Każdy z nas ma wspomnienia, pamięć o przeszłości. Niektóre wywołują uśmiech i ciepło w sercu, inne tęsknotę, ale są też takie, które przywołują ból i cierpienie. Czasem zdarza się, że człowiek przeżywa doświadczenie pozostawiające w nim ślad na całe życie i wpływające na jego przyszłość. Niektóre urazy i traumy mają tak wielki wymiar, że nawet zakopanie ich głęboko w pamięci niewiele daje, gdyż są jak cierń i niczym zły duch przypominają o sobie, męczą i nie pozwalają normalnie żyć.
Beata Gołembiowska Nawrocka urodziła się w Poznaniu w 1957 roku. Studiowała biologię środowiskową na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Działała w Ruchu Młodej Polski i Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Do czasu Stanu Wojennego działała w Solidarności Radomskiej. W 1984 i 1985 przyszły na świat jej dwie córki, Iwa i Tina. Razem z nimi i z mężem wyemigrowała w 1989 roku do Kanady. Przez pierwsze dwa lata w Montrealu pracowała jako pomoc domowa, potem kilka lat jako fotograf mody oraz malarka dekoracyjna i dekoratorka. Od 2006 roku pracuje dla Fundacji Liliany Komorowskiej dla Sztuki oraz QueenArt Films, gdzie zadebiutowała jako reżyser filmem "Raj utracony, raj odzyskany" opowiadającym o ziemiaństwie i arystokracji w Rawdon. Powieść "Żółta sukienka" jest jej debiutem literackim.
Anna w wieku sześciu lat przeżyła koszmar – została zgwałcona. To doświadczenie pozostawia w niej trwały ślad i w znacznym stopniu wpływa na jej życie oraz stosunek do świata i ludzi. Przekonana, że zmiana otoczenia uwolni ją od traumy z dzieciństwa, porzuca pracę dziennikarki i emigruje do Kandy. Okazuje się jednak, że ucieczka to za mało, aby pożegnać duchy przeszłości. Życie z dala od kraju i bliskich nie jest łatwe, a praca sprzątaczki pozwala jej na nędzną egzystencję. Ale kiedy na jej drodze staje kaleki Paul, kobieta nie wie, że to dopiero początek nowej drogi, na której nie tylko będzie musiała rozliczyć się z przeszłością.
„Żółta sukienka” to opowieść o cierpieniu, zmaganiu się z własnymi demonami i ucieczce przed życiem. Anna żyje z dnia na dzień, nie marzy i nie ma wielkich planów na przyszłość. Emigrując z Polski myślała, że zamknie za sobą drzwi do przeszłości. Ale zmiana otoczenia nie zagoiła rany w jej duszy. Pod maską makijażu i ubrania głęboko skrywa własne ja. Nakłada na siebie ten pancerz niczym zbroję, która pozwala jej na „okłamywanie” otoczenia, ale też samej siebie. Na szczerość pozwala sobie w opowiadaniach i wierszach, które przelewa na papier i są dla niej formą pamiętnika. W kontaktach z mężczyznami stać ją na flirty, ale nie jest w stanie stworzyć trwałego związku. Paul budzi w niej nieznane dotąd pragnienia. Nawiązuje się między nimi nić przyjaźni, ale żeby zrobić kolejny krok kobieta musi okiełznać swoje demony, powrócić do przeszłości i zdobyć się na gest , który pozwoli jej wyjść z roli ofiary.
Portret psychologiczny głównej bohaterki dopracowany jest w każdym szczególe. Czytelnik nie ma najmniejszego problemu ze zrozumieniem targających nią emocji, obaw, wątpliwości, podejmowanych decyzji i zachowań. Anna w dzieciństwie przeżyła coś strasznego, co nie wpisuje się w obraz dzieciństwa, a jednak miało miejsce. I choć rany fizyczne zagoiły się, to ból psychiczny pozostał na wiele lat. Życie kobiety mogło potoczyć się inaczej, gdyby mogła liczyć na wsparcie bliskich, a tak pozostawiana sama sobie zdecydowała się na wyjście, które tylko pozornie rozwiązało jej problemy. Pozostali bohaterowie przedstawieni są w sposób pozwalający na zrozumienie czytelnikowi roli jaką odegrali w życiu Anny. Niektórzy odkrywają swoje intencje, pragnienia, rozczarowania i oczekiwania wobec życia.
Autorka posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem, który pozytywnie wpływa na komfort czytania. W większym stopniu skupia się na przeżyciach i emocjach bohaterów niż na opisach i tle przedstawionych wydarzeń, co wcale nie przeszkadza w odczuciu klimatu komunizmu i jego wpływu na życie społeczne. Nie zabrakło też elementów o znaczeniu symbolicznym, które dopełniają przedstawiony obraz i pozwalają czytelnikowi wejść „głębiej” w opisaną historię.
Pisarka potrafi z lekkością i delikatnością poruszać tematy trudne i wrażliwe. Pobudzić czytelnika do refleksji i przemyśleń. Książka ma tylko 160 stron, a dotyka tak wielu ważnych kwestii. Uświadamia, że drogą do zwycięstwa nie jest ucieczka, czas leczy rany, a na ukojenie istnieje tylko jedna recepta. Myślę, że z tą lekturą warto się zmierzyć, bo prócz wrażeń na wysokim poziomie, przypomina o tym, co każdy z nas wie, ale w trudnych chwilach i na zakrętach życiowych często o tym zapominamy. Polecam.