"Wyjście ze strefy komfortu" zdarza mi się coraz częściej. Czytając książki, kurczowo trzymałam się ulubionych gatunków, aż wreszcie postanowiłam sięgać po lektury o tematyce zupełnie dla mnie obcej. Owszem jest to nowe doświadczenie i wielka niewiadoma. Nie mam żadnej gwarancji czy taka książka mnie wciągnie i ją doczytam. Jak wiadomo, kto nie spróbuje, ten się nie dowie.
"Każdy ma przecież swoją tajemnicę, pielęgnowaną w ukryciu przed spojrzeniami innych, ale i roztaczającą uwodzicielską woń, opar, który snuje się tuż nad ziemią i przypomina o sobie każdemu, kto się o niego otrze".
Marian Borys prokurator zostaje przydzielony do rozwikłania śmierci pewnego biznesmena, którego żona znalazła martwego w ogrodzie. Pierwsze podejrzenia padają właśnie na Elenę, ale ze względu na brak śladu udziału osób trzecich sprawa stoi w miejscu. Borys zaczyna grzebać w przeszłości Eleny. Od teraz jej los jest w jego rękach. Przesłuchuje osoby, które ją znały i zbiera informacje o tym, jaka była. Z zeznań świadków wyłania się sprzeczny obraz. Okazuje się, że to kobieta o wielu różnych twarzach. Każdy, kto ją poznał, ma o niej inne zdanie. Jej trudne dzieciństwo wcześnie zostało przerwane przez tragedie. Im bliżej Borys poznaje Elenę, tym większe wrażenie ona na nim robi. Z jednej strony go przeraża, a z drugiej przyciąga do siebie. Czy byłaby zdolna zabić swojego męża? A może zrobiła coś, co popchnęło go do popełnienia samobójstwa? Przed Borysem trudne zadanie. Czy uda mu się rozwikłać zagadkę śmierci przedsiębiorcy?
"Mokosz" to powieść obyczajowa z elementami kryminału, w której autorka sprytnie przemyciła wątki mitologii i bóstw. Pomimo tego, że w szkole nie przepadałam za mitologią, to ta książka mnie zachwyciła. Zastanawialiście się może, co tak naprawdę dziedziczymy po naszych przodkach, co przekazują nam w genach? Czy to, w jaki sposób wychowujemy nasze dzieci, ma wpływ na ich przyszłość? Od dziecka mamy wpajane, że dom i rodzina są najważniejsze, że kobiety powinny się poświęcać. Te stereotypy towarzyszą nam od lat. Boimy się odrzucenia, wytykania palcami. Nie chcemy się wyłamywać, być innymi. Ale czy można ułożyć sobie życie i być szczęśliwym według schematu, który ktoś za nas wybrał? To tak nie działa. Najgorsze to na siłę próbować spełniać czyjeś oczekiwania. Żyjemy w czasach, gdzie brakuje prywatności. Social media to potężne narzędzie, które użyte w niewłaściwy sposób może nam przysporzyć problemów. Ludzie już tak mają, że jak czegoś do końca nie widzą i nie wiedzą, to resztę sobie dopowiedzą. Nie ważne, że swoimi teoriami robią komuś krzywdę, ważne, że mają słuchaczy, kogoś, kto w to uwierzy.
Anna Sokalska w swojej powieści skupia się na zagadnieniach, o których wciąż za mało się mówi. Są tematy, które pomimo XXI wieku nadal pozostają w strefie tabu. Bo przecież prościej jest kogoś zaszufladkować, że jest taki, a nie inny niż dociekać tego przyczyny.
Zaglądajmy w przeszłość, aby zmieniać teraźniejszość i kreować przyszłość!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl