Opowieści o nadziei recenzja

Są pewne książki, które nie powinny nigdy wyjść poza próg domu autora

Autor: @ksiazka_w_pigulce ·1 minuta
2021-09-18
Skomentuj
3 Polubienia

Pamiętasz tę pierwszą scenę z kultowego "Titanica", gdzie starsza kobieta odkrywa brakujące elementy w nadrzędnej historii zakochanych w obliczu dramatu? Dokładnie tak się czułam czytając nową książkę autorki "Tatuażysty z Auschwitz". Pewien sposób pokazania tej samej historii, ale z nieco innej płaszczyzny, bo jak inaczej ubrać w słowa przybliżenie okoliczności powstania "Tatuażysty z Auschwitz"? W pierwotnej wersji i zamyśle miał być scenariuszem, bo tym trudziła się Morris, a jednak dziś to właśnie tamta książka jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych dzieł autorki, które jednocześnie ukazało jej wiele niewidocznych drzwi i pozwoliło je otworzyć, tak jak i umożliwiło otworzenie serc i ust na opowiedzenie unikatowych, indywidualnych historii wielu świadków Ocalałych z Zagłady. Napisanie "Tatuażysty..." uruchomiło lawinę wielu wspomnień, o których mówiący dawno chcieli zapomnieć, a jednak coś nie dawało im spokoju. Heather Morris zatem słuchała. I to właśnie o słuchaniu jest ta książka. Czy to Lale czy inni rozmówcy, którzy objawiali się jeden po drugim, czasem przypadkowo, czasem w sposób zaplanowany i przemyślany. Autorka odnosi swoje prywatne wspomnienia z dzieciństwa na kształt charakteru dorosłej osoby, nawiązuje również do swojej pracy zawodowej, bo prócz pisania zajmowała się również pracą na rzecz szpitalnych pacjentów. Trudno przypiąć jednoznaczną łatkę tej książce.

Przede wszystkim odnoszę wrażenie, że tą pozycją autorka chciała dokonać niejakiej spowiedzi. Spowiedzi, która miałaby dotyczyć zarówno jej osoby, jak i motywów oraz okoliczności, w jakich powstały jej książki.
Autorka toczy także plany na przyszłość, o których nie omieszka co rusz przypominać na łamach swojej książki. W samej treści jednak jest mnóstwo chaosu i co rusz można zadawać sobie pytanie, jaki był cel powstania tej właśnie pozycji?
Przyznam wprost, że nie mogę pojąć intencji autorki wobec przedstawienia tej książki, ponieważ trąci nieco filozofią, poradnikiem dotyczącym aktywnego słuchania, jak i osobistym punktem widzenia kontra relacje ocalałych.
Czy to autopromocja z racji rozpoznawalnego nazwiska? Sposób na wytłumaczenie się przed ludźmi krytykującymi wcześniejsze książki autorki? Czy może przybliżenie obrazu własnej osoby z jednoczesnym nakreślenie okoliczności powstawania konkretnych książek? Pytania bez odpowiedzi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-17
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Opowieści o nadziei
Opowieści o nadziei
Heather Morris
5.2/10

Każde – najbardziej zwykłe, codzienne spotkanie – może przynieść coś, co zmieni nasze życie. Kiedy Heather Morris wysłuchała wspomnień Lalego Sokołowa – tatuażysty z Auschwitz – i postanowiła prze...

Komentarze
Opowieści o nadziei
Opowieści o nadziei
Heather Morris
5.2/10
Każde – najbardziej zwykłe, codzienne spotkanie – może przynieść coś, co zmieni nasze życie. Kiedy Heather Morris wysłuchała wspomnień Lalego Sokołowa – tatuażysty z Auschwitz – i postanowiła prze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Heather Morris znana jest wielu polskim czytelnikom z dość głośnych i budzących zróżnicowane opinie powieści "Tatuażysta z Auschwitz" i "Podróż Cilki". W książce "Opowieści o nadziei" przybliża czyte...

@karolina92 @karolina92

Z twórczością tej autorki zapoznałam się przy czytaniu „Tatuażysty z Auschwitz”. Kolejnej książki czyli „Podróż Cilki” jeszcze nie miałam okazji czytać, ale jak tylko zobaczyłam nową książkę Heather ...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_pigulce

Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Gorączka i co dalej...?

Kiedyś sądziłam, że skoro fundamentem mojej wiedzy na temat zdrowia są skończone jedne i drugie studia medyczne, to co jeszcze oprócz nowych badań może mnie zaskoczyć? A...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Latające Anioły
Latające anioły

Autorkę kojarzę głównie z książek mojej mamy. Danielle Steel bez wątpienia święciła triumfy za czasów naszych rodziców. Czy dziś równie mocno przekona kolejne rzesze czy...

Recenzja książki Latające Anioły

Nowe recenzje

Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
Otchłań zapomnienia
Historia, emocje, prawda i komiksowa jakość...
@Uleczka448:

Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zaw...

Recenzja książki Otchłań zapomnienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl