♡🎼 „Nie mogę się zakochać, a już tym bardziej nie mogę pozwolić na to, by ktoś zakochał się we mnie. Pogodziłam się z tym, że miłość jest dla mnie owocem zakazanym…”.
♡🎼 Alkohol potrafi zniszczyć wszystko, zabrać najbliższych i zostawić tylko smutek. Gdy ojciec Tamary umiera, jej matka wpada w sidła nałogu, a ona zostaje siostrą, domem i mamą dla swojej młodszej siostry. Los nie jest dla niej łaskawy. Okazuje się, że jej siostrzyczka ma guza mózgu, a leczenie wymaga ogromnego wkładu finansowego. Tamara zostaje postawiona w sytuacji bez wyjścia, a przynajmniej tak się czuje. Postanawia zrezygnować ze swoich marzeń, głównie z kariery muzycznej – wszystko, żeby tylko zdobyć potrzebne pieniądze, a cena jest wysoka… Decyzja, która podejmie już zawsze będzie spoczywać na jej barkach.
♡🎼 „Miłość do niej była czymś naturalnym, bezwarunkowym, a kochanie jej nie wymagało ode mnie żadnego wysiłku”.
♡🎼 Debiut literacki autorki odebrałam trochę jak rozbudowane opowiadanie. Nie wiem, dlaczego, ale ciągła akcja sprawiła, że miałam takie wrażenie. Czy to źle? Myślę, że nie, bo to naprawdę dość wzorowo napisana historia, tyle że dzieje się w niej naprawdę dużo. Co dla jednych może być plusem, drugich minusem – ja jestem gdzieś pośrodku.
♡🎼 Tamara kochała swoją siostrę, ja sama mam rodzeństwo i nie wyobrażam sobie zachować się inaczej. Była jej wsparciem i ostoją. Jednak normalną rzeczą na świecie jest, że i tym najsilniejszym w końcu baterie się kończą i miałam często wrażenie, że Tamarze brakuje już sił. Jej baterie pomału się wyczerpywały.
♡🎼 „Borys to potwór w ludzkiej skórze. Jest porywczy, bezwzględny i mściwy”.
♡🎼 Układ, który Tamara zawarła zniszczył ją nie tylko fizycznie, ale rany psychiczne były jeszcze głębsze i wątpiłam, że kobieta się pozbiera. Współczułam jej. Nie mogę wam zdradzić co się działo, ale, szczerze mówiąc, pękało mi serce.
♡🎼 „Na scenie nie potrafię nikogo udawać, a właśnie to robię przez całe moje dorosłe życie”.
♡🎼 Tamara była niezwykle utalentowana, choć nie słyszałam jak śpiewa, opisy autorki sprawiły, że przymknęłam oczy i oglądałam jej występ w wyobraźni. Muzyka przez nią płynęła, a ja miałam nadzieję, że kobieta zbierze się na odwagę, przepracuje swoją traumę, weźmie życie w garść i wróci do swojej pasji.
♡🎼 „(…) chciałbym się zakochać. Tak prawdziwie, na zabój. Do utraty tchu”.
♡🎼 Kiedy na horyzoncie pojawia się Damian, ciemno barwny świat Tamary powoli zaczyna nabierać kolorów. Był światełkiem w tej historii, którego ona potrzebowała. Bardzo im dopingowałam! Ich znajomość była naturalna, ale bardzo się mijali. Kiedy brakuje szczerości, zawsze coś idzie nie tak, jak powinno.
♡🎼 „Tylko w duecie” to historia bardzo zawiła, z mnóstwem zwrotów akcji i pędzącą fabułą, autorka nie zwalnia – nie oszczędza bohaterów, pokazuje jak los potrafi dokopać z każdej strony. Porusza ważne wątki i problemy rodzinne, które zawsze są skomplikowane. Zakończenie jest bardzo zaskakujące i zostawia nas z głową pełną pytań. Książka, choć jest krótka sprawiła, że zżyłam się z bohaterami, czekam na więcej, jestem ciekawa co jeszcze autorka dla czytelników przygotuje – ile zawałów serca jeszcze zniesiemy, żeby na koniec odetchnąć.