Szeptem recenzja

Niby nic nadzwyczajnego. Kolejna książka młodzieżowa o miłości, przeciwnościach losu między zakochanymi itp. itd., a jak niesamowicie wciąga. Myślę, że autorka sagi zrobiła kawał dobrej roboty.

Zwykłą lekcja biologi. Nora siedzi wraz z swoją zakręconą przyjaciółką Vee. Nagle nauczyciel postanawia poprzesadzać uczniów i tak nasza bohaterka poznaje Patcha. Tajemniczego chłopaka, który bardzo ją irytuje, doprowadza do szału a zarazem jest nim bardzo zaintrygowana. Nie wspominając o tym, że jest on zabójczo przystojny. Wkrótce po tym, jak Nora zaczyna przebywać z Patchem w jej życiu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, które nie mają logicznego wytłumaczenia. W związku z tym Nora zaczyna uważać, że traci zmysły - przecież jak logicznie wytłumaczyć przyjaciółce, że potrąciła faceta, który rozbił szybę w aucie, a kiedy pojechała do przyjaciółki i razem wyszły obejrzeć szkody auto było nietknięte?
W życiu Nory pojawia się także inny chłopak. Jednak Nora nie ma do niego zaufania, co więcej oskarża go o mieszanie w jej życiu. Czy ma racje?tego wam nie powiem, musicie przeczytać sami. Wkrótce po tym wszystkim Nora odkrywa na plecach Patcha blizny w kształcie odwróconej litery"V". Dotyka ich i magicznym sposobem przenosi się do jego przeszłości, w której uczestniczy jako osoba niewidoczna dla innych tym samym odkrywając część z jego mrocznych tajemnic, które tak bardzo chciała poznać. Jednak to nie wszystko. Kłopoty są bliżej, niż im się wydaje.

Mimo wszystko bez dalszych spoilerów trzymam kciuki za Norę i Patcha, aby wygrali walkę z przeciwnościami losu, a czy tak się stało dowiecie się po przeczytaniu książki.


Jako jedna z niewielu książek, przynajmniej moim zdaniem, wciąga już od pierwszych stron. Dalej nie można się już od niej oderwać. Wątek tajemnicy i brak możliwości przewidzenia następnych wydarzeń sprawia, że czytelnik z niecierpliwością oczekuje na rozwój spraw. Jest to idealna propozycja pozycji młodzieżowej na długie deszczowe dni, a wątek upadłych aniołów zachęca również do sprawdzenia informacji o nic w mediach takich jak internet.

Właśnie dzięki tej książce zaczęłam się interesować podaniami i innymi legendami.

Polecam Serdecznie!