Hejka Moliki!
Dziś przychodzę, a może trafniejszym określeniem byłoby, przyjeżdżam do Was z krótką recenzją mojego patronatu. Bardzo dziękuję Idze za szansę i zaufanie oraz gratuluję kolejnej genialnej książki. Niezmiernie cieszę się, że mogłam wziąć ją pod swoje małe skrzydełka i przyznaję, że była to dla mnie naprawdę dużaaaa rzecz. Ale może na ten moment już dość tej prywaty, z pewnością bardziej ciekawi Was, co skrywa ta piękna okładka?
Hazel to bezdomna kobieta, która od roku żyje na ulicy. Jej codzienność to ciągła walka o przetrwanie. Sezonowo dorabia, grabiąc liście, kosząc trawniki, czy pomagając innym, aby zebrać pieniądze na bilet na Florydę. Nadchodząca jesień i zima w Chicago może nie być dla niej ani przyjemna, ani łaskawa. Na dodatek zdaje sobie sprawę, że w nowym miejscu nie od razu zdobędzie nowych „klientów”, którzy będą potrzebować jej pomocy, więc skrupulatnie odkłada każdy zarobiony grosz. Hazel skrywa jeszcze jedną tajemnicę — nie pamięta dekady ze swojego, nie wie, kim tak naprawdę jest, nie ma żadnych dokumentów, ani żadnych śladów, które mogłyby je zaprowadzić do domu. Wie jednak, że musi się uciekać. Gdy w końcu udaje jej się wyruszyć w podróż, w cieplejsze rejony kraju poznaje Willow, kobietę-anioła, która oferuje jej pracę w swojej kawiarni. Na dodatek, gdy Willow dowiaduje się prawdy o bezdomności Hazel, oferuje jej również kawalerkę nad kawiarnią. Wydawać by się mogło, że nareszcie dziewczyna dostała prawdziwą szansę od losu. Pracując w kawiarni, poznaje również najlepszego przyjaciela swojej wybawczyni i szefowej — Eliana, męzczynę, który z powodzeniem mógłby być dla niej zdecydowanie kimś więcej niż tylko znajomym czy klientem. Tylko że Elian również coś ukrywa….. Czy Hazel mimo wszystko zaryzykuje i posłucha swojego serca? Czy Elian okaże tym właściwym wyborem? Jakie sekrety ujrzą jeszcze światło dzienne? Hazel stanie przed trudnymi wyborami, które mogą na zawsze zmienić jej życie.
No Kochani, cóż to była za historia! Jestem tak urzeczona, że miałam problem z napisaniem czegoś więcej niż zwykłe „WOW”, a uwierzcie mi, od dawna chciałam Wam o niej opowiedzieć. To nie jest lekka historia z nieprzeciętnym humorem, do którego już zdążyła nas przyzwyczaić autorka w innych swoich książkach, które także uwielbiam. Można śmiało powiedzieć, że Iga debiutuje tu z czymś całkiem nowym i innym. Stworzyła bardzo wciągającą opowieść, z tajemnicami i świetnymi zwrotami akcji, że aż głowa mała. Zdecydowanie nikt jej nie zarzuci, że w jest przewidywalna, a wręcz przeciwnie jest dynamiczna i bardzo emocjonalna. Nie ma tu nawet grama nudy, niepotrzebnych upiększaczy czy zbędnych opisów. Jestem pod ogromnym wrażeniem samego pomysłu na fabułę i co będę Was czarować — absolutnie dałam się jej porwać i uwaga „Odnaleźć przeszłość” absolutnie nie bierze jeńców. Jestem święcie przekonana, że zarówno Hazel, jak i Elian podbiją Wasze czytelnicze serca. To tak bardzo różniące się od siebie osoby, które idealnie do siebie pasują. Podziwiam i ją, (za hardość ducha, że mimo ciężkich i trudnych doświadczeń nie załamała się i dzielnie walczyła z przeciwnościami) i jego, że także się nigdy nie poddał i wierzył. Polecam Wam tę książkę i mam nadzieję, że pokochacie ją tak jak ja!
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuje autorce oraz Wydawnictwu NieZwykłemu.