Pokuta recenzja

Pokuta, która trwa całe życie

Autor: @Elviska ·3 minuty
2012-07-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Prędzej czy później każdego z nas dopadnie przeszłość".

Jakiś czas temu świat oszalał na punkcie kryminałów rodem ze Skandynawii. Już dawno obiły mi się o uszy takie nazwiska jak Stieg Larsson czy Jo Nesbø, jednak jakoś tak się złożyło, że nie przeczytałam ani jednej skandynawskiej powieści kryminalnej. I pewnie nic by się nie zmieniło, gdybym nie natrafiła na kolejne przeceny książek. Ze względu na mocno ograniczony budżet sporadycznie pozwalam sobie na kupowanie ich w typowych dla nich cenach, prawie zawsze korzystam z przecen w księgarniach lub buszuję po antykwariatach i znanym portalu aukcyjnym. Często jest tak, że kupuję książkę zupełnie przypadkowo. Tak właśnie było z "Pokutą". Od niedawna lubię kryminały, a cena 5 zł przekonała mnie do zakupu.

Urodzony w 1957 r. Olle Lönnaeus to szwedzki dziennikarz i autor, nazywany kolejnym Stiegiem Larssonem (mam nadzieję, że kiedyś będę mogła ustosunkować się do tego określenia). Przez 20 lat pracował dla czasopisma Sydsvenska Dagbladet, gdzie zajmował się opisywaniem sytuacji politycznej w Europie oraz na Bliskim Wschodzie. Zarówno za swoją dziennikarską pracę, jak i dokonania w dziedzinie literatury zdobył wiele prestiżowych nagród. "Pokuta" to jego debiutancka powieść, za którą otrzymał nagrodę Szwedzkiej Akademii Pisarzy Kryminałów.

Tomelilla to niewielkie miasteczko leżące na południu Szwecji. Nie różni się ono od wielu innych, podobnych do niego miejscowości. Pewnej nocy dochodzi w nim do zabójstwa, którego ofiarami jest para staruszków, Herman i Signe Jönssonowie. Przed ich śmiercią wśród mieszkańców Tomelilla krążyła informacja, że wygrali oni sporą sumę pieniędzy na pewnej loterii i właśnie na tym fakcie skupiają się początkowo osoby prowadzące śledztwo. Czołowe miejsca na liście podejrzanych zajmują dwie osoby: ich biologiczny syn, Klas oraz przygarnięty przez nich wiele lat temu Konrad, obecnie ponad 40-letni mężczyzna, który z miasteczka wyprowadził się (a raczej uciekł) kilkadziesiąt lat temu i od dawna nie miał kontaktu zarówno ze swoim przybranym bratem, jak i opiekunami. Powrót do rodzinnej miejscowości staje się dla Konrada ciężkim przeżyciem. Musi zmierzyć się nie tylko z podejrzeniami o morderstwo, ale przede wszystkim ze swoimi wspomnieniami, w których obecna jest jego matka, tajemnicza Agnes Stankiewicz, polska imigrantka. Pamięta ją jak przez mgłę, ostatni raz widział ją, gdy miał kilka lat. Potem zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Czy uda mu się dotrzeć do prawdy zarówno o niej, jak i o śmierci swoich przybranych rodziców? Czy zabójca staruszków kierował się chęcią zdobycia fortuny pochodzącej z loterii? A może kierowały nim zupełnie inne pobudki?

Tak, jak napisałam na początku, lektura "Pokuty" jest moim pierwszym spotkaniem ze skandynawskimi kryminałami. Nie jestem w stanie więc porównać jej z innymi, nie mogę też ocenić, czy nazwanie jej autora następcą Larssona jest zasadne, czy też nie. Nie wiem więc, czy recenzja ta będzie przydatna dla znawców gatunku. Moja przygoda z kryminałami zaczęła się dość niedawno, więc coś, co dla mnie zaskakujące, dla wspomnianego znawcy może być oklepane i mało ciekawe. Mnie jednak akcja powieści wciągnęła już od samego początku. Jej klimat udzielił mi się bardzo mocno i nawet teraz, po zakończeniu czytania, świat wykreowany przez Lönnaeusa jest jeszcze obecny w moich myślach. Do ostatnich kartek autor trzyma czytelnika w napięciu. Rozwiązanie zagadki było dla mnie kompletnym zaskoczeniem, a zabójcą okazał się człowiek, którego o to nie podejrzewałam.

Nie mam żadnych zastrzeżeń do strony technicznej książki, może poza kilkoma literówkami. Przekład Ewy Wojciechowskiej także jest bez zarzutu. Duży plus za kilka krótkich, nie przegadanych objaśnień w przypisach dotyczących skandynawskich realiów (coś, co jest oczywiste dla Szweda, nie musi być takie dla Polaka).

Nie mogę z całą pewnością napisać, że powieść polecam fanom skandynawskich kryminałów, ponieważ jak już kilka razy wspomniałam, sama nie mam w nich rozeznania. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła wypowiedzieć się na ten temat szerzej, ponieważ po przeczytaniu "Pokuty" chciałabym się zapoznać przynajmniej z kilkoma książkami w podobnym do niej klimacie.

Olle Lönnaeus "Pokuta", przekład: Ewa Wojciechowska, Wydawnictwo REA, Warszawa 2011

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pokuta
Pokuta
Olle Lönnaeus
5.7/10

W niewielkiej miejscowości na południu Szwecji dochodzi do brutalnego morderstwa. Ofarami są Herman i Signe Jönssonowie, starsze małżeństwo, które niedługo przed śmiercią wygrało na loterii sporą sumę...

Komentarze
Pokuta
Pokuta
Olle Lönnaeus
5.7/10
W niewielkiej miejscowości na południu Szwecji dochodzi do brutalnego morderstwa. Ofarami są Herman i Signe Jönssonowie, starsze małżeństwo, które niedługo przed śmiercią wygrało na loterii sporą sumę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po wielu latach nieobecności Konrad wraca do rodzinnego miasteczka, poproszony o to przez policję, która prowadzi dochodzenie w sprawie zabójstwa jego rodziców adopcyjnych. Po powrocie nie ma co liczy...

@Drrim @Drrim

Pewna księgarnia, której nazwy chyba zdradzać mi nie wolno, uwzględniając potrzeby ludzi finansowo kalekich, oddaje do użytku niektóre książki po cenach śmiesznie niskich, tym samym wzbudzając niepoha...

@fiend @fiend

Pozostałe recenzje @Elviska

Jesteś tylko mój
Joanna Sykat "Jesteś tylko mój"

„W jakiś paradoksalny sposób jesteśmy z Renatą do siebie podobne. Obie nie umiałyśmy postawić twardych warunków, podjąć decyzji. Tyle że ona nie potrafiła jej podjąć pomi...

Recenzja książki Jesteś tylko mój
Opowieści biblijne dziadzia Józefa
Lidia Miś "Opowieści biblijne dziadzia Józefa" (tom I)

Na rynku wydawniczym możemy znaleźć sporo adresowanych do dzieci publikacji, które oparte są na przekazach biblijnych. Dzieło Lidii Miś wyróżnia się na ich tle m.in. tym,...

Recenzja książki Opowieści biblijne dziadzia Józefa

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Jedno kłamstwo, a wywołało lawinę uczuć i wydar...
@historie_bu...:

„Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. I nie wierz we wszystko, co o nim usłyszysz. Ludzie gadają głupot...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
© 2007 - 2024 nakanapie.pl