Cold Water recenzja

Cold Water” autorstwa Ronnie Bennett to historia o nienawiści, która z czasem może przeobrazić się w coś znacznie głębszego. Główna bohaterka, Renee Delilah Parker, to dziewczyna o silnym charakterze, która z pewnością nie przejmuje się opiniami innych. Szalona, pewna siebie, stara się znaleźć swoje miejsce w świecie poprzez taniec, który jest dla niej czymś więcej niż tylko hobby. Nate Harris to przeciwieństwo Renee – zamknięty w sobie buntownik, którego pewność siebie kryje bagaż emocjonalny i trudną przeszłość. Jego pogarda dla Renee jest widoczna od samego początku, a ich wspólna interakcja pełna ciętych ripost dodaje historii intensywności.
Największym plusem książki jest rozwój relacji między bohaterami. Początkowa nienawiść między Renee i Nate’em jest namacalna – każde ich spotkanie pełne jest napięcia, które autorka doskonale zbudowała. Z czasem jednak oboje odkrywają, że ich wzajemna niechęć wynika nie tylko z różnic charakterów, ale też z błędnych założeń, które o sobie mieli.
Ich zamiłowanie do imprez nie tylko wpływa na ich życie osobiste, ale też odgrywa kluczową rolę w ich relacji. One są nie tylko tłem, ale też katalizatorem ich przemian, miejscem, gdzie maski opadają, a prawdziwe uczucia wychodzą na jaw.
Choć „Cold Water” Ronnie Bennett z pewnością ma swoje mocne strony – dynamiczne dialogi, intensywną relację między bohaterami oraz umiejętne budowanie napięcia – to nie jest książka bez wad. Zarówno Renee, jak i Nate momentami wydają się zbyt przerysowani, a ich impulsywne zachowania mogą budzić irytację. Wątek imprezowania i nadużywania @lkoholu, choć autentyczny dla młodzieżowego środowiska, nie wnosi wiele do fabuły i miejscami sprawia wrażenie, jakby miał być jedynie pretekstem do kolejnych dramatycznych wydarzeń. Powieść próbuje balansować między lekkością młodzieżowego romansu a cięższymi tematami, ale często brakuje jej głębi. Bohaterowie mają potencjał, ale ich rozwój bywa niespójny, a niektóre decyzje wydają się mało wiarygodne.
Dla czytelników, którzy lubią historie enemies-to-lovers i nie oczekują zbyt wiele od fabuły, „Cold Water” może być dobrą cegiełką na kilka wieczorów.