Sinner recenzja

RECENZJA

„Przepraszam, że cię skrzywdziłem.
Przepraszam, że wylałaś przeze mnie tak wiele łez.
Przepraszam, że teraz muszę zostawić cię zupełnie samą.
Przepraszam, że nasza córka będzie znała mnie tylko z twoich opowieści”.


„Sinner” Julii Brylewskiej to trzeci i ostatni tom z serii pt. „Inferno". Jedna krótka chwila zburzyła szczęśliwą wizję przyszłości i zgasiła nikły płomień nadziei, jaki zrodził się w sercu Hailey. Sprowadziła do jej życia mrok i pustkę. Czy istnieje choćby cień szansy, że odzyska człowieka, któremu oddała serce? A może Victor nie będzie już tym samym mężczyzną, którego pokochała?
Jest mi bardzo ciężko rozstać się z bohaterami tej serii. Pokochałam ich całym sercem i całą sobą. Żałuje tego, że to już koniec. Każda z tych trzech części skradła jaką cząstkę mnie, sprawiła, że spojrzałam na świat trochę inaczej niż dotychczas.
„Sinner” to najbardziej emocjonująca część tej serii. To cholerny wyciskacz łez. Od początku do końca sprawia, że łzy same płyną po policzkach a chusteczki to nie odłączany element tej lektury. Przy tej części płakałam jak bóbr. Każdą emocję przeżywałam razem z bohaterami. Ta historia od początku jest jedną wielką huśtawką emocjonalną. Czułam się jak na rollercoasterze- raz na górze, raz na dole (raz śmiech, raz łzy). Niejednokrotnie odkładałam książkę tylko po to, żeby ogarnąć swoje emocje. W tej części autorka nie szczędzi bohaterów. Od samego początku mają pod górę niczym w prawdziwym życiu. W jednej chwili wszystko wydaje się iść ku lepszemu tylko po to, żeby w następnej runęło jak domek z kart, rozsypało się i roztrzaskało. Ta część jest naprawdę świetnie dopracowana i przemyślana. Zwroty akcji wybijają z rytmu. Victor i Hailey w tej części mieli bardzo trudną i ciężką drogę do przebycia prowadząca do szczęścia. Zakończenie jest piękne, rekompensuje wszystko. Tak bardzo nie chciałam kończyć tej książki. Zwlekałam i zwlekłam, ale ta niepewność zakończenia nie dawała mi spokoju.
Ta seria zajmuje honorowe miejsce na mojej półce. Na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę. Julia, dziękuję Ci, że stworzyłaś tak piękną historię. Pełną namiętności, miłości i mądrych przesłań. Za to, że otworzyłaś czytelnikowi drzwi do świata swojej twórczości. Wydawnictwu NIeZwykłe dziękuję za egzemplarz książkowy całej tej serii. A Wy, jeśli jeszcze nie czytaliście tej serii to nie zwlekacie. Gwarantuje Wam, że nie pożałujecie.