Co jest w życiu najważniejsze…? Niektórzy twierdzą, że miłość, inni, że pieniądze, jeszcze inni, że zdrowie, a są i tacy, którzy uważają, że nic nie może równać się z m ł o d o ś c i ą. Zatrzymajmy się na chwilę przy tym ostatnim. Zastanawiałeś się kiedyś, jakby to było, gdyby starość nie istniała, gdyby wszyscy byli zawsze atrakcyjni i pełni sił, a ich twarzy nie zdobiły by zmarszczki? Niech za przykład posłuży tutaj postać Doriana Graya i jego historia…
„Wyraził szalone życzenie, aby sam zachował młodość, a obraz natomiast się zestarzał, aby piękność jego nie zwiędła, a twarz na płótnie nosiła ślady jego namiętności i grzechów, aby na portrecie zarysowały się linie wyryte myślą i cierpieniem, a on sam zaś zachował delikatny puszek i piękność dopiero co uświadomionej młodości. Czyżby się oto ziściło jego życzenie? Przecież to niemożliwe”… A jednak. Dorian Gray to niezwykle urodziwy młodzieniec. Pewien malarz zachwycony jego urodą namiętnie szkicuje jego wizerunek. W końcu uwiecznia młodzieńca na obrazie. Portret jest wyjątkowo udany. Dorian patrząc na swoją podobiznę nie może się pogodzić z faktem, że on kiedyś się zestarzeje, zmieni, a mężczyzna na płótnie pozostanie bez skazy. Zahipnotyzowany urokiem dzieła, wypowiada życzenie by na zawsze pozostać młodym choćby za cenę zaprzedania własnej duszy. Mijają lata, a Dorian wciąż nie traci na swej atrakcyjności, za to jego oblicze na obrazie staje się szpetne i odpychające, on sam zaś z coraz większą łatwością dopuszcza się niecnych czynów. Im więcej młodzian grzeszy, tym bardziej wpływa to na obraz. Znudzony swoim życiem i wieczną młodością, pewnego dnia postanawia zniszczyć swój szkaradny wizerunek…
„Portret Doriana Graya” jest jedyną opublikowaną powieścią irlandzkiego poety i dramatopisarza - Oscara Wilde'a. Co ciekawe pierwsza wersja książki, która ukazała się w pewnym magazynie, wywołała skandal i ostatecznie autor postanowił zmienić swoje dzieło. Poprawki dotyczyły głównie zniwelowania tudzież złagodzenia wątków homoseksualnych, gdyż te były przyczyną największej fali krytyki. Wilde skupił się także na pogłębieniu portretu psychologicznego głównego bohatera. Dzięki tym niedużym szlifom, publikacja ta, po dziś dzień potrafi zachwycić wielu czytelników. Bez wątpienia jestem jednym z nich.
Dawno nie miałam w rękach książki obfitującej w tak pokaźną ilość złotych myśli (bardzo je sobie cenię). Fragmentów skłaniających do refleksji i takich, do których aż chce się wracać, jest w dziele Wilde’a bardzo wiele. Pozwolę sobie przytoczyć kilka z nich:
„Tragedią starości nie jest to, że człowiek się starzeje, lecz to, że pozostaje młodym.”
„Pewność jest fatalna. Niepewność czaruje. Mgła nadaje rzeczom uroku.”
„Jedynym czarem przeszłości jest to, że minęła.”
„Istnieje przecież rozkosz w samooskarżeniu. Ganiąc siebie samych, czujemy, że nikt już do tego nie ma prawa.”
A to zaledwie kropla w morzu ciekawych sentencji…
Nie tylko w przysłowia bogaty jest „Portret Doriana Graya” – ta powieść to również mnogość motywów. W powieści Wilde wyraził swoje zapatrywania na sztukę, która powinna być wolna od wszelkich nakazów, celów zarobkowych, a winna wypływać z potrzeby artysty, potrzeby tworzenia piękna. Autor wykorzystał także motyw zbrodni, która pozostawia niezmywalny ślad na grzeszniku – znany np. z „Makbeta” gdzie Lady Makbet na próżno próbowało zmyć krew ze swoich dłoni, w przypadku Doriana to portret zostaje skażony krwią… Co poza tym? Książka porusza problematykę walki dobra ze złem, nieśmiertelności, sensu i celu życia, wyboru właściwej drogi życiowej, wartości, są i liczne aluzje do homoseksualizmu, nawiązania do starożytnej Grecji oraz obraz środowiska angielskiej arystokracji. Bardzo to wszystko smaczne i interesujące. Momentami aż żal mi było, że książka liczy sobie tylko trzysta stronic… To niezwykłe studium natury ludzkiej mogłabym czytać i czytać, aż w pełni nasyciłoby mój czytelniczy głód.
Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tej powieści. Wszak do dobrych rzeczy powracać warto!