Okna recenzja

Książka ta została podzielona na 4 opowiadania pt.: Matka, Żona, Ono i Bóg. Historie te, pomimo krótkiej objętości, skrywają w sobie dużo emocji, m.in., ból, cierpienie, miłość i odrzucenie. Mimo, że opowiadania te nie są ze sobą jakoś powiązane, to łączy je jedno: są bardzo realistyczne, czytając je miałam wrażenie jakbym zajrzała przez okno i oglądała z niego wszystkie wydarzenia.

Rozdział pierwszy opowiada o odrzuceniu i samotności. Kobieta rodzi syna, ale niestety zaraz po jego narodzinach zostaje sama. Matka oddaje całe swoje życie synowi, który później odsuwa się od niej. Wyjeżdża za granicę do pracy i nie zaprasza jej nawet na swój ślub, ponieważ się jej wstydził. Nawet nie pozwala jej zobaczyć swojego wnuka. Kobiecie doskwiera samotność, nie rozumie dlaczego tak się stało, dla niego nawet zrezygnowała z ponownej miłości. Poruszony został tutaj również temat śmierci w samotności, przez co nie ukrywam popłakałam się, bo strasznie zrobiło mi się szkoda tej matki.

Drugie opowiadanie opowiada o Annie, która próbowała popełnić samobójstwo. W międzyczasie poznajemy jej wspomnienia, kiedy poznaje swojego przyszłego męża, przed którym ukrywa swoją przeszłość. Biorą ślub w tajemnicy przed jego rodzicami, kiedy dochodzi do konfrontacji, wszystkie sekrety wychodzą na jaw i Anna zapłaci za to najwyższą cenę.

Jeśli chodzi o rozdział „Ono”, to na początku myślała, że opowiada o dziecku, które jest w rodzinie zastępczej i zazdrości prawdziwym dzieciom swojej ciotki... Nawet nie wiecie jak się zdziwiłam kiedy doszłam do końca tego opowiadania i dowiedziałam się, że była tutaj mowa o domu dziecka.

Jeśli chodzi o ostatni rozdział, to opowiada on głównie o walce mężczyzny, który jest rozdarty między miłością do kobiety i do Boga.

Kiedy przeczytałam te opowiadania musiałam na chwilę odejść od laptopa. Nie potrafiłam napisać od razu recenzji, ponieważ była w rozsypce, nie spodziewałam się takiego zbioru emocji. Autorka napisała to w taki sposób, że czułam wszystkie emocje, które towarzyszyły bohaterom, a że jestem osobą wrażliwą, to polało się kilka łez. Było to spowodowane bardzo emocjonalnymi opisami, które odgrywają znaczącą rolę w tej pozycji.

Jeśli chodzi o interpretację tytułu książki, to wydaje mi się, że okna stanowią odzwierciedlenie egzystencji zwykłych i zatraconych we własnym smutku i dylematach ludzi. Ludzi uwikłanych w różnorodne doświadczenia, które zmuszają ich do przemyśleń nad dotychczasowym życiem oraz dokonywania trudnych wyborów.

Jedyne co mogę Wam zapewnić, że do „Okien” będę pewnie wracała nie raz - z tej lektury wyniosłam pewne wartości i jestem pewna, że z każdym kolejnym czytaniem będę wynosić coraz więcej. Jeśli chcecie przeczytać książkę pełną emocji i która zmusi Was do refleksji, to idealna pozycja dla Was!