O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach recenzja

O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach

Autor: @toptangram ·2 minuty
2022-01-28
Skomentuj
4 Polubienia
Shen Fu "O upływającym życiu" Opowieść w sześciu rozdziałach,

Gdyby nie te wszystkie niezwykle egzotycznie brzmiące nazwy miejsc, jak chociażby Święto Śródka Jesieni Pawilon Wzbierających Fal czy Tygrysie Wzgórze, obowiązujące pomiędzy ludźmi konwenanse, a także wyczuwalny panujący w rodzinie patriarchat, mogłabym pomyśleć, że trzymam w ręku współczesny pamiętnik, wspomnienia zakochanego w żonie młodzieńca, którego jednakże nie oszczędziło życie, a choroba małżonki Yun stała się tylko jednym z pojawiających się zmartwień, z jakimi przyszło mu się zmierzyć. A tu proszę. Niespodzianka. Shen Fu napisał "O upływającym życiu" prawdopodobnie na przełomie XVIII i XIX wieku.

Nie znam w ogóle literatury Wschodu, nie miałam praktycznie do czynienia z literaturą chińską, tym bardziej tą, sprzed lat. Skąd więc pomysł sięgnięcia akurat po tę książkę? Raczej mało popularną wśród czytelników, napisaną wieki temu przez praktycznie nieznanego pisarza? Tym razem zadziałała magia opisu, umieszczonego nawet nie na jej okładce, a w internecie. "(...) jeden z najbardziej osobistych i przejmujących opisów miłości małżeńskiej, opartej na głębokim szacunku i zrozumieniu." - te właśnie słowa, dające nadzieję na spotkanie literatury, która wychwala miłość w małżeństwie, a zarazem koi, spowodowały, że musiałam bliżej przyjrzeć się wspomnieniom Shen Fu. Ucieszyła mnie już na początku rozbudowana przedmowa pochodząca od tłumaczki Katarzyny Sarek, która przybliża w niej literaturę chińską, autora, a także zawartość tekstu znalezionego jakieś sto lat po jego napisaniu w jednym z antykwariatów w Suzhou.

A jak wypadła książka? Przyznam, że zachwyciły mnie dwa pierwsze rozdziały, w których ewidentnie widać stan zakochania dwojga ludzi. Pierwszy, Shen Fu poświęca głównie przyszłej żonie, początkom ich znajomości, przygotowaniom do małżeństwa. Drugi natomiast dotyczy cieszenia się drobnymi codziennymi przyjemnościami, którymi dla autora są chociażby palenie kadzidełek czy przygotowywanie kwiatowych kompozycji. To wszystko oczywiście z czynnym udziałem żony. Jednak kolejne rozdziały nie przyciągnęły już mojej uwagi tak mocno jak działo się to na początku. Być może sprawiły to kolejne pojawiające się troski i dylematy autora, do których podchodzi że stoickiem wręcz spokojem? A może to, że książka jest niejako niedokończona, ponieważ dwa ostatnie rozdziały zaginęły lub też nie zdążyły nigdy powstać? W każdym razie Shen Fu nie brakuje subtelności w operowaniu słowem, umiejętności obserwacji i cieszenia się drobnymi rzeczami, a tradycyjność Chin, sprzed ponad dwustu lat, ubrana jest w naprawdę nowoczesną narrację.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach
O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach
Shen Fu
7.5/10

Pochodzące z przełomu XVIII i XIX w. połączenie autobiografii, historii miłosnej i pamiętników – jeden z najbardziej osobistych i przejmujących opisów miłości małżeńskiej, opartej na głębokim szacunku...

Komentarze
O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach
O upływającym życiu. Opowieść w sześciu rozdziałach
Shen Fu
7.5/10
Pochodzące z przełomu XVIII i XIX w. połączenie autobiografii, historii miłosnej i pamiętników – jeden z najbardziej osobistych i przejmujących opisów miłości małżeńskiej, opartej na głębokim szacunku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @toptangram

Strzępy
Strzępy

Bret Easton Ellis "Strzępy", przełożył Michał Rogalski, Ostatnio w moje ręce trafiają książki, których objętość, a co za tym idzie gabaryt, nie należą do chudzinek. Ich...

Recenzja książki Strzępy
Komu bije dzwon
Kou bije dzwon

Ernest Hemingway "Komu bije dzwon", przełożył Rafał Lisowski, Ucieszyły mnie bardzo zawarte na końcu książki przypisy wyjaśniające, w którym dokładnie miejscu Ernest He...

Recenzja książki Komu bije dzwon

Nowe recenzje

Faking with Benefits
Ona i ich trzech
@beatazet:

Lily Gold po raz kolejny serwuje czytelnikom wybuchową mieszankę humoru, chemii i nieco szalonego romansu, który przekr...

Recenzja książki Faking with Benefits
Little Black Dress
Mała czarna
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Lira* Opinie o tej książce były podzielone, takie książki lubię najbardziej, i oc...

Recenzja książki Little Black Dress
Tego lata stałam się piękna
Tego lata stałam się piękna
@nataliakono...:

Książka „Tego lata stałam się piękna” autorstwa Jenny Han to pierwsza część trylogii, która zdobyła ogromną popularność...

Recenzja książki Tego lata stałam się piękna
© 2007 - 2025 nakanapie.pl