Ród Czartoryskich zasłynął jako zaangażowany w sprawy polskie, rozwój polskiej kultury magnaci i obrońcy polskiej sprawy. Wielki ród, o którym dziś głośno z powodu sprzedaży ogromnej kolekcji, w której skład wchodziła „Dama z gronostajem”. Bardzo wiele zawdzięcza kilku Izabellom i Adamom, którzy doprowadzili rodzinę do świetności.
CZARTORYSCY POCHODZENIE
Ród Czartoryskich swoje nazwisko przejął od podarowanej im w XV wieku wsi na Wołyniu Czartorysk. Jako rodzina byli oni jednym z dziewięciu litewskich rodów, z tytułem książąt głównych. A także prawem do czerwonej (królewskiej) pieczęci. Wywodzili się oni od wielkiego księcia Giedymina, w związku z tym uchodzili za kuzynów królewskich. Szczycili się również herbem Pogoń Litewska. Potwierdził to w 1442 roku Władysław Warneńczyk. Nadał on Czartoryskim tytuł książąt na Czartorysku.
Chociaż Czartoryscy rodowód mieli świetny, nie tak od razu posiedli fortunę oraz wpływy w wielkiej Rzeczpospolitej. Dla linii rodu z siedzibą na zamku w Klewaniu (druga linia poboczna z zamku w Korcu wygasła w 1810 roku) wielki dzień nadszedł z końcem XII wieku. Dzięki bardzo dobrym koligacjom i staraniom, jej znaczenie wzrosło w tak duży sposób, że Czartoryscy zaczęli wpływać na losy Rzeczypospolitej.
RÓD CZARTORYSKICH – WIELCY SPADKOBIERCY
Od zawsze Czartoryscy byli prawosławni. Natomiast już w XV wieku przeszli na katolicyzm. Jak w każdej tak wysoko postawionej rodzinie byli w niej osoby duchowne. Jednak religijność nie była wyznacznikiem i celem rodziny. Zmieniło się to w XIX wieku kiedy rodzina skoligaciła się z wielkim rodem zasiadającym na tronie hiszpańskim Burbonami. Pierwszą żoną księcia Michała była Maria Amparo Muńioz. Była ona córką hiszpańskiej królowej regentki Marii Krystyny z drugiego małżeństwa. Maria zmarła tuż po narodzeniu swojego pierworodnego syna Franciszka Augusta na gruźlicę. Ojciec chłopca chcąc zadbać o aspekty religijne i patriotyczne dziecka, oddał go na wychowanie księdzu Rafałowi Kalinowskiemu.
Ksiądz Rafał Kalinowski był bohaterem powstania styczniowego. Został on świętym kościoła katolickiego. Dzięki niemu Franciszek August odkrył swoje powołanie. Augusta beatyfikował papież Jan Paweł II w 2004 roku. Pięć lat przed tym wydarzeniem błogosławionym został jego kuzyn dominikanin Jan Franciszek (1897-1944). Jan zginął jako męczennik podczas powstania warszawskiego. Z zapisów historycznych wiemy, że nie chciał opuścić chorych w szpitalu na Powiślu.
FAMILIJNE DOKONANIA
Rodzinie Czartoryskich bardzo zależało na reformie państwa. Miała ona obejmować pomnożenie dochodów skarbu państwa. Dochody te miały powiększyć i unowocześnić armię, wzmocnić władzę wykonawczą. Najważniejsze było ograniczenie, a późniejszym czasie całkowite zniesienie liberum veto. Bardzo dużą rolę odegrały ich działania na rzecz poprawy sytuacji mieszczan i chłopów. Stanisław Konarski na zlecenie rodu napisał dzieło „O skutecznym rad sposobie”, w którym przedstawia plan uzdrowienia parlamentaryzmu.
Adam Kazimierz bardzo przysłużył się edukacji i kulturze polskiej. Godne uwagi jest to, iż był on współzałożycielem Szkoły Rycerskiej. Bardzo wspierał teatr. Ważnym aspektem jest, że wraz ze swoją żona Izabellą z Flamingów ich rezydencję w Puławach zamienił w centrum życia kulturalnego. Kolejne pokolenia Czartoryskich w XIX i XX wieku kontynuowały mecenat w sferze kultury i nauki, zapoczątkowany w XVIII wieku.
RÓD CZARTORYSKICH WSPÓŁCZEŚNIE
Natomiast potomkowie księcia Konstantego Adama, mieszkają w Polsce i udzielają się w życiu publicznym. Stanisław Czartoryski jest w tej chwili na emeryturze. Był dyplomatą, a także ambasadorem RP w Norwegii. Jego córka Anna Czartoryska – Niemczycka jest piosenkarką i aktorką. Jej mąż Michał Niemczycki jest synem Zbigniewa właściciela Curtis Group.
WIELKA SAGA WIELKIEGO RODU
Pani Zofia Wojtkowska Autorka pozycji „Saga Rodu Czartoryskich” napisała bardzo obszerną pozycję, zbierając informację na temat tej rodziny. Do tej pory nie pojawiła się naprawdę dobra książka na temat tego rodu. Pozycja Pisarki jest jedną z obszerniejszych i szczegółowo spisanych historii oraz losów rodu. Pani Wojtkowska przybliża nam w bardzo przystępny nieencyklopedyczny sposób postacie, które znacząco wpłynęły na wielkość rodziny w RP.
Znajdziemy w tej książce opisy życia, twórczości i działalności takich znakomitych postaci jak matka rodu Czartoryskich Izabela z Morsztynów Czartoryska, Adam Kazimierz Czartoryski, który nie chciał być królem Polski, dość mocno zamilczana w historii Izabela z Czartoryskich Działyńska czy utalentowana Marcelina z Radziwiłłów Czartoryska.
WSPANIAŁY RYS HISTORYCZNY
Autorka sagi bardzo szczegółowo przedstawiła wszelkie koligacje, a także samą historię rodu. Uwielbiam takie publikacje. Opisy są bardzo żywe, nie zanudzają czytelnika. Podczas czytania ma się wrażenie, że książka ta żyje własnym życiem. Bardzo ciekawe są drzewa genealogiczne na końcu pozycji. Bardzo dokładnie je analizowałam wraz z tekstem. Pisarka zadała sobie dużo trudu, aby spisać wspomnienia żyjących członków rodziny, przez to książkę czyta się trochę jak powieść.
BIOGRAFIA NIE BIOGRAFIA
Nie wiem, czy nazwałabym tę pozycję biografią. Pomimo tego, że opowiada o ludziach, miejscach, datach i historii Autorce udało się stworzyć naprawdę niebanalne dzieło. Być może będzie to jakiś nowy gatunek literacki, przyznam szczerze, że w ten sposób napisane książki historyczne czy literatura faktu mnie zachwycają. Bardzo przystępny język, cudowne zdjęcia, przede wszystkim cała masa ciekawostek sprawia, że od tej książki ciężko się oderwać. To jedna z tych pozycji, które postawione na półce wręcz wołają, aby je czytać.
Kiedy czytałam tę publikację, miałam wrażenie, że ludzie i zdarzenia, to wszystko jest dookoła mnie. Pani Zofia Wojtkowska potrafi już od pierwszej strony przenieść czytelnika w świat, o którym pisze.
KLASA I GUST
Wspomnieć należy o oprawie pozycji. To jest jedna z publikacji z klasą. Piękna twarda oprawa, w interesującej graficznie obwolucie. To sprawia, że książkę chce się trzymać w ręku, oglądać i otworzyć. Uwielbiam wydawnictwa, które dbają o jakość wydawanych dzieł.
To jedna z tych książek, której nie może zabraknąć na półce u miłośników historii. Z pewnością będzie ona również wielką radością dla ludzi starszych, którzy dzięki niej będą mogli przenieść się ponownie do czasów Wielkiej Polski. Młodzi ludzie odnajdą w tej pozycji zapomniane już tradycje polskie, wartości, które warto kultywować oraz ludzi, którzy przecież również byli tacy jak my.