Nigdy nie byłam fanką romansów. Za pośrednictwem książki Elisy Amoruso pokochałam je. Jej książka wciągnęła mnie na tyle, że pochłonęłam ją w jeden wieczór. Opowiada ona o dwójce młodych ludzi, którzy spotykają się w dzieciństwie. Niestety za sprawą różnych przypadków rozstają się. Potem przypadkowo spotykają się w kolejnych etapach swojego życia. Dopiero po jakimś czasie przekonują się, że są sobie przeznaczeni. Ale czy nie jest za późno? Czy dadzą radę naprawić wszystko to, co zostało zepsute dawno temu?
Książka wspaniałe nadaje się na letnie wieczory. Autorka ma lekkie pióro i swobodny styl pisania dzięki czemu szybko czytało się jej opowieść.
Sytuacja z kaczątkiem i sytuację, które między nimi zaistniały doprowadziły mnie do łez ze śmiechu. Dzięki takim wybrykom jeszcze bardziej byłam zaintrygowana.Do końca nie było wiadomo jak to się wszystko zakończy. Bohaterowie byli wspaniali. Z poczuciem humoru, empatyczni ale czasem też uparci , co według mnie jest na plus. Są oni dzięki temu bardziej wyraziści. Dorastamy razem z nimi.Wspolnie przeżywamy każdy zawód, cieszymy się z szczęśliwych chwil. Bardzo podoba mi się, że cała akcja utworu dzieje się w kilku miejscach na świecie:Warszawa,Wenecja.. W pewnym momencie denerwowało mnie już to ich ciągłe uciekanie przed sobą. Nie podobało mi się także ,że chwilami Lorenzo zgrywał takiego cwaniaczka. Ponadto cała opowieść niesie za sobą duży przekaz. Traktuje ona o tym, że nie wiadomo jak długo możnaby uciekać to jeżeli ma coś się zdarzyć i tak się zdarzy i nikt nie ma na to wpływu. Tak działa przeznaczenie w życiu, miłości...
Książka dzięki swobodnemu stylowi pisania trafi nie tylko do maniaków romansów ale i do reszty książkowych maniaków. Raczej jest ona dla młodzieży ale dorośli też mogą ją przeczytać i myślę, że mogłoby im się spodobać. Polecam ją osobom, które chcą dopiero wejść w ten gatunek. Będzie to dla nich spore zaskoczenie i być może także staną się ich fanami.
Ze spokojnym sumieniem mogę polecić ją każdemu. Naprawdę warto.