Większość zna twórczość lub po prostu samo nazwisko Cook`a dzięki jego najgłośniejszej powieści pt. "Coma". Natomiast "Oślepienie" jest tomem otwierający cykl powieści o życiu i pracy, dwójki patologów - Laurie Montgomery i Jacka Stapletona.
W tej części poznajemy jedynie Laurie, która pracuje w nowojorskim zakładzie medycyny sądowej. Jest ona na początku swojej kariery zawodowej. Pewnego dnia trafia jej się przypadek przedawkowania kokainy, przez młodego człowieka, który był dobrze sytuowany, oraz ofiara gangsterskiej egzekucji. Laurie nie spodziewa się, że te dwa przypadki pociągną za sobą lawinę niespotykanych zdarzeń, a ona znajdzie się w samym centrum gangsterskich porachunków.
Książka napisana jest prostym językiem, zrozumiałym dla każdego laika, takiego jak ja. Natomiast narracja jest poprowadzona bardzo spójnie oraz klarownie. Dzięki temu czyta się ją w miarę szybko i znośnie.
Cook w "Oślepieniu" z doskonałą precyzją odtworzył nam życie i pracę w tak wielkim mieście jakim na pewno jest Nowy Jork. Również opis egzekucji mafijnych oraz skutków przedawkowania, są bardzo realistyczne, ale w tym przypadku nie ma się co dziwić gdy autor jest niepraktykującym już lekarzem.
Moim zdaniem na pochwałę zasługują również postacie stworzone na potrzeby książki. W czasie czytania ma się wrażenie, że każda z nich żyje własnym życiem. Cook doskonale uchwycił i opisał różnorakie osobowości ludzkie.
Kolejnym plusem tej książki, jest jej zaskakujące zakończenie. Niestety na tym kończą się zalety, które odnalazłam w trakcie czytania tej książki.
Do znaczących wad można na pewno zaliczyć monotonną akcję. Schemat stworzony przez Cook`a jest przewidywalny, a nawet wręcz drażniący jak dla mnie. Przez większą część książki, wszystko kręci się w około przedawkowania, gangsterskich morderstw, autopsji, randek Laurie z okulistą - Jordanem Scheffield`em; oraz słownych utarczek z Lou Soldano. Niestety tak to wszystko trwa praktycznie do końca powieści, a tego typu akcja może po prostu człowieka znudzić i doprowadzić do senności. Tak było w moim przypadku i muszę się przyznać, że parę razy po prostu odkładałam książkę aby nad nią nie usnąć.
Kolejną wadą, jak dla mnie, jest opisanie iż wszystko to dzieje się w przeciągu, zaledwie kilku dni. Nie wyobrażam sobie, aby tak zagmatwana sprawa mogłaby być rozwiązana, w prawdziwym życiu, tak szybko. Mogę więc przyznać się bez bicia, że tego typu układ powieści w ogóle mi nie "podchodzi".
Na koniec dodam, iż jest to moja pierwsza styczność z twórczością Cook`a. Jak dotąd coś mnie odpychało od jego książek, a po tą sięgnęłam tylko ze względu na pochlebne opinie znajomych. Teraz napewno poważnie zastanowię się nim zdecyduję się na czytanie kolejnej pozycji z dorobku Cook`a.