Prowincja pełna marzeń recenzja

Prowincja pełna marzeń

Autor: @pynia04 ·5 minut
2012-08-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po trylogię autorstwa Katarzyny Enerlich sięgnęłam z wielką ciekawością po przeczytaniu książki „Studnia bez dnia”,która bardzo mi się spodobała. Byłam ciekawa czy inne książki tej autorki również mnie zauroczą. I wcale się nie pomyliłam.

„Prowincja pełna marzeń” to pierwsza część trylogii. Akcja powieści toczy się na Mazurach,a dokładnie na dawnych terenach Prus Wschodnich. Główną bohaterką jest Ludmiła. Jest ona dziennikarką lokalnego pisma. W czasopiśmie dochodzi do zmiany redaktora naczelnego. Zostaje nim Artur. Jest on bardzo wymagający wobec swoich współpracowników. Pewnego dnia Ludmiła poznaje Niemca o imieniu Martin,który jest fotografem. Od tej pory ich drogi zaczną się ze sobą splatać. Martin przybył do Polski w celu odnalezienia swojego rodzinnego domu i poznania swoich korzeni. W tym przedsięwzięciu pomaga mu Ludmiła. Pokazuje mu Mrągowo,okolice. W tym momencie oboje się w sobie zakochują. Jednak nie wszystko będzie tak proste jak by się mogło wydawać.

Czy Martin z pomocą Ludmiły odnajdzie rodzinny dom ojca? Jak potoczą się losy głównej bohaterki? Czy znajdzie swoją miłość? Co połączy ją z Martinem? Czy Martin będzie w stanie pokochać Ludmiłę? Jaką historię kryje kamienica? Czy Ludmiła będzie musiała odejść z pracy? Jeśli tak to dlaczego? Czy Ludmiła znajdzie swoje miejsce na ziemi? Km jest tajemnicza Hania?

„Prowincja pełna gwiazd” to drugi z kolei tom trylogii autorstwa Katarzyny Enerlich. W tej części możemy poznać kolejne losy Ludmiły. Muszę przyznać,że jest ciężko opisać to co działo się w tej części nie zdradzając poniekąd zakończenia tomu pierwszego. Jeśli ktoś nie czytał pierwszego tomu i sięgnął od razu po tom drugi to szybko połapie się w całej fabule,gdyż na początku autorka streszcza nam to co działo się w pierwszej części. W „Prowincji pełnej gwiazd” poznajemy dalsze losy Ludmiły już jako mężatki i matki. Jednak nie napiszę Wam za kogo wyszła główna bohaterka. Razem z mężem Ludmiła zaplanowała budowę ich wymarzonego domu. W tym samym czasie dowiaduje się,że jej teściowa umiera na raka. Po wyjeździe męża do chorej matki Ludmiła musi poradzić sobie z małym dzieckiem oraz nadzorem budowy domu. Gdyby tego wszystkiego było mało główna bohaterka odkryje tajemnicę z przeszłości o swoim pochodzeniu.

Z kim związała się Ludmiła? Kogo wybrała? Czy poradzi sobie z nowymi obowiązkami? Jaką tajemnicę odkryje Ludmiła? Co działo się w przeszłości? Czy podoła obowiązkom macierzyńskim? Czy razem z mężem wybudują swój dom? Czy będą szczęśliwi?

„Prowincja pełna słońca” to ostatnia część trylogii autorstwa Katarzyny Enerlich i opowieści o Ludmile. Główna bohaterka ma bardzo poukładane życie. Ma męża,córeczkę Zosię i piękny,wymarzony dom. Wszystko wydaje się być w porządku. Jednak tak nie jest. Z dnia na dzień Ludmiła zostaje sama z córką. Dodatkowo musi spłacić wcześniej zaciągnięty kredyt. Popada w długi. Przyjaciółka załatwia jej pracę w pensjonacie we Włoszech. Tam Ludmiła poznaje dziewczynę,marokankę o imieniu Amina. Jest ona kobieta ciężko doświadczoną przez życie i bardzo zraniona przez ludzi. Główna bohaterka zabiera dziewczynę do Polski,dokładnie na Mazury i udziela jej schronienia u mężczyzny o imieniu Janusz. Ludmiła postanawia poukładać swoje życie na nowo.

Co wydarzy się w życiu Ludmiły? Dlaczego nagle zawali jej się cały świat? Kto pomoże jej odnaleźć szczęście? Jak zakończy się cała historia? Jaki los spotkał Aminę? Czy główna bohaterka podoła wszystkim problemom,jakie zgotował jej los?

Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć sięgając po „Prowincję pełną marzeń”,”Prowincję pełną słońca” oraz „Prowincję pełną gwiazd” autorstwa Katarzyny Enerlich.


Muszę przyznać,że bardzo spodobała mi się cała trylogii autorstwa Katarzyny Enerlich. Nie spodziewałam się,że te powieści tak bardzo mnie wciągną i nie będę się mogła od nich oderwać. Świat kreowany przez autorkę jest bardzo realistyczny. W ciekawy sposób autorka opisuje nam Mazury. Nawet jeśli ktoś nigdy tam nie był może sobie bardzo dokładnie wyobrazić cały tamtejszy krajobraz. Dodatkowym atutem książki są zamieszczone zdjęcia i ryciny miasta. Autorka przedstawia czytelnikowi nie tylko dzisiejszy obraz Mazur i Mrągowa,ale także ten przedwojenny. Dzięki temu czytelnik może porównać jak bardzo zmieniło się miasto od czasów wojny.

W recenzji muszę również wspomnieć o bohaterach. Dużą sympatię zyskała u mnie główna bohaterka Ludmiła,jednak czasem jej brak zdecydowania działał mi na nerwy. Ciekawą postacią jest Martin,którego historię poznajemy w pierwszej części. Muszę przyznać,że jego historia mnie naprawdę zafascynowała. Jednak najbardziej zaciekawiła mnie postać dziewczyny,którą Ludmiła spotyka we Włoszech. Jest to dziewczyna,która była zawsze zależna tylko od mężczyzn,to oni byli dla niej władcami,nie miała własnego zdania,była bita i poniewierana. To właśnie losy Aminy najbardziej mną wstrząsnęły, a zarazem zaciekawiły. Wszystkie zdarzenia,które będą miały miejsce w życiu Ludmiły spowodują,że nasza bohaterka z każdą częścią będzie stawała się inną,odmienioną kobietą. Bardziej dojrzałą i otwartą na innych. Nie będzie miała na uwadze tylko i wyłącznie własnego szczęścia,ale zacznie zauważać innych ludzi wokół siebie,którzy zostali czasem o wiele bardziej skrzywdzeni niż ona sama. Wszystkie postacie zarówno te pierwszo jak i drugoplanowe są bardzo realistyczne. Czasem możemy je utożsamiać z kimś z naszego otoczenia.

Akcja w książce rozwija się w umiarkowanym tempie. Nie za wolno,ale również nie za szybko. To jest kolejny atut tych trzech powieści,gdyż czytelnik może „dozować” sobie emocje. Każdy czytelnik znajdzie tu miłość,zdradę,tragedię,szczęście,tajemnice i ciekawe perypetie głównej bohaterki. W życiu Ludmiły nic nie jest proste jak by nam się mogło na początku wydawać. Ale to tak jak w życiu. I to właśnie kolejny plus. Książki opowiadają o życiu normalnej kobiety,matki i żony. Jej losy nie są idealne i jej życie również. Ma różne rzeczy na sumieniu,ale los również jej nie oszczędza. Mamy tu do czynienia z narracją pierwszoosobową,co sprawia,że książkę czyta się szybko.

Muszę jednak wspomnieć o jednym malutkim minusie. Podczas czytania zauważyłam kilka literówek,jednak w żadnym wypadku nie przeszkodziło mi to w czytaniu.

Podsumowując książkę serdecznie polecam wszystkim tym którzy chcą odpocząć przy niezobowiązującej lekturze i miło spędzić czas w towarzystwie Ludmiły i jej przyjaciół.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prowincja pełna marzeń
2 wydania
Prowincja pełna marzeń
Katarzyna Enerlich
6.9/10
Cykl: Prowincja pełna..., tom 1

Najważniejsze to mieć w swoim życiu miejsce, w którym będzie robiło się rzeczy naprawdę potrzebne. Miejsce, które najpierw będzie marzeniem, utkanym z ulotnych myśli i nadziei, a potem, dzięki niewytł...

Komentarze
Prowincja pełna marzeń
2 wydania
Prowincja pełna marzeń
Katarzyna Enerlich
6.9/10
Cykl: Prowincja pełna..., tom 1
Najważniejsze to mieć w swoim życiu miejsce, w którym będzie robiło się rzeczy naprawdę potrzebne. Miejsce, które najpierw będzie marzeniem, utkanym z ulotnych myśli i nadziei, a potem, dzięki niewytł...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ludmiła Gold jest trzydziestokilkuletnią kobietą po uszy zakochaną w swojej prowincji na Mazurach. Jest dziennikarką, która z pasją oddaje się relacjonowaniu zdarzeń ze swojego ukochanego Mrągowa. Pe...

Z twórczością Katarzyny Enerlich po raz pierwszy spotkałam się czytając Kiedyś przy Błękitnym Księżycu. Powieść zrobiła na mnie duże wrażenie i bez namysłu sięgnęłam po inną książkę tej autorki. Tym r...

@magda87 @magda87

Pozostałe recenzje @pynia04

Dwie królowe
Dwie królowe

Uwielbiam książki autorstwa Philippy Gregory. Wspominałam o tym już nie raz w poprzednich recenzjach. Historia to mój ulubiony przedmiot za czasów szkolnych i od zawsze...

Recenzja książki Dwie królowe
Ulica Rajskich Dziewic
Historia rodziny Raszidów

Sięgając po "Ulicę rajskich dziewic" byłam pewna,że ta książka przypadnie mi do gustu. Dodatkowo do jej przeczytania zachęcił mnie opis znajdujący się z tyłu książki. Lo...

Recenzja książki Ulica Rajskich Dziewic

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon