☙ „Jeśli faktycznie na tym świecie istniała miłość, to czy właśnie nie wpadłam w jej sidła?”.
☙ Bastian Hamilton po dziesięciu latach walk na Ziemi Świętej powraca do Anglii. Nie spodziewa się, że utracił wszystko – władze, ziemię i rodzinę. Zamkiem Hamiltona rządzi teraz Lenora – młodziutka wdowa, której rodzina zamordowała Bastiana bliskich. Hamilton przysięga, że odzyska wszystko, co utracił, a rodzina Warwick pożałuję dnia, w którym postanowiła mu wszystko odebrać.
☙ „Byłem żądny krwi. Żądny zemsty. Nienawidziłem i pragnęłam okazać te nienawiść wszystkim, którzy mieli, choćby najmniejszy związek z Warwickami”.
☙ Kiedy Bastian przybył do Anglii był w dość sporym szoku, zmęczony wyprawą nie spodziewał się, że musi stoczyć jeszcze jedną bardzo ważna bitwę, w której i jego serce było w niebezpieczeństwie.
☙ „Bóg nie mógł stworzyć tak wyzywającego piękna, tylko diabeł. Tylko spod jego rąk mogła wyjść kobieta, której nienawidziłem całym sercem, a która jednocześnie sprawiła, że to serce na chwilę zabiło powtórnie, choć miałem je za martwe…”.
☙ Kiedy Lenora i Bastian spotkali się po raz pierwszy powietrze stężało. Ona zobaczyła w nim wybawce i obrońcę, a on nie mógł wyjść z podziwu. Zawarli więc pakt. Bastian został jej najbliższym rycerzem. Miał strzec ją przed niebezpieczeństwem i w ten sposób był bliższy do wykonania swoich planów.
☙ „Przysięgałem ci służbę i wierność. Cokolwiek nadciągnie mój miecz należy do ciebie. Będę ci chronić, bez względu na okoliczności, dlatego nie obawiaj się. Już nigdy nie będziesz sama”.
☙ Lenora została wdową, jej poprzedni związek zostawił w jej psychice ślad, bała się, więc miłości, bała się w pewien sposób mężczyzn i każdego uważała za rozpustnika. Ona sama miała opinie ladacznicy, ale to jej pasowało, bo wszystkie uczucia schowała głęboko – tak, żeby ich nikt nie widział.
☙ (…) mój los został przesądzony w chwili, gdy mój wzrok spotkał się ze szmaragdowymi oczami Pani Doliny".
☙ Autorka świetnie wykreowała te dwie osobowości. Lenora była taką niewinną kusicielką, bawiła się trochę w kotka I myszkę, prowokowała, sprawdzała Bastiana – a jako Pani Doliny trochę zaniedbała swój ród. Nie do końca panowała nad sytuacją. Bastian to był taki prawdziwy rycerz na białym koniu, miał spore doświadczenie w każdej sferze i chętnie uczył ją tego, co sam już umiał. Chemia między nimi była bardzo wyczuwalna, taka niewinna, ale pikantna.
☙ „To dopiero zwycięstwo – zbałamucić córkę wroga”.
☙ W scenach 18+ autorka nie próżnowała nawet w romansie historycznym, udowodniła, że nie zawsze musi kończyć się stosunkiem, aby było naprawdę gorąco. 💥💥 Ja to kupiłam! Wypieki na twarzy były. 😇
☙ „Jeśli w czasie mojej nieobecności, choć włos spadnie z głowy Pani Doliny, biada ci. Nawet jeśli mnie zabija, powrócę tu jako duch i zamienię twoje życie w piekło”.
☙ Bastian był bardzo rozdarty, z jednej strony chciał zdobyć, to po co wrócił, a z drugiej uczucia do Pani Doliny przyćmiewały zdrowy rozsądek. Byłam bardzo ciekawa jak ich losy się potoczą i jak Lenora zareaguje, kiedy dowie się o całej intrydze. Historia „Pani Doliny” od samego początku trzyma w napięciu, pomału, dawkując emocje, których tutaj nie zabrakło. Są świetne zwroty akcji, jest gorąco i zabawnie! Dworka królowej często mnie zaskakiwała i sprawiała, że uśmiech nie schodził mi z twarzy. Odważne damy, odważne i napalone. 😁 Całość bardzo mi się podobała, to taka delikatniejsza wersja autorki, w której świetnie się odnalazła, wykreowani bohaterowie, zwyczaje i klimat odzwierciedlały czasy, w których historia została opisana. Kolejna powieść napisana na 5!