Epidemia samobójstw nadal się szerzy. Tysiące nastolatków podejrzanych o skłonności samobójcze trafiają do specjalnych ośrodków, w których zostają im usuwane traumatyczne wspomnienia. Choć teoretycznie w ten sposób terapia ratuje im życie, to potem stają się pozbawionymi osobowości skorupami.
Sloane i Jamesowi udało się zbiec przed Programem, jednak młodzi uciekinierzy muszą liczyć się z tym, że organizacja już zawsze będzie ich ścigać. Za namową Michaela Realma, przyjaciela Sloane z placówki przystają do niewielkiej grupki buntowników, których celem jest wyjawienie opinii publicznej mrocznych sekretów, a w efekcie zniszczenie tej idei. Przewodniczy im Dallas, z pozoru silna nastolatka, która nienawidzi tego miejsca z całego serca. Nie dość, że została tam odarta ze wspomnień, to jeszcze z godności.
Mimo, że zakochani nie pamiętają swojego związku zanim trafili na leczenie, to ich miłość kwitnie, gdyż liczy się dla nich tylko tu i teraz. Jednakże mogłoby się to zmienić za sprawą tajemniczej tabletki, którą podarował głównej bohaterce Realm. Jest ona jedyna w swoim rodzaju i ma rzekomo przywrócić wszystkie wymazane przez lekarzy rzeczy. Sloane jest jednak świadoma, że zażycie jej może przynieść więcej szkód niż pożytku. Uważa, że nie dałaby rady poradzić sobie z bolesną przeszłością, a jej nieodporny na takie bodźce umysł znów ogarnęłaby choroba.
Kolejnym interesującym wątkiem było postawienie na drodze rekonwalescentów samego twórcy Programu. Artur Pritchard jest błyskotliwym człowiekiem i po tym, jak jego córka odebrała sobie życie postanowił wprowadzić swój plan w życie. Gdy zdał sobie sprawę z tego, że nie tyle nie przynosi nic dobrego, a wręcz popycha młodych ludzi do samobójstwa, było już za późno. Teraz prosi naszych bohaterów o wszelakie informacje o ostatnim lekarstwie, gdyż chce naprawić swój błąd, jednak życie już zdążyło ich nauczyć,że jeśli chodzi o Program, to nie można ufać nikomu.
Tom drugi nadal przepełniony jest osobliwym klimatem, jaki towarzyszy ludziom chorującym na depresję. Oczywiście możemy tu spotkać się z sarkastycznym poczuciem humoru, jednak to epidemia gra tu pierwsze skrzypce. Jeśli chodzi o bohaterów, to nie zmienili się oni dużo. Nadal uwielbiam Jamesa i próbuję rozgryźć niezwykle tajemniczego Realma. Oprócz nich możemy wyróżnić jeszcze kilka ciekawych postaci, jak choćby Dallas, Rogera, Artura.
Co do akcji, tutaj było odrobinę gorzej. Może nie wynudziłam się podczas czytania, ale były pewne fragmenty, które nic szczególnego nie wnosiły do fabuły. Jednak autorka i tym razem nie zawiodła i w drugiej połowie powieści wręcz nie mogłam oderwać się od lektury. Ciągle działo się coś, czego w ogóle się nie spodziewałam i uważam to za ogromny plus. Dodatkowo styl pisania sprawia, że czytelnik czuje się tak, gdyby sam tam był i przeżywał ucieczkę przed agentami.
Podsumowując, kontynuacja jest równie dobra, co pierwsza część. Nie było mi dane poznać dużo dystopii, ale z czystym sercem mogę polecić Wam twórczość Suzanne Young. Jeżeli tylko lubicie oryginalną fabułę, wartką akcję i nietuzinkowych bohaterów, to podobnie jak ja zakochacie się w tej historii.