„Stulecie kryminału” to pozycja symboliczna i z pewnością przez to także wyjątkowa. Jest ona wynikiem konkursu zorganizowanego właśnie z okazji tytułowej rocznicy. Jeśli chcecie dołożyć swoją cegiełkę i wspomóc Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach, to właśnie przez zakup tej książki można to uczynić jednocześnie gwarantując sobie naprawdę dobrą lekturę! 18 autorów, 3 wymiary czasowe, 1 temat. Mamy tu 4 „sekcje” – opowiadania znanych nam autorów, oraz 3 kategorie kryminałów konkursowych: „Kryminał sto lat temu”, „Kryminał dzisiaj” oraz „Kryminał za sto lat”.
Zacznijmy od popularnych autorów, którzy o dziwo wcale nie byli moimi fawortytami w tej książce. Na uwagę zasługuje opowiadanie autorstwa Roberta Małeckiego, którego wcześniej nie czytałam, ale umiejętność budowania napięcia jak i sam pomysł na akcje to cechy, które sprawiły, że opowiadanie „Grząska ziemia”, nie tylko intryguje tytułem, lecz także treścią! Jedyny kryminał w „Stuleciu kryminału”, który czytało mi się źle to dzieło Wojciecha Chmielarza. Autor ten po raz kolejny mnie do siebie nie przekonał, a zastosowany przez niego język oraz chaotyczny styl znacznie odstawał jakością od pozostałych fragmentów.
Przejdźmy do kategorii drugiej, czyli najlepsze prace konkursowe z kryminałami w stylu retro. Każda z nich była ogromną skarbnicą wiedzy o życiu codziennym czy pracy policji w tamtych czasach. Dowiadywałam się wiele o zapomnianym już zawodzie szewca, o tym jak traktowane były poszczególne grupy społeczne sto lat temu, jakie bariery musiały pokonywać kobiety. W tej części najbardziej intrygujący był kryminał „O mały włos” Margotty Kott z wyraźnie przemyślaną i mrożącą krew w żyłach fabułą oraz dopracowanym językiem wspaniale oddającym klimat tamtych czasów.
Kategoria „Kryminał dziś” była najbardziej standardową formą , bo historie tu zamieszczone przypominają znane nam realia. Jednak niech to Was nie zwiedzie, bo nie raz miałam ciarki na plecach czytając te przerażające i oryginalne opowiadania! Tu na szczególną uwagę zasługuje „Przebudzenie” Sebastiana Imielskiego, czyli historia do złudzenia podobna do rzeczywistego zaginięcia kobiety 10 lat temu na terenie trójmiasta. Nie tylko duży plus za umieszczenie akcji na moich ukochanych terenach, ale przede wszystkim za zbudowanie napięcia oraz genialne zakończenie niemożliwe do przewidzenia. W tej kategorii warto wspomnieć, że jeśli lubicie kryminały bardziej „drastyczne” i jesteście weteranami tego gatunku to „Stópki Chrystusa” mogą być dla was strzałem w dziesiątkę.
Ostatnia, ale w mojej opinii zdecydowanie najbardziej zachwycająca kategoria utworów, czyli „Kryminał za sto lat”. Tutaj wszyscy autorzy stanęli na wysokości zadania i odpowiedzili na pytanie jak zmienić może się nasz kraj w przyszłości. O tym dokąd zmierzają rządy w państwie, czy Unii Europejskiej, jakie organizacje międzynarodowe mają szanse na przetrwanie, a jakie zostaną zastąpione innymi. Czy ludzie będą zachowywali się jak automaty, a może to roboty będą nas we wszystkim wyręczać? Społeczeństwo żyjące pod kopułami w pełni kontrolowane przez ludzi z zewnątrz. Pokój czy wojna? Bezpieczna technologia czy przerażająco inteligentne systemy informatyczne? Jeśli informatyka interesuje was tak samo jak mnie to zapewniam, że ta część sprawi, że poczujecie się jak ryba w wodzie! Tutaj najbardziej innowacyjny pomysł na przedstawienie nie tylko przyszłości ale także zbrodni miał według mnie autor „Punktu odcięcia” Maciej Koncman. To jak przedstawił poglądy głównego bohatera dotyczące czasów, w których teraz się znajdujemy daje wiele do myślenia.
Polska to elementy łączący wszystkie kryminały zamieszczone w książce. Po skończeniu lektury czuję, że odbyłam niezwykłą podróż po naszym kraju. Pozycja ta pokazuje jak długą drogę przeszliśmy jako społeczeństwo i skłania do refleksji nad tym czy zmierzamy w dobrą stronę, a to wszystko wplecione w przerażające i pełne intryg historie kryminalne. Jeśli zaś chodzi o samą formę jaką są opowiadania to wiem jedno – będę po nie sięgać częściej, bo szybkie wprowadzenie, kulminacja akcji oraz jej rozwiązanie pozwala na natychmiastowe zaspokojenie mojej czytelniczej ciekawości. Ogromne brawa należą się także za wszystkie prace konkursowe, które się tu znalazły. Odniosłam wrażenie, że były one dopracowane bardziej niż nie jedna „popularna” książka w naszym kraju. „Stulecie kryminału” zachwyci nie tylko wielbicieli tego gatunku, polecam przekonać się o tym samemu!
Za możliwość przeczytania tej pozycji bardzo dziękuję portalowi naknapie.pl.