szanse, że sprawca nie zrealizuje do końca zamierzonego czynu. Za „ostry opór” uznano kopanie, ciosy, głośny krzyk, gryzienie i szarpanie za włosy. W 88% przypadków ten opór doprowadził do zaniechania czynów” [1]. Niemniej jednak w pierwszej kolejności powinniśmy starać się uciec lub tak wybrnąć z sytuacji, aby nic nam się nie stało. Jeśli jednak wszystko zawiedzie a napastnik zaatakuje, dziewczyny pamiętajcie, brońcie się na wszystkie możliwe sposoby i dajcie takiemu delikwentowi solidnie popalić.
Kolejny interesujący podrozdział to „Wywody prawnicze” . Możemy się z niego dowiedzieć jakie czyny/działania są w Polsce zaliczane do przestępstw seksualnych. Jakie przysługują nam prawa kiedy (nie daj Boże) staniemy się ofiarą takiego przestępstwa. Poruszona została również kwestia obrony koniecznej ,jej uregulowań prawnych oraz kiedy dochodzi do przekroczenia jej granic. Wszystko zostało uzupełnione w odpowiednie artykuły kodeksu karnego, jak również wyjaśnione przez autorów w naprawdę przystępny i łatwy do zrozumienia sposób.
Z części teoretycznej dowiadujemy się także, że trening psychiczny jest praktycznie tak samo ważny jak fizyczny. Musimy nauczyć się jak porzucić rolę ofiary i uzmysłowić sobie, że to MY możemy stać się niebezpieczne dla napastnika.
W rozdziale o tytule „Praktyka” autorzy uczą nas jak prawidłowo reagować i jak zachowywać się w sytuacjach potencjalnego zagrożenia. Jak skutecznie odpowiadać na głupie zaczepki, jakie środki i techniki samoobrony powinno się w pierwszej kolejności wykorzystać aby trzymać natręta na odległość i nie dać się mu podejść.
Jeśli niestety nie uda nam się odstraszyć napastnika i dojdzie do napaści, autorzy przedstawiają jak możemy sobie w takiej sytuacji poradzić . Pokazują i opisują prawidłowe upadanie kiedy zostaniemy popchnięte, jak również jak zachować się i co zrobić kiedy leżymy na ziemi a napastnik:
- stoi naprzeciwko
- znajduje się na ziemi obok
- znajduje się pomiędzy naszymi nogami
- siedzi nam na brzuchu
- siedzi nam na plecach
Muszę powiedzieć, że ja od tej pory będę pamiętać, żeby w takiej sytuacji przyciągać głowę do klatki piersiowej, chroniąc krtań i uniemożliwiając napastnikowi przyduszenie mnie, po czym przypuścić zdecydowany atak na jego oczy. Mam jednak nadzieję, że ta wiedza nigdy mi się nie przyda.
Następnie autorzy książki omawiają narzędzia samoobrony . Na pierwszy ogień idą nasze ręce i palce. Mi osobiście najbardziej podobało się uderzenie nasadą dłoni, „włócznia” (prosto w oko) i „szpony tygrysa”. Potem poznajemy jak używać kolana, goleni, łokcia, głowy, nadepnięcia i … moje ulubione … gryzienia, krzyczenia do ucha, szarpania za włosy, wykręcania uszu i szczypania jako skutecznej broni. Każda technika jest dokładnie omówiona, z przedstawieniem jej plusów i minusów, sposobem jej treningu oraz sytuacji, w których sprawdza się najlepiej. Do tego wszystkiego dołączane zostały zdjęcia, przedstawiające każdą technikę. Zdjęcia są naprawdę bardzo dobrze wykonane i dokładnie pokazują, krok po kroku (a raczej uderzenie po uderzeniu) jak powinno się wykonywać daną technikę lub przedstawiają sekwencje kilku technik.
Autorzy przybliżają również jak zachowywać się w sytuacji, w której mamy do czynienia z kilkoma napastnikami oraz jakie przedmioty codziennego użytku możemy wykorzystać jako broń . Końcówka rozdziału poświęcona jest temu, jak powinniśmy zachować się po incydencie.
Ostatnie strony książki to dwa aneksy. Aneks 1 zawiera wskazówki na co zwrócić uwagę przy wyborze kursu samoobrony, a w aneksie 2 znajdują się nazwy i dane kontaktowe ważnych placówek pomocowych , takich jak Centrum Praw Kobiet, Ośrodki Interwencji Kryzysowej czy telefony zaufania.
Poza pomocnymi poradami, instrukcjami i zdjęciami ,w książce możemy dodatkowo znaleźć liczne relacje dziewczyn i kobiet, które w swoim życiu przeżył różne niebezpieczne sytuacje. Często te relacje podsumowane są odpowiednim komentarzem autorów, ich uwagami lub ewentualnymi sugestiami.
Książkę mogę polecić jako lekturę obowiązkową każdej dziewczynie i kobiecie. Może stanowić ona również materiał pomocniczy dla instruktorów kursów samoobrony. W bardzo przejrzysty , prosty i łatwy do zrozumienia sposób są w niej zawarte zagadnienia dotyczące tego, jak kobieta powinna zachować się w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, do jakich granic obrony koniecznej można się posunąć broniąc się oraz jak ważne jest odpowiedni nastawianie psychiczne i zapobieganie zawczasu niebezpiecznym sytuacją . Część praktyczna przybliża techniki i sposoby działania , jakie mogą pomóc kobiecie obronić się przed napastnikiem.
Ja, po przeczytaniu tej lektury, na pewno będę czułą się już trochę bezpieczniej. Musicie jednak pamiętać, że sama książka nie wystarczy i powinna być traktowana jako uzupełnienie kursu samoobrony, na który naprawdę warto się wybrać.
Na koniec dobra rada: jeśli już musicie kopnąć jakiegoś faceta w krocze, róbcie to szybko i zdecydowanie ;)
[1] ” Samoobrona kobiet” str. 18
#
Recenzja została również opublikowana na moim blogu
http://fantastyczne-zaczytanie.blogspot.com/