Bieda jest sama z siebie nauczycielką i podporą filozofii. Bo do czego filozofia nakłania słowami, do tego bieda zmusza w praktyce.
Wiek XIX zarówno na świecie jak i w Europie można nazwać wiekiem wielkich przemian. Przed rokiem 1900, uznawano, że na Ziemi niemal 70% społeczeństwa żyje w biedzie, z czego aż 68% w skrajnym ubóstwie. Pozostałe 30 % byli to ludzie zamożni i średnio zamożni, którzy próbowali powiększyć swoje majątki, mimo trudności w zacofaniu społecznym i gospodarczym. Walka z powszechną biedą doprowadziła na przestrzeni wieków do wielu mniejszych i większych konfliktów, a także buntów oraz strajków. Z jakiegoś powodu, do początków XIX wieku nie widziano perspektyw na polepszenie swojego bytu, dopiero przemiany społeczne i gospodarcze, jakie zaczęły zachodzić, zmusiły kraje, do całkowicie innego spojrzenia na swoją egzystencję.
Wiek XIX jest to czas największych zmian jeśli chodzi o politykę, gospodarkę, a także tok myślenia ludzkości. Produkcja przemysłowa wyparła rolnictwo i zaczęła odgrywać coraz większą rolę w zapewnieniu dobrobytu. Zaczęły powstawać coraz to nowe zakłady, które z biegiem czasu zastępowały popularne do tej pory manufaktury. Dzięki zmechanizowaniu i zracjonalizowaniu produkcji znacznie obniżono koszty pracy, co pozwoliło na szybki rozwój i wzrost przemysłu. W tym samym czasie dokonano najważniejszych wielkich wynalazków. Pionierem w dziedzinie przemian była Wielka Brytania, której XVII wieczny przemysł był niemal całkowicie oparty na włókiennictwie. Angielską industrializację, która była zapoczątkowana właśnie włókiennictwem, już na początku lat 30 XIX wieku zastąpiono przemysłem ciężkim.
Co, jednak tak naprawdę doprowadziło do wielkich przemian i bogacenia się społeczeństw? Wśród najważniejszych są to z całą pewnością wynalazki. Telefon, turbina wiatrowa, silnik wysokoprężny, pierwsze tworzywa sztuczne… To tylko niektóre z nich. Wynalazki mocno wpłynęły nie tylko na wygodę życia, ale także na poprawę statusu społecznego i wyjście społeczeństw z zacofania. Należy tutaj wspomnieć także o przemyśle, zmianach form gospodarowania, a także rozbudowie handlu i wzrostu znaczenia bankowości.
Pan Oded Garol w swej pozycji Podróż ludzkości, o pochodzeniu bogactwa i nierówności, odpowiada na pytania co więziło ludzkość w ubóstwie od czasów jej pochodzenia. Pisarz skupia się także na tym, co spowodowało zmianę w standardach życia w ostatnich pokoleniach, a także skąd wynikają ogromne nierówności społeczne w różnych zakątkach świata.
Książka ta to splatające się ze sobą elementy historii, gospodarki, polityki, a także tradycji i kultury. Autor przez pryzmat wielu dziedzin próbuje wytłumaczyć czytelnikowi nie tylko samo pochodzenie biedy, ale także tok myślenia ludzi, którzy przez lata nic nie robili, aby poprawić stan swojego portfela. Znajdziemy tutaj obszerne wyjaśnienia z tematyki kapitalizmu, handlu, ekonomii, czy demografii. Pozycja napisana przystępnym językiem zawiera wiele odnośników do historii, a także wykresów i tabel. Pisarz bardzo dokładnie przedstawia nam zmiany, jakie zachodziły na przestrzeni lat, ale również docieka jak to możliwe, że mimo tak rozwiniętej gospodarki są kraje, w których liczba biednych stanowi ponad 70% obywateli.
Uwielbiam taką tematykę. Książka wciąga i wiele wyjaśnia. Jest jak najbardziej na czasie, a jej konstrukcja i język pozwala na dokładne zrozumienie tematu. Pisarz swoimi przemyśleniami chce dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Gdy sięgnęłam po tę publikację od razu pomyślałam o pozycji Poldark. Było to spowodowane tym, że w tej serii właściciele kopalni próbowali jak najlepiej przystosować je do wydobycia, pojawia się także obszerny temat wynalazków w tym przypadku maszyny parowej, a także wspaniały obraz przemian społecznych w Anglii. Myślę, że jeśli ktoś uwielbia książki obyczajowo historyczne to pozycja Pana Galora będzie wspaniałym wstępem do każdej z nich. Podróż ludzkości dziś w XXI wieku jest tak samo na czasie. Ze względu na ciągłe przemiany na arenie międzynarodowej, wszelkie bzdury polityczne i żałosne ustawy oraz zasady warto się z nią zapoznać i wiedzieć, że wiele z tych dzisiejszych wymysłów może doprowadzić do ponownego powrotu w czasy, z których wyszliśmy.