Charley Davidson to młoda kobieta, która z pozoru niczym szczególnym nie wyróżnia się na tle innych ludzi. Na co dzień pracuje w policji w Albuquerque, tak jak jej wuj Bob, gdzie zatrudniona jest na stanowisku konsultantki jako prywatny detektyw. Pomaga ona rozwiązywać funkcjonariuszom sprawy, które trafiłyby do pudełka z napisem "sprawa zamknięta z powodu braku dowodów". Zawsze wie, gdzie szukać ciał osób zamordowanych, bądź śladów, które doprowadziłyby do pojmania złoczyńców. Potrzebne jej informacje uzyskuje z ust samych zainteresowanych - osób zmarłych w wyniku morderstwa, bądź też w wypadku, albo też z niewyjaśnionych przyczyn. Zapewne pomyśleliście sobie, że główna bohaterka powieści pani Jones jest czymś w rodzaju medium? Niestety nie mogę się z Wami zgodzić. Charley jest... kostuchą! Tak, TĄ kostuchą. Jej głównym zadaniem jest namawiać dusze zmarłych osób, aby odeszły z tego świata na drugą stronę. Jednakże wiele z nich ma na ziemi niepozałatwiane sprawy, a Charley, jako detektyw, stara się im pomóc je rozwiązać, aby w spokoju mogły opuścić ziemski padół. Tak trafia do niej trójka prawników z kancelarii Sussman, Ellery i Barber. Wszyscy troje zostali brutalnie zamordowani. Każdy z nich zarobił dwie kulki w głowę i żaden z nich nie widział mordercy. Kto ich zabił i dlaczego? Tym razem nie tak łatwo będzie rozwikłać tę sprawę.
Bynajmniej to nie jedyne zmartwienie naszej bohaterki. Jest śledzona przez jakiś dziwny cień, coś, co porusza się w nadnaturalny sposób. Do tego od blisko miesiąca miewa bardzo realistyczne sny. Erotyczne... z udziałem tajemniczego mężczyzny, który wydaje jej się w jakiś dziwny sposób znajomy. Cóż to wszystko znaczy? I kim jest ów tajemniczy mężczyzna z marzeń sennych Charley?
"Pierwszy grób po prawej" otwiera nową serię o przygodach młodej kostuchy Charley Davidson, której autorką jest Darynda Jones. Za rękopis tejże części pisarka dostała w 2009 roku nagrodę Golden Heart w kategorii najlepszy romans paranormalny. Do tej pory ukazały się cztery części o Charley. Każda z nich szybko znalazła się na listach bestsellerów New York Times oraz USA Today. Dzięki wydawnictwu Papierowy Księżyc niedawno na naszym rynku miała miejsce premiera pierwszej części cyklu, którą dane mi było przeczytać.
Zapewne każdy z Was ma w głowie jakieś wyobrażenie Kostuchy. Zazwyczaj jest to mroczna postać odziana od stóp do głów w czerń, która swe oblicze chowa pod połami kaptura. Nieodłącznym elementem Kostuchy musi być kosa. Sama Kostucha reprezentuje śmierć i pochłania dusze zmarłych osób. W powieści "Pierwszy grób po prawej" pani Jones daleko odbiega od utartego schematu. I właśnie to bardzo mi się spodobało. Kostucha jako zwyczajna młoda kobieta, ubierająca się jak niejedna z nas, zachowująca się jak zwariowana nastolatka, pracująca w policji - tego jeszcze nie było! Ciekawym pomysłem jest również to, że stanowi ona swoistego rodzaju portal, przez który zmarli ludzie powinni przejść, aby znaleźć się po drugiej stronie. Nie straszy ona wyglądem i w żaden sposób nie przeraża napotkanych osób. Chyba że nieodłącznymi siniakami czy innymi urazami, które są wynikiem jej potyczek z podejrzanymi o przestępstwa ludźmi. Kostucha pani Jones już chyba bardziej ludzka być nie może. Choć skrywa w sobie tajemnice, o których nie mogę Wam tutaj napisać, żeby nie popsuć nikomu przyjemności czytania. Z jej wujem łączy ją bardzo bliska więź, choć i on do końca nie wie, kim tak naprawdę jej jego bratanica; natomiast z jednym z policjantów drze przysłowiowe udry - w żaden sposób nie mogą dojść do porozumienia, co niejednokrotnie prowadzi do komicznych sytuacji.
"Pierwszy grób po prawej" to z całą pewnością książka, którą można zaliczyć do romansu paranormalnego. Miło jest jednak przeczytać coś, gdzie parą zakochanych nie jest naiwna nastolatka i istota nadprzyrodzona typu wampir, czego w ostatnich czasach pojawiło się stanowczo za dużo na naszym rynku. Poza wspomnianym paranormalem, powieść pani Jones to interesujący kryminał. Zbieranie dowodów, śledzenie sprawców, rozwiązywanie zagadek - tego tu nie brakuje. Te dwa gatunki idealnie ze sobą współgrają tworząc bardzo interesującą treść, którą czyta się niesamowicie szybko i przyjemnie. Język powieści jest lekki, prosty, niejednokrotnie pojawiają się w nim zwroty młodzieżowe, okraszony jest dowcipem. Nieliczne napotkane przeze mnie błędy ortograficzne w żaden sposób nie wpływają na odbiór całości.
Książkę pani Daryndy Jones polecam każdemu miłośnikowi powieści paranormalnych, ale też i takich z nutką kryminalną. Należy być pełnym uznania dla autorki, gdyż "Pierwszy grób po prawej" to jest debiut literacki i świetnie sobie ze wszystkim poradziła. Stworzyła historię ciekawą, mroczną, a zarazem bardzo dowcipną, która z całą pewnością przypadnie do gustu wielu czytelnikom. Mnie historia młodej Kostuchy wciągnęła od samego początku i nie wypuściła aż do samego końca. Teraz będę z niecierpliwością wyglądała dnia, w którym pojawi się drugi tom z tej serii.
Moja ocena: 5/6