Książka bardzo mnie zaskoczyła. Okazała się totalnie REWELACYJNA. Spodziewałam się typowego Love story z wątkiem związku na odległość oraz chłopakiem który gra w zespole. Jak już wspomniałam - myliłam się. „Punk 57” wciągnęło mnie już od pierwszych stron. Z trudem mogłam się oderwać, by załatwić podstawowe potrzeby fizjologiczne. Mimo tego, że książka wydaje się całkiem „gruba” i długa, akcje toczą się szybko, dzięki czemu nie ma takiej typowej „zamuły”. Każda scena jest dopięta na ostatni guzik. Sprawiło to że do większości fragmentów podchodziłam bardzo emocjonalnie, co prawie nigdy mi się nie zdarza. Za sprawą tej książki śmiałam się, płakałam, uśmiechałam i wzruszałam, a to wszystko w jednym rozdziale. Niektórych może denerwować zachowanie głównych bohaterów, które w pewnych momentach faktycznie jest dosyć kiepskie. Jeśli jednak czytelnikowi nie przeszkadzają postacie, które momentami zachowują się „bipolarnie” - zachęcam do przeczytania. Gdy tylko skończyłam książkę od razu poleciła ją trzem kolejnym osobom. Jednym zdaniem - dawno nie czytałam tak dobrej powieści i serdecznie ją polecam.UWAGA SPOILERY!!!!! Mocna książka. Ale mimo to jest ona dobra. Nie należy jej lekceważyć przez słodki i interesujący opis. Misha i Ryen wcale nie są tak niewinni za jakich można ich z pozorów uważać. Książka opowiada o przyjaciołach korespondencyjnych, męczącym udawaniu kogoś kim się nie jest by mieć spokój i być popularnym w szkole (oraz o uldze związaną ze zrzuceniem tej maski) a także o utracie bliskiej osoby. Wszystko to łączy się z szeregiem tajemnic skrywanych przed sobą i resztą świata, seksownością oraz z badboyami, co jest idealnie zamaskowane i zwinniewplątane w fabułę, dlatego ta książka tak wciąga i nie pozostawia po sobie niesmaku. Mówi również o próbach znalezienia swojego miejsca, szczerych i tych fałszywych znajomych i o radzeniu sobie z koszmarami przeszłości (a także o wybaczenie i zrozumieniu). Całkowicie uzależnia, trzyma w napięciu i nie wypuszcza nawet po przewruceniu ostatniej strony książki! Spokojnie i z czystym sumieniem mogę ją umieścić wysoko w moim rankingu ulubionych książek oraz i czuje, że długo tam zostanie