To, co bliskie sercu recenzja

„Tego wieczoru, gdy jako najmłodsza osoba – a zarazem pierwsza kobieta – w dziejach straży pożarnej miałam w Austin w Teksasie zdobyłam nagrodę za odwagę, mój partner z zastępu zaprosił mnie na randkę. Na randkę. Podczas ceremonii w Sali bankietowej, W czasie kolacji. Partner z zastępu. Oto my: cała zmiana B z jednostki numer jedenaście, w mundurach galowych, dzierżący w dłoniach widelec do sałatki-i oto ja: w skrzyżowanym krawaciku, coraz bardziej zdenerwowana tym, że zaraz będę musiała wyjść na scenę i stanąć w świetle reflektorów przed tłumem ludzi. Poprzedniej zimy, gdy szkolny autobus pełen dzieci ześlizgnął się z oblodzonej szosy w dolinkę, wdrapałam się do środka przez okno i każdemu dziecku pomogłam wydostać się na zewnątrz, podczas gdy autobus stopniowo nabierał wody.”

Na początku poznajemy główną bohaterkę Cassie Hanwell. Wiedzie ona spokojne i poukładane życie. Pracuje w straży pożarnej w teksańskim mieście Austin i jako jedna z nielicznych kobiet regularnie uczestniczy w wielu akcjach. Niedawno odebrała nagrodę za odwagę jakiej mogą jej zazdrościć niektórzy. Jednak ten wieczór wywracała całe jej życie do góry nogami. Do tego wszystkiego do Cassie dzwoni mama, która chce żeby do niej przyjechała i się nią przez rok opiekowała. Dziewczyna na początku kategorycznie odmawia, ponieważ ma dobrą pracę, dom i nie zamierza się nigdzie przeprowadzać. Niestety powstaje sytuacja, która zmusza dziewczynę na zmienienie miejsca zamieszkania.

Staroświecka jednostka strażacka w Massachusetts, gdzie przenosi się Cassie, w niczym nie przypomina jej poprzedniego miejsca pracy. Brakuje tam dosłownie wszystkiego. Ale nasza główna bohaterka tak szybko się nie poddaje, z chęcią pomoże nowym kolegom z pracy. Przed Cassie staje duże wyzwanie musi się odnaleźć w nowym środowisku, wytrzymać w jednym domu ze swoją matką i zastanowić się jakie uczucia żywi do swojego nowego kolegi z zespołu. Czy uda jej się odnaleźć?

Katherine Center pisarka amerykańska, autorka kilku książek, które często przyrównuje się do twórczości Nory Ephron i Jane Austen. W 2019 roku ukazała się w wydawnictwie MUZA powieść „Milion nowych chwil”, bestseller z listy „New York Timesa”. Swoje teksty publikowała w „Redbook”, „People”, „USA Today”, „Vanity Fair” i „Real Simple”. Absolwentka Vassar College i programu Creative Writing Uniwersytetu w Houston. Mieszka w Houston z mężem i dwójką dzieci.

Przyszedł ten moment, w którym na polski rynek wydawniczy, za sprawą Wydawnictwa MUZA ukazała się nowa powieść Katherine Center. Czy wy tak samo bardzo czekaliście, na tą chwilę? Po przeczytaniu „Milion nowych chwil” nie wyobrażałam sobie, że nie poznałabym kolejnej książki autorki. Dlatego jak najszybciej zagłębiłam się w historię Cassie. Nie żałuję żadnej chwili spędzonej, z książką. Była to dla mnie czysta przyjemność i radość.

Widzimy całkowitą przemianę Cassie, z niepewnej siebie i swoich uczuć, w kobietę, która wie czego chce i poznaje świat na nowo. Możemy przez ten cały czas jej towarzyszyć. Dzięki temu poznamy jej każdą emocję, razem z nią będziemy płakać, kiedy coś potoczy się nie po naszej myśli, albo cieszyć się. Jednym słowem jestem oczarowana, tym co stworzyła Katherine. Powieść jest piękna i na pewno musicie się z nią zapoznać bez dwóch zdań. Podczas lektury chusteczki są obowiązkowe, a zakończenie zostawi wasze serce w strzępach.