Matteo recenzja

Recenzja

Autor: @ksiazkawautobusie ·2 minuty
2021-06-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jako że mam ewidentną słabość do mafijnych romansów, nie mogłam przejść obojętnie obok kolejnego gangsterskiego debiutu. Jednak czy „Matteo” był wart, poświęconego czasu?

Autorka już od samego początku wrzuca nas w świat brutalnych mafijnych porachunków. Matteo Castelli wraz ze swoimi ludźmi na zlecenie ojca, wielkiego capo, nachodzi burdel, którego właścicielka Debra nie wywiązała się ze swoim zobowiązań. Tytułowy Matteo niczym anioł śmierci likwiduje wszystkich znajdujących się w tym przybytku, oprócz jednej dziewczyny – Bianci. Młoda dziewczyna po ukończeniu pełnoletności miała zostać wystawiona na prywatną licytację, gdzie jej dziewictwo zostałoby oddane temu, kto zapłaciłby najwięcej. Za oszczędzenie jej życia młody mafiozo ma ponieść karę i ma wziąć ją za żonę. Ten pomysł wcale nie jest mu taki straszny, jak by się wydawało. Gdyż z jakiś niewytłumaczalnych przyczyn ta drobniutka kobietka go zafascynowała. Żadne z nich nie przypuszcza, że przeszłość Bianci skrywa pewną tajemnicę, którą pod wpływem głębokiego szoku dziewczyna wyparła ze swojej pamięci. Kim tak naprawdę jest Bianca? Czy będzie umiała przystosować się do mafijnych zasad i reguł? Czy bezwzględny morderca zdolny jest do prawdziwej miłości? Czy zaaranżowane małżeństwo z góry skazane jest na porażkę? Na te i inne pytania odpowiedzi znajdziecie, oczywiście sięgając po książkę.

Muszę przyznać, że nie żałuję poświęconego czasu na poznanie tej historii. Książka i trzeba tu podkreślić debiut, jest ciekawa i wciągająca, choć momentami może lekko chaotyczna. Niemniej jednak niesie za sobą duży potencjał. Sama nie wiem, czego możemy się spodziewać w kolejnych tomach. Zakończenie również nie ułatwia sprawy, gdyż równie dobrze w następnej części możemy poznać dalsze losy Matteo i jego żony, jak również całość może zostać poświęcona nowej parze – kuzynowi Castelliego i Sofii. W obu tych przypadkach z pewnością będzie się działo. Kreacja bohaterów jest interesująca i niesztampowa. Zdobyli moją sympatię, choć z całą pewnością daleko im do ideału, ale dzięki temu są charakterystyczni i wyraźni. Choć nie ze wszystkimi ich wyborami czy zachowaniami się zgadzam, a nie których wręcz nie popieram. Ona jak na osiemnastolatkę ma swój prawdziwy charakterek i wybuchowy temperament, które dość często sprowadzają na nią kłopoty. On mimo wpajanej brutalności stara się dla niej być kimś innym, choć nie zawsze mu się to udaje. W efekcie otrzymujemy bohatera niczym dr Jekyll i Mr Hyde. Raz jest czuły i delikatny, by już za moment przeistoczyć się w bezwzględnego mafiosa. Czegoś troszeczkę między tą dwójką mi zabrakło, ale żeby było śmieszniej to sama nie wiem czego. Podsumowując, rozpoczęcie przez autorkę cyklu „Mroczni Mężczyźni” wywarło na mnie pozytywne wrażenie i z prawdziwą przyjemnością poznam następne części.

Za możliwość poznania tej historii bardzo dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Matteo
Matteo
Marta Zbirowska
7.1/10
Cykl: Mroczni mężczyźni, tom 1

Matteo Castelli jest synem, a zarazem następcą bezwzględnego capo Nowego Jorku. Kiedy wpada do domu publicznego prowadzonego przez znajomą burdelmamę, urządza tam piekło na ziemi. Oszczędza tylko jed...

Komentarze
Matteo
Matteo
Marta Zbirowska
7.1/10
Cykl: Mroczni mężczyźni, tom 1
Matteo Castelli jest synem, a zarazem następcą bezwzględnego capo Nowego Jorku. Kiedy wpada do domu publicznego prowadzonego przez znajomą burdelmamę, urządza tam piekło na ziemi. Oszczędza tylko jed...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Matteo na polecenie swojego ojca, Ettore przyjeżdża do Debry. Mężczyzna zauważ młodziutką dziewczynę, Biance, którą jako jedyną oszczędza i zabiera ze sobą. Po przyjeździe do posiadłości ojciec Matte...

@zakazaneksiazki @zakazaneksiazki

Matteo Castelli jest synem, a zarazem następcą bezwzględnego capo Nowego Jorku. Kiedy wpada do domu publicznego prowadzonego przez znajomą burdelmamę, urządza tam piekło na ziemi. Oszczędza tylko jed...

@nikolajablonska37 @nikolajablonska37

Pozostałe recenzje @ksiazkawautobusie

Patrz ze mną w gwiazdy
Recenzja

#Współpraca reklamowa O tym, że przyjaźń jest ważna, wie każdy z nas, ale ta w wieku nastoletnim jest szczególna. To waśnie wtedy przyjaciele dzielą się swoimi doświa...

Recenzja książki Patrz ze mną w gwiazdy
(Nie)poskromiony Bart
Recenzja

Moje Kochane Moliki wrzesień z reguły jest miesiącem pełnym różnych wyzwań i obowiązków, liczyłam, iż mimo wszystko znajdę również czas na kolejne czytelnicze podróże. N...

Recenzja książki (Nie)poskromiony Bart

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl