Shade recenzja

Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją książki, która swoją premierę miała całkiem nie dawno, a już została przez czytelników okrzyknięta prawdziwym fenomenem. Co takiego ma w sobie ta historia? Czy rzeczywiście „Shade” jest taką wyjątkową lekturą? Czy kolejna książka o tematyce MC i niebezpiecznych bikerach może czymś zaskoczyć?

No cóż………..…..

TAK, TAK i jeszcze raz TAK!

Muszę przyznać, że początkowo nie rozumiałam zachwytu tą pozycją, jakoś nie mogłam się w nią wgryźć, ale z każdą kolejną przeczytaną stroną wszystko nabierało sensu i każdy kolejny element wskakiwał w odpowiednim miejscu. Nie będę ukrywać — przepadłam!! Sonia Lebowski to młoda, spokojna dziewczyna, pracująca w księgarni w małym miasteczku. Wydawać by się mogło, że taka mieścina to spokojne i sielskie miejsce na ziemi, niestety Savannah do tego bardzo daleko. Wszystko za sprawą Bloody Blades gangu motocyklowego, którego Sonia codziennie widzi z okien swojej księgarni. Panna Lebowski nie szuka kłopotów, stara się żyć spokojnie i nikomu nie wchodzić w drogę, a swój wolny czas poświęca na swoje prywatne śledztwo — chce odnaleźć swoją siostrę bliźniaczkę, która kilka lat temu zaginęła bez wieści, Gdy kolejny trop prowadzi Sonię do niebezpiecznego gangu, a jej najlepsza przyjaciółka zaczęła się spotykać z jednym z bikerów, dziewczyna postanawia wykorzystać tę szansę i wkracza w ich mroczny i brutalny świat. Tam poznaje Shade, tajemniczego mężczyznę, który od jakiegoś czasu bacznie ją obserwuję i kroczy za nią niczym cień, a co najgorsze wie o niej więcej, niż by mogła się tego spodziewać. Czy Soni uda się odnaleźć siostrę? Kim tak naprawdę okaże się Shade? Jakie skrywane sekrety ujrzą nagle światło dzienne?

Choć to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki to muszę Wam powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem. Ta historia wcale nie jest taka, jaka się wydaje na początku, jest niebanalna i nietuzinkowa, a po przeczytaniu ostatniej strony mówi się „kurde, to było dobre”. Pani Amelia nie wykreowała tu słodkich i cukierkowych bohaterów, stworzyła postacie, którym daleko jest do ideałów. Ich wzajemne relacje nie są łatwe, czasami wręcz są toksyczne. Miłość nie jest tu delikatna i romantyczna. Wraz z bohaterami wkraczamy w mroczny, brutalny świat, w którym ból i strach idą w parze, gdzie niepewność i demony z przeszłości stanowią codzienność. Autorka naprawdę odwaliła kawał dobrej roboty i nie pozostaje mi nic innego jak szczerze Was zachęcić do poznania tej lektury. Jak najbardziej polecam.

Za dobrze spędzony czas dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.