Pod samym niebem recenzja

   Znów spotykamy Biancę i Jamsa. Kobieta powoli uzmysławia sobie, że zakochuje się w humorzastym i obrzydliwie bogatym mężczyźnie. Ale nie ma jak mu tego powiedzieć. Po napaści, której doświadczyła ze strony swojego ojca, decyduje się opowiedzieć policji co ten człowiek zrobił kilkanaście lat temu jej matce, a swojej żonie. Ale również odrzuca i zrywa z Jamsem, aby dojść do siebie w samotności.

   Ten tom ma w sobie jeszcze więcej namiętności, ale i bólu oraz tajemnic. James po ataku na Biancę stara się ją chronić, ale ta go odrzuca. Nie rozumiałam podejścia bohaterki, ale też próbowałam trochę postawić się na jej miejscu. Pomimo, że pragnęła jego miłości odsunęła ją ze względu na przeszłość. Czy jej się udało? Musicie przeczytać, aby się dowiedzieć. ;)

   Ja czytając ten tom nie mogłam się oderwać i aż strach jak szybko pewnie mi zleci ta historia. Więc serdecznie polecam. ;)