Ryzykowna miłość recenzja

Tajemnice, niedomówienia, brak zaufania to niszczycielskie siły, które mogą stać się zagrożeniem nawet dla najpiękniejszej i najmocniejszej miłości. Czy bohaterowie drugiego tomu z cyklu Zakochani w mafii z tym sobie poradzą, tego musicie dowiedzieć się sami, poznając dalszą część historii Zeili i Kysona.

Pierwszy tom zakończył się w takim momencie, że wręcz od razu zaczęłam czytać powieść, po rozpakowaniu przesyłki. Byłam ciekawa, czy dziewczyna przeżyje i jakie potoczy się jej los. Zakochany Kyson jest przerażony, martwi się o ukochaną oraz o maleństwo, które nosi pod sercem. Dodatkowo musi zmierzyć się z nową dla niego sytuacją, jednak wsparcie przyjaciela jest dla niego niezwykle pomocne. Gdy Zeila wraca do zdrowia, wydaje się, że sielanka będzie trwać wiecznie. Nic bardziej mylnego. Na drodze do szczęścia stają młodym coraz to nowe sekrety rodzinne oraz nagle pojawienie się ex chłopaka Zaina, który chce odzyskać dawną miłość i nie przebiera w środkach.

Czy mu się uda rozdzielić zakochanych, którzy zaczęli tworzyć rodzinę? Dlaczego ten mężczyzna wrócił i czy ma w tym jakiś szczególny cel? Jakie plany względem Zeili ma Alfredo i czy grozi jej ponownie niebezpieczeństwo?

W tej części dopiero się dzieje. Jeśli myśleliście, że pierwszy tom jest petardą, to tutaj odnajdziecie naprawdę intrygujące wydarzenia, tajemnice, które mogą wywrócić postaciom życie do góry nogami. mafijne porachunki, niebezpieczeństwo i groza.

Zaczytując się w lekturze nieraz byłam zszokowana i zaskoczona, akcja przyśpiesza wraz z każdą przewracaną stronicą, a napięcie i gęsią skórka nie ustępuje aż do samego końca.

Autorka nie byłaby sobą, gdyby znowu nie zakończyła w tak ekscytującym momencie i zrobiła to po mistrzowsku. Teraz ciężki to będzie czas oczekiwania na trzeci tom powieści.

Kreacja postaci pierwszoplanowych jak i drugoplanowych jest genialna. Wszyscy bohaterowie są tacy realni, o silnych charakterach, nieustępliwi i coś ukrywają. Styl jakim posługuje się pisarka jak i pióro jest niezwykle lekkie i plastyczne. Lektura nie przynudza, nie dłuży się i czyta się wręcz sama, tak że kartki przewracają się w iście ekspresowym tempie.

Ja jestem zachwycona i oczarowana tą historią. Emocje jakie odczuwałam są takie silne. Dlatego zachęcam do przeczytania "Ryzykowna miłość". Przekonajcie się sami czy mam rację i ta pozycja wpasuje się w wasze gusta. Mniemam, że tak. Szczerze polecam!