Blood Love. Serce bossa recenzja

Emma zostaje przez ojca wciągnięta w bezwzględny świat mafii. Przez jego długi staje się polisą ubezpieczeniową dla Dereka. McCras nie zna litości, zwłaszcza dla swoich dłużników. Zawsze odzyskuje swoje długi. Dziewczyna ma być gwarantem, niestety sprawy się komplikują, gdy ojciec Emmy ginie. W tym momencie los kobiety zależy od bossa, dla którego staje się bezużyteczna. Co się stanie z zakładniczką? A może zawładnie zimnym sercem Dereka? 🤔

Od dawna wiadomo, że romanse mafijne są moimi ulubionymi. Jednakże, w tym przypadku bohaterowie nie zyskali zbytnio mojej sympatii. Emma ciągle zmieniała zdanie, nie mogła się zdecydować, co tak naprawdę chcę. Z kolei Derek męczył mnie swoją późniejszą obsesją na punkcie kobiety. Lubię jak, mężczyzna jest zazdrosny o kobietę, ale bez przesady. Zabijać kogoś, bo dotknął jego własności. To już lekkie przegięcie. 🙈😬😬

Fabuła książki jest bardzo zróżnicowana, mamy tu strzelaniny, porachunki mafijne, porwania, tortury i wyścigi. Wszystko to sprawiło, iż ukończyłam historię. Byłam jej ciekawa po prostu. Zdecydowanie akcja bardziej mi się podobała niż jej główni bohaterowie. Mimo wszystko przyjemnie spędziłam czas na lekturze książki. 🙃 Oczywiście to tylko moje zdanie. Jeżeli chcesz się, przekonać jak Tobie się spodoba to, zapraszam do lektury. Każdy ma swoje gusta i guściki. 🤪

Chętnie sięgnę po pozostałe pozycję autorki. Już mam kilka na oku. Tylko kiedy znaleźć czas aby to wszystko przeczytać.

Dużo dobrego słyszałam o tej autorce, jej książki robią furorę wśród czytelników. I co róż to nowe pozycje powstają.

Uwielbiam zagłębić się w świat fikcji literackiej, od dziecka uwielbiałam czytać książki. I tak już mi zostało do dziś.

Polecam każdemu kto chce choć na chwilę oderwać się rzeczywistości.

Niestety ale do tej pozycji nie wrócę tak szybko, zawiodłam się trochę na niej. Ale to tylko moja opinia.