Czasami jedno zdarzenie z młodości determinuje nasze dorosłe życie. Tak właśnie było z Cleo. W czasach szkolnych była najlepszą uczennicą, zawsze pierwsza znała odpowiedź na pytanie nauczyciela, a jej ręka praktycznie ciągle była w górze. I to dzięki takiemu zachowaniu zyskała przydomek Misa od sławnego „Me sir!” które wołała, gdy pragnęła być wywołana przez nauczyciela. Przezwisko przylgnęło do niej tak jak i opinia kujona, a jak powszechnie wiadomo nikt nie lubi kujonów. Cleo stała się więc obiektem częstych żartów i naigrawań ludzi ze szkoły.
Jaki to jednak miało wpływ na jej życie? A no taki, że zapragnęła udowodnić, że wcale taka wspaniała i genialna nie jest. Przestała się uczyć, jej oceny spadły, a ona zaczęła zadawać się buntownikami. Nigdy nie udało jej się wymazać z pamięci tego co spotykało ją każdego dnia w szkole. Czas jednak płynął i Cleo dorosła. Nie poszła na studia i imała się różnych zawodów, do czasu gdy koleżanka załatwiła jej pracę szofera w firmie zajmującej się wynajmem limuzyn. Jednak poznajemy w tej książce nie tylko Cleo , lecz również postacie z jej otoczenia. A wszystko to dzieje się w spokojnym, amerykańskim miasteczku Channings Hill.
Szczerze przyznam, że nie czytałam do tej pory nic autorstwa Jill Mansell. Wiem, że jest brytyjską pisarką z gatunku literatury kobiecej. „Tylko ty!” potwierdza tę informację. Książka napisana jest typowo dla płci żeńskiej. Mamy główną bohaterkę, kobietę która stara się walczyć z duchami przeszłości i ciągle podejmującą złe decyzje pod względem doboru partnerów. Jest otwarta, bezczelna i szczera aż do bólu. Gdy jednak przychodzi do wyrażania uczuć to woli udawać chojraczkę niż przyznać, że została zraniona. Oprócz niej jak już wspomniałam poznajemy innych mieszkańców Channings Hill przez co historia toczy się wielotorowo. Poza wątkiem dotyczącym Cleo mamy jeszcze historię jej siostry i szwagra, którym zaczyna plątać się życie od czasu pewnej zaskakującej wiadomości. Jest jeszcze Ash, przyjaciel Cleo, zabawny, lekko przy tuszy mężczyzna prowadzący własny program w radiu i chorobliwie nieśmiały w kontaktach z kobietami. Każde z nich ma swoje własne smutki i radości. W miarę zagłębiania się w książkę poznajemy ich i coraz bardziej wciągamy się w ich codzienne życie.
Powieść „Tylko ty!” czytało mi się bardzo szybko, gdyż jest lekka i bardzo życiowa. To co spotyka bohaterów jest realistyczne i zgrabnie przedstawione. Nie są to wymyślone i naciągnięte historie, lecz coś co może spotkać wielu z nas. Kompleksy, tusza, nieśmiałość czy problem zdrady to tylko niektóre z poruszonych tematów. Język jest prosty , bohaterzy jak już wspomniałam bardzo ludzcy, dlatego całość zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Podsumowując polecam tę książkę jako miłą odprężającą lekturę na wolną chwilę. Jeżeli obawiacie się, że tematyka w niej poruszona może was zniechęcić, to dodam jeszcze, iż w tle rozgrywa się także romans Cleo z pewnym bardzo przystojnym i bogatym artystą. Czy jednak uda jej się związać z nim na stałe o tym musicie przekonać się już sami.