Czwórka dzieci z sierocińca znajduje w autobusie książkę "Władca much" Williama Goldinga. Gdy książka okazuje się niezwykle ciekawa, postanawiają spotykać się w opuszczonym kurhanie, aby móc w spokoju zagłębić się w opisaną historię. A historia nie była niewinną bajką dla dzieci. "Treść tej książki na zawsze zmieniła życie całej czwórki". Przybierają książkowe pseudonimy Jack, Prosiaczek, Simon i Roger. Podczas jednej ze swoich wypraw zostają przyłapani przez pracownicę sierocińca, która zafascynowana dziećmi śledzi ich aż do samego grobowca. Zaczyna czytać książkę wraz z dziećmi i z czasem staje się Ralphem- książkowym szefem grupy. A na czym polega cała gra?
Każdy z członków grupy po kolei wyszukuje osobę, która przez to, że znęca się nad innymi, zostaje uznana za Bestię i musi ponieść karę. Niewinna zabawa w wymierzanie kary osobie, której się nie lubi, zmienia się z biegiem czasu w niebezpieczną grę. Gra przenosi się w dorosłe życie członków grupy. Pierwszą poważną Bestią zostaje sprzątaczka z domu dziecka Rose Miller, która lepiej traktowała swojego psa niż własne dzieci. Biła, poniżała, popychała. Chcieli dać jej nauczkę. Uknuli podstęp, w wyniku, którego sprzątaczka trafiła do więzienia a Raplh stała się osobą niepełnosprawną i już nigdy czynnie nie mogła brać udziału w grze. Bestią zostaje również nauczyciel ze szkoły, w której pracuje Simon. Okazuje się, że znęca się nad swoimi podopiecznymi. Grupa znajduje również u niego w domu wiele zdjęć nagich dzieci. Nauczyciel staje się pierwszą śmiertelną ofiarą gry. Jest również kobieta, którą Jack widzi znęcającą się nad swoją matką. Ona również nie najlepiej kończy. Równocześnie poznajemy historię Kate i Laurie. Kate jest dziennikarką, która pisze felietony. Kate dowiedziała się, że jest w ciąży. Okazuje się jednak, że dziecko może urodzić się z wadą. Rozważa możliwość usunięcia ciąży, na co nie zgadza się jej mąż, który pod wpływem emocji wyprowadza się z domu. Kate decyduje się urodzić, ale po jakimś czasie traci dziecko. Nieświadomy mąż obwinia ja o poddanie się aborcji. Laurie z kolei jako nastolatka zachodzi w ciążę. Dziecko rodzi się z zespołem Downa. Pod presją rodziców oddaje malca do ośrodka, w którym ma zapewnioną całodobową opiekę, edukację i zabawę. Mija 8 lat w ciągu, których, Laurie co dwa tygodnie odwiedza swojego synka w ośrodku. Za każdym razem bardzo cieszy się i przeżywa każdą wizytę. Zastanawiałam się, co łączy te dwie różne historie z grupą Ralph. Odpowiedź znalazłam w połowie książki. Kate i Laurie również stali się Bestiami...
Początkowo myślałam, że grupa zajmuje się tylko osobami, które naprawdę dopuściły się karygodnych czynów. Gdy zrozumiałam ze Kate i Laurie również stały się ofiarami zrozumiałam, że grupa może się mylić. Oni całkiem inaczej widzieli Kate i Laurie, nie znali faktów i widzieli wszystko w innym świetle. Może wcześniejsze osoby również błędnie zostały uznane za Bestie?
Nie napiszę, co spotkało Kate i Laurie, które tak bardzo polubiłam. I co spotkało Simon, Roger, Jacka i Prosiaczka. Napiszę tylko, że zakończenie jest zaskakujące. I że nie obyło się bez ofiar.
Książka niezmiernie mi się podobała. Czytając ją czułam się jakby to był jakiś scenariusz thrillera. Oczami wyobraźni widziałam każdą scenę. Akcja płynęła wartko i nieprzewidywalnie. Liczba bohaterów nie przytłaczała. Od pierwszej do ostatniej strony trzymała w napięciu. To, co dla mnie powinna mieć dobra książka to studium psychologiczne nad ludzkim umysłem i zachowaniem a tego w tej książce nie brakowało!