Szczęśliwego Nowego Vegas recenzja

🎉Recenzja🎉

Współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle

„Szczęśliwego Nowego, Vegas” – Magdalena Szponar

Uczucia, które dojrzewają i skrywają się za różnymi zachowaniami. Nigdy nie wiadomo co siedzi w głowie tego drugiego.

Ivy, kobieta po przejściach. Nie umie się z nimi uporać, chociaż w większości jej się udało. Są jednak dni w których mocno to przeżywa, a jeden facet wcale nie pozwala o sobie zapomnieć. Ivy to ostra babka, która twardo stąpa po ziemie, ma swoje zdanie, lubi być szczera i nie lubi gdy ktoś rozstawia ją po kątach. Ma wielkie serce, które odziane w blizny, zawsze jest gotowe służyć pomocą i odwagą. Z wierzchu silna, wydziarana, ale w głębi duszy delikatna i skrzywdzona.

Adam to zaborczy policjant, który zawsze musi mieć rację. Zawsze stawia na swoim, nie lubi sprzeciwu. To taki typowy samiec alfa i pies ogrodnika. Sam nie podejdzie ale nie pozwoli innym. Zamiast zdobyć się na odwagę to woli wszystko ukrywać. Jednak potrafi być strasznym słodziakiem. Ma głowę na karku, stara się być odpowiedzialny. Chociaż jako policjant powinien być przykładem, to czasem zbyt pochopnie reaguje, a jako, że ma odznakę to uchodzi mu na sucho.

Tych dwoje znają się od zawsze. Kiedyś do czegoś między nimi doszło, ale żadne z nich nie potrafi się do tego przyznać. Omijają się ale tym samym są blisko. Jedna sytuacja i znowu zaczynają odżywać dawne uczucia (a może one od zawsze tam były ?). Kiedy są razem nie szczędzą sobie ciętych żartów, ale najważniejsze, że każde z nich rozumie je i się nie obraża. Do tego dochodzi namiętność to oznacza, że będzie gorąco. Niestety muszę się przyczepić do ilości scen, bo kiedy do nich dojdzie to potem będzie ich dużo. Są wyważone, grzeczne i niegrzeczne, ale ciut za dużo.

Lubię pióro autorki, bo ma wiele ciekawych pomysłów na fabułę i bohaterów. Chociaż jeśli chodzi o przeszłość Ivy to troszkę czułam niedosyt. Było by jeszcze ciekawiej gdyby pojawiło się więcej wątków. Jednak autorka umie przekazać wiele emocji i uczuć. Odczuwałam smutek i żal, kiedy przeszłość wracała, miałam wypieki na twarzy gdy byli blisko, uśmiechałam się, gdy żartowali i było mi strasznie słodko, kiedy zachowywali się uroczo. Jedynie ilość bluźnierstw często psuła pewne momenty. Oczywiście są sytuacje kiedy są jak najbardziej adekwatne, ale w niektórych były zbędne, a wręcz przeszkadzały.
Historia pokazuje, że nie warto trzymać wszystkiego w sobie, bo kiedyś można przespać najlepszy moment aby zmienić coś w swoim życiu. Tych dwoje albo zaryzykuje, albo będzie żałowało do końca życia.
Jeśli w sylwestrową noc lub na nowy rok szukacie gorącej, trudnej i zabawnej historii, która rozpali Wasze zmysły niczym dobry szampan, to sięgnijcie po tę, nie będziecie żałować.
Szczęśliwego Nowego Roku ❤️
7/10❤️