Rodzinny spacer - kłótnia obowiązkowa.
Rozpoczął się weekend, czas relaksu i spaceru. Peter, Trisha i matka wybierają się na wycieczkę w Góry Białe. Miła rodzinka, wydaje się. Rodzice Trishy i jej brata są świeżo po rozwodzie, czego szczególnie Peter nie może przeboleć. Kłóci się z matką bez przerwy, tym razem żąda natychmiastowej wyprowadzki do ojca. Spacer zamienia się w ostrą wymianę zdań. Skupieni na sobie, nie zauważają, że nie ma z nimi Trishy.
Młoda fanka Red Soxów ma dość słuchania tej nadętej paplaniny. Wielokrotnie mówiła rodzinie, że musi się załatwić. Kiedy nie reagowali, sama zeszła ze szklaku. Weszła w ciemny las, postanowiła iść nim wzdłuż drogi. chcąc zrobić nauczkę matce i starszemu bratu. Dziewczynka nie wiedziała, że wcale nie idzie dobrą trasą..
Gdy ścieżka sama podkłada Ci się pod nogi..
Trisha szybko orientuje się, że pomyliła drogi. Stara się nie wpadać w panikę. Racjonalnie podchodzi do sprawy - chce poszukać strumienia. Każdy kolejny krok prowadzi ją coraz głębiej w las. Dziewczynka starannie rozdziela żywność. Pociesza się starym walkmanem - słucha transmisji z meczu Red Soxów. Słuchanie o Tomie Gorodnie, ulubionym zawodniku, podnosi ją na duchu. Jednak wieczorem coś się zmienia, coś czai się się w lesie i obserwuje ją. Dziewczynka słyszy to coś, gałęzie trzeszczą...Stwór jednak nie chce się pokazać. Trisha stawia kolejne kroki, przekonana, że coś ją śledzi. Kończy jej się jedzenie, jest osłabiona, wpada w coraz większą panikę. Choruje od brudnej wody i dzikich jagód. Doznaje halucynacji, widzi ojca, a nawet Toma Gordona. Jednak nie odpuszcza, stawia kolejne kroki. A stwór, który za cel wziął sobie dopaść ją, sumiennie podąża za śladami... Trishy wydaje się, że to sprawka Niesłyszalnych,bogów, o których mówił jej ojciec.
Co King zrobił z lasu ?
Tym razem autor wybrał na bohaterkę dziewczynkę liczącą 9 lat. Znakomicie wczuwa się w osobę w tym wieku - wie dokładnie, czego może się bać tak mała osoba. I na tym King się skupia - nie tworzy już żadnego strachu, występuje tylko ten naturalny, dziewczynki. Strach młodości, strach sytuacji.... Las stał się nie tylko tłem do tego przerażenia, ale też jego źródłem, mieszkaniem potworów, tajemnic, powykręcanych drzew, dziwnych, niepokojących historii. Nadal macie ochotę na spacer?
Dlaczego warto przeczytać?
To, jak umiejętnie autor prowadzi swoją bohaterkę i stawia pod jej nogi kolejne strachy, jak doskonale wie, co młoda dziewczynka może czuć zasługuje na sporą uwagę. Myślę, że przez to można dać książkę młodemu czytelnikowi (już jakieś 12, 13 lat), który domaga się horroru. Tym bardziej, że nie ma tu scen, które byłyby nieodpowiednie.
Las, pełen tajemnic, ciemny i straszny. Książka całkowicie zmienia spojrzenie na ten obiekt przyrodniczy. Okazuje się, że to nie ty wybierasz ścieżkę, po której idziesz. To las ją wybiera, tak samo jak zakamarek, do którego Cię prowadzi.
I przede wszystkim potwór czyhający na dziewczynkę, który ujawnia się w końcu na samym końcu książki. To starcie ma w sobie całą leśną moc, a jak nam wiadomo, tylko jedno może przeżyć.
Nie spodoba się tym, których nudzi brak dialogów, bo tutaj nie ma ich w zasadzie wcale.
Polecam fanom Kinga, a także tym, którzy łudzili się, że las to takie przyjemne miejsce...