Gorący śnieg recenzja

„[...]-Cześć dziewczyno. -Opalony i upalony mężczyzna zaczepił mnie, gdy schodziłam już na dół. -Co taka piękna kobieta robi samotnie na szlaku?

-Szukam kopalni pomarańczy- odparłam rozbawiona, on nie wyglądał na obrażonego odpowiedzią.[...]”

Ta książka jest po prostu hot. Do tej pory nie mogę wyjść z pozytywnego szoku. Autorka doskonale połączyła gorącą namiętność z urokami gór, które kocham. Jestem oniemiała tą pozycją.

W tej książce poznajemy dwóch bohaterów. Zośkę, menadżer hotelu oraz Wojtka szefa hotelu. Poznają się w niezwykłych i zarazem przepełnionych namiętnością okolicznościach by potem los połączył ich znowu. Przyznam się szczerze, że pokochałam Zośkę. Twardą i hardą kobietę walczącą o swoje. A do Wojtka poczułam ogromny szacunek i sentyment. Uważam, że tych dwoje autorka dobrała idealnie. Chociaż miejscami miałam ochotę powiedzieć im, że przeginają z tym, że się ukrywają, ale rozumiałam sytuację. I dzięki temu czyta się ją z zapartym tchem, bo chce się dowiedzieć co dalej.

Fabuła bardzo szybko płynie. Jak raz otworzysz książkę to przepadniesz. Zabieg z myślami i punktami widzenia bohaterów moim zdaniem genialny. Lubię czasem w książce poznać dwie strony punktu widzenia na sytuacje. Sceny seksu idealnie poprowadzone. Nie chamskie, nie brutalne tylko takie, że aż chce się czytać więcej i więcej. Przez co nie raz czułam rozpalenie na moich policzkach. Cieszę się, że zakończenie było takie jakie chciałam. Monika jest mistrzynią w dawaniu czytelnikowi emocji, które mieszają się nawzajem, sprawiając, że na Twoje policzki wychodzą rumieńce. A oprócz tego, w jej historiach pojawiają się przepiękne krajobrazy i miejsca w których każdy czytelnik chciałby być i się tam znaleźć. Ja czytajac tą ksiażkę czułam się niesamowicie.

Mogę powiedzieć wow, i wielkie pokłony w stronę autorki lecą, i każdemu polecam tą pozycję. Uwierzcie bądź nie, ale polubicie bohaterów jak ja ich polubiłam, a książka idealna na zimowe wieczory do rozgrzania. Gwarantuje emocje oraz wzrost temperatury ciała.