,,Devi waleczna Bogini” autorstwa Kingi Jesman jest pozycją literacką, której blurb mnie zaciekawił. Na codzień nie mam styczności z literaturą odnoszącą się do kultury hinduskiej, wiary muzułmańskiej. Podchodziłam więc nieco sceptycznie do tej książki.
Muszę jednak przyznać, że książka mnie miło zaskoczyła. Czytało się ją lekko, a czas spędzony na tej lekturze nie był czasem.
„Devi waleczna Bogini” to piękna powieść nie tylko o miłości. Jest to książka na którą się nie tylko czeka, lecz czyta z zapartym tchem.
Historia dwójki głównych bohaterów Devi i Almar wywarła na mnie ogromne wrażenie. Autorka książki w sposób niezwykły stworzyła nietypowy romans, nieoczywisty. Akcja całej powieści toczy się bardzo dynamicznie i jest bardzo emocjonalnie nacechowana. Sama główna bohaterka budziła z początku czytania tej powieści skrajne emocje. Była ona zahukana, nie miała w życiu zbyt wiele i nie walczyła o swoje lecz dała się stłamsić i zmanipulować do małżeństwa z nienawidzonym przez siebie z dzieciństwa człowiekiem . Do wszystkiego, co chciała osiągnąć stosowała głównie współczucie, przez co jej mąż a nawet bym posunęła się o sformułowanie oprawca zemstę traktował jako coś naturalnego. Mówiła o sobie często w trzeciej osobie. Natomiast drugi z głównych bohaterów Almar brat od męża wspaniałej przyjaciółki Devi, mianowicie Almas znanej z pierwszej części książki jest jej całkowitym przeciwieństwem i to nie tylko i wyłącznie pod względem cech zewnętrznych. Jego losy są trudne, kształcące w sposób brutalny, pełne bólu, cierpienia, lęku względem innych. Sam bohater nazywa się dzieckiem szczęścia gdyż w życiu mógł liczyć na o wiele więcej niż Devi. Jednak pomimo to w głównym bohaterce nie ma złości i gniewu, jest żal. Potrafi doceniać co ma, cieszyć się tym, dąży do spełniania własnych marzeń za sprawą jednego z bohaterów. Wydaje się, że losy tej dwójki się nie połączą bądź, że będzie to typ cukierkowego love story. Nic z tych rzeczy!
Pani Kinga Jesman fantastycznie prowadzi narrację bohaterów, jak i akcję powieści. Nie raz zdarzyło mi się przy niej śmiać bądź wzruszyć. Porusza ważne problemy dziejące się na świecie. Ukazuje świat z punktu widzenia zderzenia dwóch kultur Indii i Maroka, bohaterka która przeszła przez ogromne piekło, by znaleźć się tam gdzie jest.
Nasza bohaterka nie obcuje w uczuciach do swojego męża natomiast, przy kimś innym zmienia się jej punt widzenia. Wszystko jest dla niej nowe i obce. Nie przez wszystkich akceptowane są decyzje przez nią podejmowane, co też daje jej trudną szkołę życia w jej świecie. Przekonuje się na własnej skórze, co w życiu jest najważniejsze, co sprawia radość i czym jest prawdziwa miłość i uczucia jakie nią rządzą.
To opowieść o dwóch różnych światach, o dążeniu do realizacji marzeń, niesienia pomocy innym, przemianie, zrozumieniu, głębszych uczuciach.
„Miłość nie pyta o to, kto ma jaką historię, skąd pochodzi, jaki ma kolor skóry czy nawet jakiej jest płci. Miłość to miłość. I jak się pojawi, to wszystko inne traci znaczenie.”- cytat z książki M.B Morgan sprawdza się tutaj idealnie.
Książka Kingi Jesman to pozycja literacka, widocznie dojrzała, przemyślana co do każdego szczegółu. Bohaterzy wykreowani w powieści są zjawisko w każdym szczególe. Dynamiczne poprowadzenie fabuły, nacechowanie narracyjne, pełna akcja, trudne doświadczenia bohaterów sprawiają, że czytelnik staje się ważny, przeżywa wszystko z każdą stroną coraz intensywniej. To historia, w która czytelnika pochłania od początku, do ostatniego zdania zapisanego na stronie. Dodatkowo dużo jest objaśnień strojów, Bogów z kultury Indii dzięki czemu stajemy się jej częścią.
To zdecydowanie jedna z lepszych powieści romantycznych, jaką przeczytałam w tym roku. Gratuluję autorce wyczucia, wykreowania postaci, jak i tła tej powieści. Natomiast za egzemplarz chciałabym bardzo podziękować Klubowi Recenzenta nakanapie.pl.