Fastlane milionera recenzja

Jak stać się bogatym? Jak osiągnąć to szybko? Jaki jest przepis na sukces? Takie pytania codziennie zadaje sobie wiele osób, zwłaszcza tych młodych. Swego czasu stawiał je sobie także MJ DeMarco. Po studiach, wtedy kiedy jego znajomi wspinali się po szczeblach kariery, on ciągle jeszcze mieszkał z mamą. Marzył o bogactwie, czytał biografie młodych, ale nie sławnych milionerów, pochłaniał książki o finansach i programowaniu. Czekał na swoją szansę.

Milionerem został tuż po trzydziestce. Niedługo potem przeszedł na emeryturę. Dzisiaj oddaje się przyjemnościom - jeździ swoim lamborghini i pisze. Co się wydarzyło? Jak to możliwe, że w ciągu kilku lat przeszedł drogę od chwytającego się różnych dorywczych prac absolwenta wyższej uczelni, do człowieka, który w młodym wieku sprzedaje swoją firmę za dziesięć milionów dolarów? Właśnie to wyjaśnia czytelnikom w swojej książce.

Po jej przeczytaniu stwierdziłam, że właściwie dzieli się ona na trzy części. W pierwszej poznajemy historię samego autora. Styl opowiadania DeMarco jest naprawdę wciągający. To najbardziej "literacki” fragment. W drugim opisane zostały różne drogi zarabiania pieniędzy. Autor wyróżnia trzy, każdą z nich bardzo szczegółowo opisuje. Jest bardzo dobrym obserwatorem. Czytając, odruchowo szukałam przykładów ludzi, którzy wybrali poszczególne drogi i z łatwością takie osoby znajdowałam. Opis ich życia idealnie pasuje do charakterystyki DeMarco. Trzecia część to już typowy poradnik, nawet jeśli autor zaznacza, żeby książki nie traktować w tej kategorii. Znajdziemy tam przepis na sukces - krok po kroku. Większość kwestii i pytań jakie nasuwają się podczas lektury wyjaśniane jest w kolejnych rozdziałach. Ma się wrażenie, że autor czyta w naszych myślach.

Książka jest dosyć obszerna. Bardzo spodobał mi się podział na stosunkowo krótkie rozdziały. Po każdym z nich pojawia się podsumowanie ujęte w punktach. Każdy następny rozpoczyna się cytatem odpowiadającym jego tematowi. W niektórych miejscach zamieszczone zostały też obrazki. Wizualnie książka prezentuje się więc naprawdę dobrze. Tylko okładka może wydawać się nieco zbyt surowa.

Przyznam się, że lubię czytać tego typu książki. Tę konkretną mogę polecić wszystkim. Nawet jeśli nie uda nam się z jej pomocą zdobyć fortuny, to na pewno otworzy ona oczy na wiele spraw związanych z naszą pracą, czasem i pieniędzmi.