Z autorką „spotkałam się” poraz pierwszy przy okazji książki o bardzo podobnej tematyce. „Jak pokonałam nerwicę i depresję” była garścią wspaniałych wskazówek i porad jak uciec ze zdawałoby się zamkniętego koła tych potwornych chorób. W książce raczej nie było opisu powodów, dla których nerwica i depresja atakuje wybrane osoby.”Pokonaj cienie przeszłości” dopełnia całości i zdradza, dlaczego pani Kazimiera musiała zmagać się z przeciwnościami losu. Inaczej mówiąc opisuje powody, które warunkują zapadnięcie na wspomniane choroby psychiczne.
Sama autorka swój problem upatruje w dzieciństwie. Jej matka – osoba władcza i nie pozwalająca na najmniejszy sprzeciw, zaszczuła autorkę do tego stopnia, że pani Kazimiera zaczęła bać się ludzi oraz wyzwań, przed którymi musi stanąć każdy dorosły człowiek. Książka ukazuje trzymiesięczny pobyt autorki w zakładzie zamkniętym, oraz jej późniejsze zmagania z problemami psychicznymi. Pani Kazimiera serwuje po raz drugi garść cennych technik, tłumaczy na czym polega walka z własnym lękiem i jakie metody stosować, aby w końcu odnieść nieodwracalne zwycięstwo.
Podobnie jak poprzednią książkę, także i tę czyta się jednym tchem. Nie chcę się powtarzać, ale muszę napisać, że jest to poradnik nietuzinkowy, dlatego, że zamiast „suchych” porad wyuczonych specjalistów, staje przed nami nauczycielka, matka dwójki dzieci i żona, która jest żywym przykładem wszystkiego o czym pisze. To sprawia, że książkę można traktować nie tylko jako skarbnicę wiedzy na temat nerwicy i depresji, ale również jak swoisty dziennik chorej.
Po raz kolejny pani Kazimiera stosuje prosty, zwięzły język, którym potrafi uspokoić i wlać nadzieję w serca chorych. Jedyne dialogi, które zostały wplecione w treść, to te które autorka prowadziła sama ze sobą, lustrem, górską głuszą, lub Bogiem. Tym sposobem książkę można odebrać bardzo osobiście, można ją interpretować i „naginać” na różne strony, tak aby wydobyć z niej to na czym nam najbardziej zależy. Wiele ćwiczeń, które proponuje autorka może być dostosowanych do indywidualnych potrzeb chorego. Wystarczy kilka wolnych chwil każdego dnia, żeby zagłębić się w lekturę i dać sobie szansę.
Gorąco polecam książkę „Pokonaj cienie przeszłości” wszystkim tym, którzy czują się osaczeni społeczeństwem, tym którzy nie potrafią odnaleźć się na ulicy, w pracy, czy w kinie. Polecam ją również rodzicom. Przeczytajcie, zanim zrobicie własnym dzieciom krzywdę, której nie będą potrafiły latami z siebie wyrzucić. Polecam wszystkim zagubionym, którzy boją się niezrozumienia, oraz tym których przerasta wizyta u psychologa czy psychiatry. Zaręczam, że Kazimiera Sokołowska jest genialnym psychologiem na odległość.