Postaci Toniego Halika nie trzeba nikomu przedstawiać, wielki podróżnik, dziennikarz, pisarz, fotograf, operator filmowy, autor programu „Pieprz i Wanilia” który prowadził wspólnie z żoną Elżbietą Dzikowską, miał niezwykły dar opowiadania swoich fascynujących przygód, pamiętam jego ciepły głos, którym hipnotyzował słuchacza gdy opowiadał niezwykłe historie, które towarzyszyły mu podczas wypraw w nieznane.
Książka” JEEP” Moja Wielka Przygoda jest w pewnym sensie uzupełnieniem pierwszej części „180 000” Kilometrów Przygody, opowiada o wyprawie z Ziemi Ognistej do Alaski jaką Tony Halik odbył wspólnie z pierwszą żoną Pierrette Andree Courtin. Mottem przewodnim reportażu jest właśnie „JEEP”, którego autor kupił w firmie Industrias Kaiser Argentina i który został specjalnie przygotowany do tej wyprawy przez producenta. Dyrektor fabryki ponadto zobowiązał się i dał oficjalną obietnicę, że jeżeli Tony Halik powróci do Argentyny z Alaski tym wozem bez naruszenia zaplombowanego silnika, będzie mógł wybrać sobie jaki zechce automobil Industrias Kaiser Argentina jako prezent i nagrodę za wypróbowanie nowego modelu jeepa, miała to być w pewnym sensie reklamą nowego modelu, jego wytrzymałości i niezawodności w trudnych warunkach.
Ale reportaż ten nie opowiada tylko o „JEEPIE”, ponieważ pozycja ta jest również zbiorem niezwykłych opowieści z czteroletniej podróży. Będziemy świadkami bezkrwawego polowania na kondory, czczonego ptaka przez Indian, zapolujemy z młodymi ludźmi na rekiny, braćmi którzy w ten sposób chcą pomścić śmierć siostry, spotkamy niezwykłego chłopca który potrafił zaklinać węże, poznamy człowieka który twierdzi że ma 2000 lat, zapoznamy się procederem stosowanym w Kolumbii przez mafie narkotykowe, będziemy w Hondurasie szukać złota w rzekach, zostaniemy uwięzieni w katakumbach w Meksyku, a naszymi kompanami będą mumie.
Oprócz ciekawych miejsc i ludzi zobaczymy również jak taka podróż wygląda od kuchni, aby taka eskapada zakończyła się sukcesem, wspólnie a autorem zmierzymy się z biurokracją, z brakiem pieniędzy, będziemy poszukiwać sponsorów, pukać do wielu zamkniętych i niedostępnych drzwi, jednym słowem „PRZYGODA”, którą warto odbyć do czego po stokroć zachęcam. Jack_