Razem będzie lepiej recenzja

Podróż do Szkocji

Autor: @Anastazja166 ·2 minuty
2015-05-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Żyjemy w takich czasach, gdzie zwykła, ludzka pomoc, bezinteresowność czy altruizm są niemalże zjawiskami zaskakującymi. Teraz przeważnie widząc poszkodowanego, obcy człowiek prędzej przebiegnie obok, aniżeli pomoże czy się zainteresuje sytuacją. A więc czy wato być optymistą, pomagać i wierzyć w lepsze jutro?



W sytuacji Jessiki Thomas mógłby się postawić każdy. Beznadziejna praca, jeszcze gorsza płaca, miliony obowiązków na głowie, zapotrzebowanie na umiejętność "jak zdobyć wiele za minimalną cenę", dwójka dzieci, w tym trudny nastolatek, psia mordka do wykarmienia (choć w przypadku Normana, to mogłabym napisać określenie nieco mniej pieszczotliwe), a w skrzynce listy tylko rachunkowe. Jednak z tego złego, zawsze znajdzie się coś dobrego, a tym okazał się matematyczny talent jej córki, Constanzy. A za tym idzie olimpiada matematyczna, w której kusząca jest nagroda pieniężna. I to właśnie ona staje się celem rodziny Thomasów, jednak po drodze spotykają Eda, którego realia życia codziennego kompletnie różnią się od ich własnych. I jak się okazuje, nieznany mężczyzna, przeżywający własne perypetie życiowe, staje się kołem ratunkowym tej zwariowanej rodzinki.

Nazwisko autorki obiło mi się o uszy nie raz, nie dwa. Jednak jakoś nigdy nie mogłam się przekonać, nie mogłam sięgnąć po jej twórczość, zawsze znalazło się coś ważniejszego. Ale jak to bywa ze mną, prędzej czy później biorę się za coś nowego. I wiecie co Wam powiem? Panią Moyes chyba pokochałam całym sercem.

Moyes pisze lekko, Moyes pisze bajecznie, Moyes tworzy prawdziwe i piękne historie, a zarazem straszne. Straszne, dlaczego? Dlatego, że uzależniają, wciągają i pożerają czytelnika, aż ten nie jest w stanie myśleć o czym innym, niż opowieść, w którą się wgłębił.

Uwielbiam Jess. Optymistka-realistka, nieco szalona, zabawna i szczera. Kompletnie nieirytująca, a właśnie taka, z którą z chęcią byś się wybrała na jakiegoś drinka czy kawkę.
Ed, no muszę przyznać, że polubiłam tego faceta. Z resztą, jakich ja bohaterów płci męskiej nie darzę sympatią? Ale Edzio jest świetny, ma swoje chimerki, ale w sumie za to idzie go pokochać.
Co do dzieci Jessiki, dwa przeciwieństwa, ale jakże sympatyczne. Nie da się ich nie lubić, po prostu.
Brawa, jeszcze raz brawa dla Jojo Moyes za wykreowanie tak różnych, prawdziwych i sympatycznych bohaterów, z którymi przeżywanie codzienności jest wielką przyjemnością!

Powieść czyta się sama, zaskakuje, wzrusza, śmieszy, a chwilami sprawia, że czytelnik ma ochotę wejść w świat wykreowany przez autorkę i palnąć przysłowiowo w "łeb" niektórych!

Razem będzie lepiej to historia zwykłych ludzi, którzy oczarowali mnie i oczarują Ciebie! Pokażą, że cokolwiek by się nie działo, zawsze znajdzie się wyjście.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Razem będzie lepiej
3 wydania
Razem będzie lepiej
Jojo Moyes
7.3/10

Na miejscu Jess każdy miałby dosyć. Pracy na dwa etaty, chodzenia przez cały rok w jednej parze dżinsów, kupowania najtańszych jogurtów na promocji w supermarkecie i wybaczania byłemu mężowi, że nie p...

Komentarze
Razem będzie lepiej
3 wydania
Razem będzie lepiej
Jojo Moyes
7.3/10
Na miejscu Jess każdy miałby dosyć. Pracy na dwa etaty, chodzenia przez cały rok w jednej parze dżinsów, kupowania najtańszych jogurtów na promocji w supermarkecie i wybaczania byłemu mężowi, że nie p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cóż to była za podróż z „Razem będzie lepiej” Jojo Mojes! Przygotowana byłam na coś w stylu klasycznego romansu, a dostałam historię przepełnioną życiową mądrością! Autorka opowiada historię Jess, m...

@booka.gram.ig @booka.gram.ig

Jojo Moyes „Razem będzie lepiej” – pies wielkości krowy, samochód, matematyka i wieczne problemy. Czy to przepis na udaną powieść? Jess – samotna matka wychowująca ponadprzeciętnie inteligentną có...

@wiku2312 @wiku2312

Pozostałe recenzje @Anastazja166

Negatyw szczęścia. Fine
Negatyw szczęścia: fine #2

O intrydze wujek Google wypowiada się tak: „[…] chytre, podstępne działanie, zwykle przez wzajemne skłócenie jakichś osób, zmierzające do osiągnięcia jakiegoś celu”. W t...

Recenzja książki Negatyw szczęścia. Fine
Negatyw szczęścia. Inizio
Inizio!

Jestem takim typem czytelnika, który jak już pokocha pióro danego autora, to nie ma przebacz. Akurat w tym przypadku, zachowanie jest czarno-białe. Albo się podoba, albo...

Recenzja książki Negatyw szczęścia. Inizio

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl