Nim nadejdzie świt recenzja

"Nim nadejdzie świt"

Autor: @snieznooka ·2 minuty
2020-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Twórczość autorki jest mi dobrze znana, miałam okazję przeczytać i patronować wznowieniu jej debiutanckiej powieści pod tytułem „Mrok”, drugim tomem cyklu o Zaprzysiężonych była „Iskra”, którą także dla Was recenzowałam. Tym razem autorka pokazała się nam z zupełnie innej strony a mianowicie bardziej delikatnej. Takiej wrażliwej, dotykającej dusz bardzo tkliwych na muzykę. Byłam jej ciekawa odkąd tylko dostrzegłam jej zapowiedzi i patronackie grafiki. Co takiego przygotowała dla nas autorka?
Główną bohaterką książki „Nim nadejdzie świt” jest Vera, to młoda dziewczyna, której życie nie jest usłane różami. Nigdy tak naprawdę nie miała możliwości wyboru, aby robić dokładnie to, czego by chciała. Z matką nie łączyła ją najlepsza relacja, kobieta była wręcz apodyktyczna i w tym całym dystyngowaniu tłamsiła ją i każde uczucie, które się w niej narodziło. Traktowała ją jak lalkę, którą mogła ustawiać w dowolny sposób, aby robiła dokładnie to, co było konieczne i to czego ona tak bardzo chciała. Vera została pozbawiona własnego zdania, zostało ono tłamszone ilekroć chciało się pojawić. Zazdrościła wręcz zwyczajnym rodzinom, które mimo wszystko potrafiły trzymać się razem. Miłość do muzyki, do skrzypiec pozwalała jej marzyć, tylko czy mogła sobie na to pozwolić?
Theo od zawsze starał się sprostać oczekiwaniom rodziców, prosił tym samym o ich uwagę i o to, by byli z niego dumni. To niezwykle uzdolniony chłopak, który odnajduje się zarówno na zajęciach kickboxingu, jak i gry na skrzypcach. Jego ojciec w związku ze swoją pracą był często nieobecny, praca pochłaniała większość jego czasu, przez co tak naprawdę relacja z synem mocno kulała budząc w chłopaku agresję, gniew i frustrację. Co przyniesie spotkanie tej dwójki bohaterów? Pozornie różni, jednak zagubieni i poszukujący własnej tożsamości, czy to może się udać?
„Nim nadejdzie świt” jest powieścią o tym, że czasem w życiu niepotrzebna wiele, aby je zmienić. Jedno spotkanie, spojrzenie czasami potrafi sprawić, że nasza droga i światopogląd się zmieni. On, ona i muzyka skrzypiec, czy może być coś piękniejszego niż miłość zrodzona z muzyki? O każde uczucie należy walczyć i autorka zapewniła nam tutaj sensację, liczne wyboje i pragnienia, które nie zawsze można spełnić. W nowej książce Alicji Wlazło możecie spotkać wiele emocji, akcji, która jest prowadzona bardzo skrupulatnie powodując w czytelniku napięcie, którego towarzyszyło mi podczas czytania całej książki. Jeśli szukacie książki emocjonującej, której zakończenie potrafi zaskoczyć to „Nim nadejdzie świt” jest ku temu odpowiednią lekturą

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nim nadejdzie świt
Nim nadejdzie świt
Alicja Wlazło
7/10

Podobno pierwsza miłość nie może trwać wiecznie. Podobno wypali się przy pierwszym podmuchu pędzącego życia… Czy na pewno? Theo pragnie by rodzice byli z niego dumni. Chodzi na treningi kickboxingu, ...

Komentarze
Nim nadejdzie świt
Nim nadejdzie świt
Alicja Wlazło
7/10
Podobno pierwsza miłość nie może trwać wiecznie. Podobno wypali się przy pierwszym podmuchu pędzącego życia… Czy na pewno? Theo pragnie by rodzice byli z niego dumni. Chodzi na treningi kickboxingu, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Obecnie sporo mówi się o naturalności. Wiele magazynów oraz stron poświęconych modzie, urodzie czy stylowi życia wprost zachęca do akceptacji tego, kim jesteśmy, odrzucając fałszywe tożsamości. Nieje...

@Aleksandra_B @Aleksandra_B

Pozostałe recenzje @snieznooka

Przeklęte Dzieci Inayari
Przeklęte dzieci Inayari

„Przeklęte dzieci Inayari” to debiutancka książka autorstwa Agnieszki Kulbat, która rozpoczęła cykl Mojra, rozbudzając tym samym moją ciekawość. Wiem, że sięgam po książ...

Recenzja książki Przeklęte Dzieci Inayari
Spektrum. Geminidy
Geminidy

W niewielu przypadkach okazuje się, ze drugi tom cyklu dorównuje, a nawet przewyższa pierwowzór! Kiedy przeczytałam „Spektrum Leonidy” nie mogłam nie sięgnąć po ich drug...

Recenzja książki Spektrum. Geminidy

Nowe recenzje

Coffee on Ice
Coffee on Ice
@historie_bu...:

„Bo przecież pewne rzeczy mogą trwać wiecznie.” Mason sądził, że gorzej być nie może już być, po przegranym sezonie i ...

Recenzja książki Coffee on Ice
Kopia doskonała
Przyjaźń jest jak obraz, unikatowa, ale czasem ...
@ksiazkanapr...:

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnę...

Recenzja książki Kopia doskonała
Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
© 2007 - 2025 nakanapie.pl