Dzisiejsze czasy nie wymagają od nas spektakularnych wyczynów. Nie musimy wykazywać się odwagą walcząc o pożywienie, broniąc się przed najeźdźcą, bijąc się na śmierć i życie. Te niebezpieczne wyzwania już dawno nas nie dotyczą. Obecnie odwaga, to walka tylko i wyłącznie o siebie, swoje przekonania i wartości. Niewątpliwie wielu się ze mną zgodzi, że rodzina jest tą najwyższą wartością o którą warto walczyć. Bo, to dzięki rodzicom stajemy się takimi ludźmi, a nie innymi. Autor książki ukazuje niezwykłą rolę jaką odgrywają w wychowaniu dzieci ojcowie. Nie chodzi w tym przypadku tylko i wyłącznie o zaspokojenie podstawowych potrzeb, ale o realizowanie tych wyższych.
Grupa oficerów policji Adam, David, Shane i Nathan zmagają się z przeciwnościami tego świata. Każdego dnia stają naprzeciw złu jakie się na nim szerzy. Niejednokrotnie ryzykują własne życie w obronie niewinnych osób. Wydawać, by się mogło, że jest to jedno z najtrudniejszych zadań jakie muszą wykonać. Okazuje się, że niełatwą misją w ich życiu jest ojcostwo. Troska i zapewnienie bezpieczeństwa własnej żonie i dzieciom. Sprawa nie jest prosta, bo bohaterowie nie chcą poprzestać na zwykłym spędzaniu czasu ze swymi bliskimi. Pragną oddać im całych siebie, są w stanie ofiarować wiele, aby tylko ratować najbliższych. Na kartach książki śledzimy trudy codziennego dnia. Widzimy jak rozpaczają po stracie dziecka i podejmują próby ratowania zepsutych już relacji z pozostałymi pociechami. Niesamowite jest to, że pokładają ogromne zaufanie z Bogu. Wierzą, że tylko z jego pomocą są w stanie wypełniać swoje obowiązki.
„Odważni”, to przepiękna i genialna opowieść o ojcostwie. O takich wartościach jak rodzina, wiara, czy miłość. Taka pozycja jest potrzeba w czasach, kiedy wydaje nam się, że rodzina jest jakimś przereklamowanym sloganem. Autor przestrzega przed tym, że nie można bagatelizować roli mężczyzny. Przez wieki uważano, że to matka pełni kluczową rolę w życiu dziecka. Ojcowi byli tymi, którzy karzą, zarabiają i dbają o dobre prowadzenie się swoich pociech. Miłość ojcowska była niedoceniona i nieokreślona. Dopiero niedawno zauważono, że ojciec jest tak samo ważny, jak matka. Nie ma być tylko obrońcą i żywicielem, ale ma się angażować w opiekę na dziećmi. Pełni kluczową rolę w ich wychowaniu. Nie można o tym zapominać.
Książka pełna jest interesujących i ciekawie zarysowanych postaci. Fabuła nie jest schematyczna, pojawia się wiele zwrotów akcji. Nie mamy do końca pewności co się wydarzy. Dodatkowo język sprawia, że czytanie jest niezwykle przyjemne. Urzekły mnie opisy relacji między rodzicami, a dziećmi. Opowieść okraszono niesamowitym humorem. Cała historia wstrząsnęła moim sercem i urzekła mnie swoją prostotą.
Pozycja świetnie nadaje się na zimę, swoim niesamowitym pozytywnym nastawieniem ogrzewa nasze serduszka i skraca długie wieczory. Bez wątpienia jest warta uwagi wszystkich tych, którzy cenią sobie wartościową literaturę. Idealnie pozwala oderwać się od codzienności i łatwo zatopić się w fabule. Myślę, że wzruszy nie jednego czytelnika i zapewni wiele miłych chwil.